496 odpowiedzi w tym temacie

[jedroll1]

o nie nie ja zdecydowanie jednak upierałbym się przy startach wspólnych, Wiesiek zawsze mówił że to znak rozpoznawalny jego imprez i niech tak zostanie. grupki są do kitu nigdy nie wiadomo co jest grane na trasie, ze startu wspólnego jest wszystko proste wyprzedzasz znaczy że naprawdę wyprzedasz, jesteś wyprzedzany znaczy jesteś naprawdę wyprzedzany.
po prostu myślę, że najlepiej będzie wynieść jakieś konstruktywne wnioski z tego całego zdarzenia i nie powtarzać ich w przyszłości. I oczywiście trzymać kciuki coby Wiesiek nie musiał za dużo słuchać za nas.

[Przem59]

Pytanie o ubezpieczenie. W ramach wpisowego jest ubezpieczenie NNW. Jaki jest jego zakres. Chcę zgłosić moją kontuzję, jutro wybieram się do ortopedy? Noga jednak boli. Komu mam zawracać w tej sprawie głowę?

[szalony ¶limak1]

Przemek
Może nie tak ostro prawda jest zawsze po środku.;-)
Ja chciałem tylko zaznaczyć, że zarówno w śród nas kolarzy jak i Policji są ludzie i każdy z nas ma swoje racje. :oops:
Pokażmy po prostu z naszej strony że przynajmniej staramy się poprawić. Przecież to nie jest nowy problem.
A co do Wiesława to ja go podziwiam szczególnie za wielkie opanowanie.
Problemy są w zasadzie dwa WIŚLANKA i Wisła. By start był w Ustroniu, a meta na Równicy i trasa miała ze 100 km innych niż tam i z powrotem. Trzeba przekroczyć dwukrotnie w/w problemy. Jeden most czy tunel rozwiązałyby większość problemów z Policją i trasą ;-)

[szalony ¶limak1]

Przem59 

Wiek: 52
Posty: 125
Skąd: Kraków
Wysłany: Dzisiaj 19:52     
Pytanie o ubezpieczenie. W ramach wpisowego jest ubezpieczenie NNW. Jaki jest jego zakres. Chcę zgłosić moją kontuzję, jutro wybieram się do ortopedy? Noga jednak boli. Komu mam zawracać w tej sprawie głowę?

Napisz lub zadzwoń do Wieśka.
Nie wiem jak to jest w przypadku imprez, jednak w przypadku NW dla rowerzysty w PZU zbierasz wszystkie rachunki i wszystkie karty zdrowia z wizyt u lekarza, a po zakończeniu leczenia składasz tony papierów i do 30 dni dostajesz kasę.

[Przem59]

2.Tak właśnie zrobię.
1.A że ostro - tak czasem postępuję z moimi dziećmi. Na początku się obrażają, a potem przeważnie przyznają mi rację. Zresztą z natury jestem złośliwy i mam ostre pióro. Taka moja uroda

[Rooney]

Czytając wpisy w temacie z zeszłego roku i porównując je z tym to wydaje się ,że to zupełnie nie ten wyścig. :roll:
Z tego co czytam to było strasznie niebezpiecznie na tych zjazdach.
Przem59, a jak czytałem na Twoim blogu o tym drucie kolczastym to mi się słabo zrobiło. :shock:

[Przem59]

Mnie też. Ten drut mi uświadomił, jaka cienka linia dzieli dwa światy.
Może to zabrzmi głupio i niepopularnie na tym forum, ale w przeddzień zawodów wynalazłem sobie Ewangelię wg św. Łukasza, w której jest opisane, jak to Ci, którzy się pchają do przodu, mogą zostać zawstydzeni, a Ci siadający skromnie z boku docenieni. Ja się właśnie tak trochę pchałem, bo chciałem być lepszy od moich konkurentów i zostałem ukarany. Wybaczcie ten ton, ale czasem oprócz spraw bieżących warto się podzielić refleksją ogólniejszą.

[gres]

Uważam, że z racji tych wszystkich trudności, a jedynej zalety Równicy, Ustroń zwykle nie ma potencjału na wyścig szosowy.

Chyba zeby zaczac w ustroniu potem udać się do wisły na dobrze znane pięne przełęcze i finiszować na wspaniałej równicy

[pawel1983pl]

Najlepszy był przejazd przez wiślankę, już w stronę Równicy, dojechałem do skrzyżowania i myślałem, że sobie spokojnie przejadę, bo samochody widząc mnie i strażaków zatrzymały się, by mnie przepuścić, ale nie, strażacy zamiast mnie puścić, bo ruch był wstrzymany, to popędzali kierowców, by opuścili skrzyżowanie, a ja sobie stałem i stałem cierpliwie.
Nie po to człowiek walczy o każdą minutę, by potem stać jak baran.
Wydaje mi się, że władze Ustronia nie lubią tego typu imprez i robią wszystko, by nas zniechęcić :-(

[saint]

policmajstrzy chyba się nie do końca dogadali. bo ten co prowadził to na zjeździe z drogi na Równice co chwila wyhamowywał, sam powodując niebezpieczeństwo... samemu musiałem się prawie zatrzymać jak koleś postanowił stanąć na środku i pokazać komuś jadącemu z naprzeciwka, że ma zjechać... siłą rzeczy w ten sposób przed tym podjazdem kostką musiało się zbić więcej ludzi.

[Karol_R]

Ja też nie wiem co się działo tam z przodu na starcie, bo byłem za daleko, dopiero widziałem jak Wiesiek kłóci się z policjantem u stóp brukowego podjazdu. Potem z opowieści dowiedziałem się , że chwile po mnie zaczęli zatrzymywać.
Moim zdaniem optymalnym rozwiązaniem byłoby na przyszłość tak załatwić, że start honorowy za autem jest do lewoskrętu w strone Równicy, a ruch zamknięty do końca drugiego podjazdu na kostce i tam ewentualne dzielenie na grupki 16. Choć myślę, że nawet nie byłoby to potrzebne przez naturalną selekcję która nie była możliwa na pierwszym - jednak skróconym podjeździe. Auta i tak za wiele na tym odcinku nie jeździ, a wszyscy przejechaliby ten odcinek w góra pół godziny.
Zjazdy jak zjazdy. Jak się nie zna to trzeba uważać i sugerować się wykrzyknikami.
Skrzyżowań sporo było, ale jednak dało się w miarę bezpiecznie je wszystkie przejechać i zgodnie z przepisami. Jedno tylko było nie za fajne. Te które znajdowało się na pętli i przejeżdzało się prosto. Raz ze po drugiej stronie był żwirek na środku, a dwa że miało one chyba 5 odnóg i widoczność była kiepska.
Poza tym zaskoczyła mnie na plus ta 20km pętla, bo spodziewałem się jednak czegoś płaskiego, a tam ciągle góra-dół.
Bufety na dobrym poziomie + dzieci podające wode głównych podjazdach
Podjazd z Leszej Góry pierwsza klasa! :-)
Dziury są w całej polsce. No może poza pętlą beskidzką
I to na tyle.
Dzięki za dobrą imprezę.

[szalony ¶limak1]

Paweł

...by potem stać jak baran

Musisz mi to w sobotę pokazać jak jaskółka stoi jak baran ;-)
Ja też tam straciłem trochę czasu czekając na przejazd. Dlatego napisałem wcześniej że to jest jeden z problemów ;-)

[Piotr92]

Ja bylem jednym z pierwszych których zatrzymali, moim zdaniem było to trochę bez sensu ponieważ peleton się znowu zjechał i puszczano grupami. Nie wiem jak to było dogadane z policją, wole się do tego nie wtrącać. Miałem problemy na trasie i nie wiem jak to wyglądało dalej bo dojechałem tylko do Bładnic ale po drodze widziałem jak niektórzy łamali przepisy i parę razy było niebezpiecznie, te niektóre skróty np. przez parking w Skoczowie, widać są tacy którzy za wszelka cenę chcą się ścigać nie zwracając uwagi na przepisy i bezpieczeństwo swoje i innych, ja z doświadczenia wiem że przestrzeganie przepisów kodeksu drogowego chociaż w minimalnym stopniu zmniejsza ryzyko tragedii, wole się zatrzymać i przyhamować niż później cierpieć. Policja jest po to by dbać o bezpieczeństwo, jak my nie będziemy respektować poleceń służb to policja nie wyda pozwolenia na kolejny maraton, a tego chyba nikt nie chce, imprezy są po to by przyjechać, zmierzyć się z trasą i własnymi słabościami a nie ścigać się, po to są inne imprezy, wyścigi, kryteria itp. Jak nie będziemy żyć zgodnie z policją to nie będzie maratonów bonie będzie pozwolenia na ich przeprowadzenie. Szkoda z e tak wyszło i teraz organizatorzy muszą za nas odpowiadać.

[szamanviking]

Zauważyłem, że Ustroń, Wisła nie są przychylne rowerzystom na szosie,

Tak, bo to ta sama komenda - Cieszyn :-( Istebna to też oni...

Generalnie - uwaga ode mnie do nas wszystkich, jak chcemy aby były tam maratony (beskidy) to wrzućmy na luz i cierpliwie wysłuchajmy najważniejszego POLICJANTA a potem jedźmy. Sytuacja przed brukiem gdzie zatrzymała nas Policja zrobiła się nieprzyjemna i miejmy nadzieję, że nie będzie konsekwencji.
Chłopaki i dziewczyny no jak się Pan policjant uparł żeby stanąć i nas puszczać po 15 co 200m przed brukiem (fakt mógł za brukiem) nie może prowadzić do czegoś takiego że ktoś z naszego peletonu zaczyna rzucać łaciną "w kierunki" Policjanta. To się mogło skończyć tak że swoją zgodę na imprezę by cofnął i wtedy byłby problem, bo co najwyżej moglibyśmy sobie zrobić trening z numerkami. Panowie to nie są zawody "zawodowców" nie zapominajmy o tym. Podlegamy na naszych zawodach przepisom o ruchu drogowym.

Powtórzę - chcecie maratonów to dbajcie o ich dobre imię, a wtedy również Policja będzie na nas patrzeć "lepszym okiem". Myślicie, że "zwyzywany" Policjant nie będzie o tym pamiętał, przy rozpatrywaniu następnej prośby Wieśka?

Ponieważ wiem że nie wszyscy czytają to forum, przekażcie tą uwagę innym kolegom i znajomym, którzy jeżdżą na naszych imprezach.

A swoją drogą dziś byłem w Ustroniu na rodzinnym rajdzie i ten sam Policjant był tak samo WAŻNY. Po prostu taki jest. Musi sobie widocznie coś udowodnić, tylko co? Nikt nie wie.

To tyle w temacie Policji... Drogi były jakie były, ale wierzcie mi tego cholernego, szklistego żwiru między 3 bufetem a Leszną nie było na 2-3 dni przed imprezą a jak objeżdżaliśmy trasę to ten odcinek był taki ładny :-) . Za późno było na zmianę i tak skomplikowanej trasy.

Na wyniki i zdjęcia dajcie nam chwilkę, jak tylko będą będzie info na stronie i na forum.

JESLI MA TO BYĆ FORMA RZECZYWIŚCIE MARATONOWA A NIE SCIGANIE JAK NA WYŚCIGU TO PROSZĘ PUSZCZAĆ NA TRASĘ W ODPOWIEDNICH GRUPACH I ODSTEPACH CZASOWYCH NA STARCIE,INACZEJ PROBLEM POZOSTANIE. albo zapewnic odpowiednie zaplecze do obstawienia trasy,nie tylko Policja przeciez może to robić.Jak to jest że wyscigi szosowe potrafia być obastawione na trasie a maraton z duuuużo wyższymi opłatami startowymi nie??

[krzy1976]

mój garmin:) - http://connect.garmi...tivity/87347428

mój: http://connect.garmi...tivity/87112700

[jedroll1]

krzy1976 tysiąc watów, wiesz może w którym to było momencie trasy?

BTW a myślałem że ja tylko twardo kręce,ale ty masz średnią cad jeszcze mniejszą ode mnie;)

EDIT
a już wiem, na rundach, sorrki nie mam Garmina nie zauważyłem tych wykresów wszystkich, fajna sprawa ten Garmin, będę się musiał kiedyś zaopatrzyć w takowe. ale 1000 watów to szacun;)

[szalony ¶limak1]

Może więcej już nie pokazujcie danych bo będzie dyskwalifikacja ;-)
Było tam kilka znaków STOP wiecie co to oznacza??
Trzeba się zatrzymać a u was tego nie ma :-/
A po drugie widze że Krzysiek dotarł tylko do 749 metra a powinien do 763 będziesz musiał dokręcić; -)