Morgan Blue Race Oil
Tylko po smarowaniu trzeba odczekac min. kilka godzin, plus dokladnie wytrzec lancuch i wszystkie zebatki.
A tak to spoko, jak sie dojdzie juz do wprawy to nie jest jakos strasznie brudno, a i tez wytrzymuje calkiem duzo KM. Plus ma taka zalete, ze nie chlapie.
Jedyne co, to polecam zaopatrzyc sie w inna butelke niz oryginalna, albo uwazac przy smarowaniu - otwor jest za gruby, przez co troche duzo tego oleju leci, ale da sie z tym zyc.
Problem w tym że po dwóch latach eksperymentowania z woskami mam już lekko dość tych rytuałów przygotowywania łańcucha, wolę czas poświęcić na jazde niż odprawianie szamanizmów nad napędem.
Spróbuję polecanego przez kolege wyżej Prolinka.