Skocz do zawartości


Zdjęcie

Maraton szosowy Trzebnica.


326 odpowiedzi w tym temacie

#141 Gosc_czonk86_*

Gosc_czonk86_*
  • Gość

Napisano 18 kwiecień 2011 - 15:16

Nie zapominajmy, że to jest maraton, a nie wyścig :) Otwarty ruch, nie można lecieć z klapkami na oczach ;)

#142 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 18 kwiecień 2011 - 19:17

No to mnie jeszcze bardziej zdołowaliście tymi asfaltami. Dobrze chociaż, że ten bruk pod górkę jest. 14 % to pewnie i tak się szybciej nie da jak 12-14 km/h. Dzisiaj na treningu zaliczyłem jakieś 1,5 km bruku, jechałem 10 km/h żeby rower się nie rozpadł.
Może i lepiej, że się w pojedynkę pojedzie, wolniej, lepsza widoczność dziur, to rower może jakoś to przeżyje.

#143 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2011 - 20:13

Cytat

A ja myślałem co to za lolek tam się zapisał :lol:
Nie jesteś supermocny i rwiesz się na 270km ? Samobójstwo :lol:

Taki dystans dlatego że przygotowuję się do startu w 500/24 w Radlinie i chcę się sprawdzić.

#144 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 18 kwiecień 2011 - 20:14

Najgorsze to jest to że albo jedziesz w trupa z grupą 135 i potem sam albo sam 270

u2250y2014v3.gif


#145 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2011 - 20:21

Planuję dołączyć do grupy w której jadą 270km, albo będę musiał jechać wolno i czekać aż mnie dogonią albo jechać ile sil i złapać którąś z wcześniejszych grup.

#146 Gosc_czonk86_*

Gosc_czonk86_*
  • Gość

Napisano 18 kwiecień 2011 - 20:37

4 minuty za Tobą jedzie 5 osób na giga, 2 minuty za Tobą wariaty na jedno kółko, może też dadzą się chwilę powieźć.

#147 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 18 kwiecień 2011 - 20:39

czonk86, jakie tam wariaty :lol:

#148 Gosc_czonk86_*

Gosc_czonk86_*
  • Gość

Napisano 18 kwiecień 2011 - 20:43

W mojej grupie jest pół na pół, giga, mega. Może zachęcę wszystkich do dobrej pracy i pojedziemy sprawnie. Jako gigowiec nie odpuszczam żadnego bufetu. Zawodnicy co będą lecieć na jedno kółko, pewnie wezmą ile trzeba ze sobą i oleją bufeta, zawsze 2-3 minuty do przodu.

#149 mickrz

mickrz
  • Użytkownik
  • 423 postów
  • SkądKatowice

Napisano 18 kwiecień 2011 - 21:03

Piotr92, na luzie my z Tomkiem jedziemy 10 minut przed Tobą, zaginać się nie będziemy, więc dojedziesz nas z grupą lub się na bufecie jakoś trafimy (Ty i tak prawie nie jesz i nie pijesz :-)) Przecież dla mnie to też sprawdzian przed Radlinem.

Zresztą jak zauważył Tomek na razie jest w M3 chyba tylko 6 osób na 270km więc i tak wynik życia będzie :-P

xubix, wiesz jak to jest jak chcesz walczyć z innymi i czasem to jedziesz tyle ile wiesz że dasz rade na max. Ja np. mam życiówkę 204km i na ten rok postawiłem sobie cele takie jak zwiększenie wytrzymałości ale nie w sensie max siły ale dystanów jakie pokonuje. Stąd też 270 w Trzebnicy a potem próba 500 w Gliwicach i Radlinie.

#150 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 18 kwiecień 2011 - 21:10

fazi25, a że tak spytam z ciekawości - startowałes kiedyś w Klasyku Kłodzkim?

Cytat

Najgorsze to jest to że albo jedziesz w trupa z grupą 135 i potem sam albo sam 270

Niekoniecznie ... skoro jego celem jest sprawdzenie się przed Radlinem, to po co miałby sugerować się tempem tych ze swojej grupy, którzy jadą 135km a później rzeźbić samemu kolejną pętlę. Logicznym jest, że Piotr92 powinien na całym dystansie 270km tak rozłożyć równomiernie siły, żeby ich starczyło na swobode pokonanie całego tego dystansu. Nawet (a moim zdaniem nawet lepiej, bo dzięki temu lapiej pozna swoje słabości i wyciągnie wnioski na przyszłość), jeśli miałby 270km pokonać w pojedynkę.

#151 mickrz

mickrz
  • Użytkownik
  • 423 postów
  • SkądKatowice

Napisano 18 kwiecień 2011 - 21:15

Cytat

Nawet (a moim zdaniem nawet lepiej, bo dzięki temu lapiej pozna swoje słabości i wyciągnie wnioski na przyszłość), jeśli miałby 270km pokonać w pojedynkę.


Święte słowa, święte słowa moją życiówkę zrobiłem w 60% sam i dało mi to dużo, dużo informacji o tym jak mam "działać" na długich dystansach

#152 szalony ¶limak1

szalony ¶limak1
  • Użytkownik
  • 385 postów
  • SkądZabrze

Napisano 19 kwiecień 2011 - 06:36

(mickrz i travisb) to nie zupełnie tak. Jedziesz sam to możesz rozłożyć siły, jednak jak jedziesz w grupie to jedziesz szybciej i przy tym tracisz trochę mniej siły, a co za tym idzie jedziesz dalej. (Oczywiście najwięcej zależy od tego, czy grupa ma odpowiednie tempo dla Ciebie).
W Trzebnicy jest wyścig i adrenalina w Radlinie jest współpraca i atmosfera prawie piknikowa ;-)

#153 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 19 kwiecień 2011 - 07:12

Cytat

Niekoniecznie ... skoro jego celem jest sprawdzenie się przed Radlinem, to po co miałby sugerować się tempem tych ze swojej grupy, którzy jadą 135km a później rzeźbić samemu kolejną pętlę. Logicznym jest, że Piotr92 powinien na całym dystansie 270km tak rozłożyć równomiernie siły, żeby ich starczyło na swobode pokonanie całego tego dystansu. Nawet (a moim zdaniem nawet lepiej, bo dzięki temu lapiej pozna swoje słabości i wyciągnie wnioski na przyszłość), jeśli miałby 270km pokonać w pojedynkę.

To po co w ogóle jeździć na takie imprezy? W pojedynkę to się można sprawdzić bez wpłacania wpisowego, bez płacenia za nocleg, bez dojazdu i ponoszenia innych kosztów. No chyba, że komuś zależy na uwiarygodnieniu swojego osiągnięcia przez oficjalny pomiar czasu.
Jazda w grupie na maratonie to zupełnie inna sprawa - adrenalinka, większa motywacja bo nie chcesz odpuścić innym, no a przede wszystkim łapiesz się na koło.

#154 rowerzysta

rowerzysta
  • Użytkownik
  • 100 postów
  • Skądfrombork

Napisano 19 kwiecień 2011 - 07:28

Przejechałem blisko 30 maratonów i nie pamiętam, żeby z mojej grupy do mety dojechało razem więcej jak 2-3 osoby, często jest tak, że już po starcie nie zostaje nic z grupy i każdy jedzie swoim tempem
Zaletą maratonu w Trzebnicy jest to, że startuje zawsze bardzo dużo osób, grupy są wypuszczane co 2 minuty i łatwo trafić na takich co jadą podobnym tempem, głupotą jest trzymanie się za wszelką cenę szybszych,mocniejszych od siebie, a potem zdychanie w końcówce maratonu

#155 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 19 kwiecień 2011 - 07:29

Koroliow, ale żeby pojechac w grupie też nie trzeba się zapisywac na takie imprezy, tylko samemu zorganizować kilku zapaleńców i ruszyć przed siebie ...
Tu chodzi nie tyle o to, że zapisuję się i płacę kasę za to, żeby później samemu rzeźbić ultramaraton. To jest kwestia indywidualnego podejścia i np. ja jeżdżę na tego typu imprezy, płacę za to itd., ale startuję z trochę innym podejściem - kompletnie nie interesuje mnie czas, miejsce, nagrody czy nawet to, że pojadę sam czy załapię się w jakąś grupę (a w grupie nie bardzo lubię jeździć, bo zawsze tempo jest dyktowane odgórnie, a ja lubię 'klepać swoje'). Lubię te imprezy, bo spotykam się tam ze świetną atmosferą, poznaję masę wspaniałych ludzi zjednoczonych pod jednym szyldem, zarówno przed startem, na trasie jak i po maratonie ... A przy okazji sprawdzam swoje indywidualne możliwości.

Napisałbym więcej, ale muszę lecieć - chcę przed pracą 'swoje wyklepać' ;-)

#156 Gosc_fazi25_*

Gosc_fazi25_*
  • Gość

Napisano 19 kwiecień 2011 - 08:22

travisb nie startowalem w Kłodzku i to , że mi powiesz co zresztą słyszałem, że asfalty tam fatalne w żaden sposób mnie nie pocieszy... rozcentrowalem dwa kola, ktore przed nd wypadem byly idealnie proste, 6 dych poszlo (Harfa wroclaw) , a ostatnio centrowalem kola chyba z 3 lata temu takze troche jestem zawiedziony bo spokojnie orgowie mogli wybrac trase z duzo lepsza nawierzchnia bo takich nie brakuje w tamtej okolicy. A jechac sobie wolniutko i wymijac wszystkie dziury to ja sobie moge sam bez zapisywania chociaz odcinek za gruszeczka jest nie do ominiecia - rowniutko cale 3,5km telepie calym rowerem, podobnie pole minowe droga na kaszyce - jak jedzie auto to jest sie udupionym chyba ze wskoczysz i pojedziesz polem...

To o czym mówicie kieruje sie w strone jednego - bezsens mieszania osob z 1 petli z tymi jadacymi dwie... Gdyby w grupie byli sami na 270 na pewno daloby rade znalezc choc jednego czy dwoch bedacych na zblizonym poziomie i razem machnac 2 petelki, a takto jest lipa.

#157 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 19 kwiecień 2011 - 10:22

fazi25, przecież nikt ci nie każe jechać. Dla mnie te maratony są po to żeby po ścigać się z kumplami z forum a rzadko jest mozliwość ponieważ dzielą nas duże odległości

u2250y2014v3.gif


#158 rowerzysta

rowerzysta
  • Użytkownik
  • 100 postów
  • Skądfrombork

Napisano 19 kwiecień 2011 - 10:58

Cytat

To o czym mówicie kieruje sie w strone jednego - bezsens mieszania osob z 1 petli z tymi jadacymi dwie... Gdyby w grupie byli sami na 270 na pewno daloby rade znalezc choc jednego czy dwoch bedacych na zblizonym poziomie i razem machnac 2 petelki, a takto jest lipa.


Wyciągasz chyba niewłaściwe wnioski, z tego co pisaliśmy travisb i ja wynika, że jak chcesz to możesz jechać sam swoim tempem, albo na pewno znajdziesz kilka osób jadących podobnie jak Ty i wtedy sama stworzy się nowa grupka. Na pewno dystans nie jest dostatecznym kryterium, żeby stworzyć grupę ludzi współpracujących na trasie.

#159 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 19 kwiecień 2011 - 11:17

travisb,
Co kto lubi. Mi głównie zależy aby porównać swoje umiejętności z innymi, mieć okazję pościgać się w grupie, no i przy okazji zwiedzić/poznać nasz kraj. Typowy Charakter towarzyskich odpustów kolarskich to ma Kaszebe Runda czy Żuławy w Koło.

Ja niestety(a może stety) na co dzień nie mam możliwości jazdy w grupie, bo jak się jest z niedużej miejscowości, to trudno znaleźć kogoś kto by jeździł na podobnym poziomie na szosówce, komu by pasowały te same pory jazdy.

Swoją drogą zdałoby się zorganizować maraton szosowy z cyklu PP na Kaszubach. Mamy fajne górki, jeziorka, ładna okolica, szosy są w miarę (szkoda tylko że nam Wakoz sporo szos rozwalił - od Lini w stronę Trójmiasta, to nie deszcz meteorów koło Łebna rozwalił asfalt, to robota ciężarówek z Wakozu).
Ja niestety nie mam zdolności negocjowania z urzędnikami i dojść do szkoły czy jakiegoś ośrodka sportowego w którym by można było zorganizować bazę startową.
Ale jak się ktoś z okolicy zdecyduje na organizacje - np. 3CCT, to jestem gotów pomóc przy doborze tras i ich oznakowaniu. Może wspólnie udałoby się coś zorganizować? W tym roku pomorze środkowe to pustynia jeśli chodzi o imprezy kolarskie. Chyba tylko wyścig Mastersów w Ostrzycach będzie, poza tym nic.

#160 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 19 kwiecień 2011 - 23:02

Skoro są odcinki, gdzie nawierzchnia jest w fatalnym stanie to może wprowadzić na nich honorowe ograniczanie prędkości? może brzmi idiotycznie, ale jesli faktycznie jest dziura na dziurze to może lepiej zwolnić, rozluźnić grupę i spokojnie przejechać?

Patrząc na tych co jadą dla wyniku to mają przekichane jakby nie patrzeć, bo dla nich każdy kilometr jest cenny i jadąc w grupie raczej nikt nie będzie zwaracł uwagi na to, że są dziury, a to oznacza ryzyko uszkodzenia roweru lub kraksy, wiec może lepiej będzie załagodzić pewne miejsca? Z drugiej strony jesli ja bede jechał tylko po to zeby przejechać, a do momentu dziur będę jechał w grupie, to nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałbym nap&^%$lać po wertepach za wszelką cene by się utrzymać przy grupie, któej mimo wszystko nie zależy na wyniku.

Jakby nie patrzeć to ma być zabawa, a jesli jest tak tragicznie jak piszą wyżej to już zabawanie nie będzie jeśli zmuszony będę martwić się o rower, a nie o swoje nogi.

To raczej sugestia w stronę organizatorów...



Dodaj odpowiedź


Zaawansowany edytor tekstowy