2121 odpowiedzi w tym temacie

[wojtek123]

Morgan Blue Race Oil

Tylko po smarowaniu trzeba odczekac min. kilka godzin, plus dokladnie wytrzec lancuch i wszystkie zebatki.

A tak to spoko, jak sie dojdzie juz do wprawy to nie jest jakos strasznie brudno, a i tez wytrzymuje calkiem duzo KM. Plus ma taka zalete, ze nie chlapie.

Jedyne co, to polecam zaopatrzyc sie w inna butelke niz oryginalna, albo uwazac przy smarowaniu - otwor jest za gruby, przez co troche duzo tego oleju leci, ale da sie z tym zyc.

Problem w tym że po dwóch latach eksperymentowania z woskami mam już lekko dość tych rytuałów przygotowywania łańcucha, wolę czas poświęcić na jazde niż odprawianie szamanizmów nad napędem.  

 

Spróbuję polecanego przez kolege wyżej Prolinka.

[tomek6544]

Wiesz, nie wazne jaki olej bys kupil, to i tak po smarowaniu najlepiej wytrzec nadmiar - i z lancucha i zebatek, tak aby nic sie nieprzyklejalo  - czy to szamanizm to ciezko ocenic, 5min przed jazda i spokoj na minimum 200km.

[wojtek123]

Wiesz, nie wazne jaki olej bys kupil, to i tak po smarowaniu najlepiej wytrzec nadmiar - i z lancucha i zebatek, tak aby nic sie nieprzyklejalo  - czy to szamanizm to ciezko ocenic, 5min przed jazda i spokoj na minimum 200km.

Oczywiście, bardziej mi chodziło o kilkugodzinne pozostawienie, u mnie się zdarza że muszę dosmarować w trakcie treningu i na to głównie patrzę.

[Rowerex]

Tak ekologicznie - parę lat temu wchodząc po ciemku do domu oparłem się dłonią o ścianę w miejscu na które wspiął się wielki bezmuszlowy ślimak, niestety trochę go uszkodziłem oraz upaćkałem sobie palce - wszedłem do domu i pierwszą czynnością były próby umycia rąk z pozostałości ślimaka - i tu najciekawsze: próby były niezwykle nieskuteczne, bo woda tego nie chciała zmyć, mydło nie pomagało, ścieranie czymś suchym dawało niewielkie efekty... - palce dłoni wciąż były śliskie, jakby pokryte doskonale przylegającym i śliskim smarem, którego w dodatku woda nie tyka, nie zmywa, nie rozpuszcza...

 

Nie próbowałem smarować łańcucha ślimakami, ale gdyby tak skusić ślimaki do łażenia po łańcuchu, to może same by go nasmarowały - z tego co czytałem, to w dawnych czasach, gdy nie było jeszcze łożysk i smarów, to w niektórych krajach używano ślimaków do smarowania osi w kołach np. wozów zaprzęgowych.

 

[LuckyLuk]

z niecierpliwością czekam na recenzję pierwszego odważnego  

Może wystarczy przyłożyć ślimaka do łańcucha i parę razy zakręcić korbą? 

[EmPe]

Pytanie do jeżdżących na wosku Soudal... Jak duże przebiegi robicie między smarowaniami?? Zadowoleni jesteście z tego smaru?? Szczerze powiem, że ja średnio. Po jakichś 100km napęd już słychać, a żeby dobić do 200km to już trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Na Pro Wax od Bike7 spokojnie robiłem 300km, a i wtedy nie było tak głośno. Jedyny jak dla mnie plus Soudala to naprawdę czysty napęd (zdjęcie poniżej po 1100km). Zastanawiam się czy nie wrócić jednak do Bike7 Prowax, tam było nieporównywalnie ciszej, a jeśli chodzi o "higienę" też nie było źle.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[LuckyLuk]

Na tym wosku nie jeździłem ale smarów trochę przetestowałem. Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, wróć to tego, co ci bardziej odpowiada. Dla mnie cicha praca jest jednoznacznie ważniejsza niż czysta kaseta. 

[nonamed]

Pytanie do jeżdżących na wosku Soudal... Jak duże przebiegi robicie między smarowaniami?? Zadowoleni jesteście z tego smaru?? Szczerze powiem, że ja średnio. Po jakichś 100km napęd już słychać, a żeby dobić do 200km to już trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Na Pro Wax od Bike7 spokojnie robiłem 300km, a i wtedy nie było tak głośno. Jedyny jak dla mnie plus Soudala to naprawdę czysty napęd (zdjęcie poniżej po 1100km). Zastanawiam się czy nie wrócić jednak do Bike7 Prowax, tam było nieporównywalnie ciszej, a jeśli chodzi o "higienę" też nie było źle.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Używam Soudala w gravelu, tak jak mówisz - co około 200km dosmarowuję bo zaczyna być głośno, mimo to jestem zadowolony z tego smaru, zużywam już drugą butlę. Nie mam bezpośredniego porównania z przebiegami na Bike7 pro wax bo o ile też mam ten smar to jak dla mnie straszna woda i go na razie odłożyłem na półkę...

[manfred]

Pytanie do jeżdżących na wosku Soudal... Jak duże przebiegi robicie między smarowaniami?? Zadowoleni jesteście z tego smaru?? Szczerze powiem, że ja średnio. Po jakichś 100km napęd już słychać, a żeby dobić do 200km to już trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Na Pro Wax od Bike7 spokojnie robiłem 300km, a i wtedy nie było tak głośno. Jedyny jak dla mnie plus Soudala to naprawdę czysty napęd (zdjęcie poniżej po 1100km). Zastanawiam się czy nie wrócić jednak do Bike7 Prowax, tam było nieporównywalnie ciszej, a jeśli chodzi o "higienę" też nie było źle.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Na bike 7pro 300km? :-) co jeden użytkownik to lepszy. Zaś nie dawno czytałem że na Soudalu wlanie robi się 300km. Dobrze że człowiek sam testuje i nie słucha się innych

[MARECKY]

Przebiegi podobne. Do 300 km w suchym max. Na początku miałem lekkie problemy z aplikacją ,, co ogniwo" ale już ogarnąłem temat.  Wodnisty jest, ale na razie nie planuje zmiany. 

Pytanie do jeżdżących na wosku Soudal... Jak duże przebiegi robicie między smarowaniami?? Zadowoleni jesteście z tego smaru?? Szczerze powiem, że ja średnio. Po jakichś 100km napęd już słychać, a żeby dobić do 200km to już trzeba mieć naprawdę mocne nerwy. Na Pro Wax od Bike7 spokojnie robiłem 300km, a i wtedy nie było tak głośno. Jedyny jak dla mnie plus Soudala to naprawdę czysty napęd (zdjęcie poniżej po 1100km). Zastanawiam się czy nie wrócić jednak do Bike7 Prowax, tam było nieporównywalnie ciszej, a jeśli chodzi o "higienę" też nie było źle.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

 

[EmPe]

Na bike 7pro 300km? :-) co jeden użytkownik to lepszy.

Tak dokładnie 300km na jednym smarowaniu i czasem dosmarowywałem tylko z rozsądku, bo w moim przekonaniu nadal było akceptowalnie cicho. Ale to wiadomo zależy w jakich warunkach robiło się te 300km.

Uważasz, że zmyślam albo koloryzuję?? Powiedz mi w jakim celu?

[manfred]

Tak dokładnie 300km na jednym smarowaniu i czasem dosmarowywałem tylko z rozsądku, bo w moim przekonaniu nadal było akceptowalnie cicho. Ale to wiadomo zależy w jakich warunkach robiło się te 300km.

Uważasz, że zmyślam albo koloryzuję?? Powiedz mi w jakim celu?

Nie wiem jaki masz w tym cel ale jedno wiem że ja jeżdzę drugi sezon na Bike7pro i nie wyobrażam soie jechać 300 km No chyba że jak wcześniej gdzieś napisałem w słuchawkach :-)

[EmPe]

Jak widać z powyższych wypowiedzi nie jestem jedyny Może po prostu wyreguluj sobie napęd

[manfred]

Jak widać z powyższych wypowiedzi nie jestem jedyny Może po prostu wyreguluj sobie napęd

No tak bez dwóch zdań tu leży przyczyna :-)

 

Po jakichś 100km napęd już słychać, a żeby dobić do 200km to już trzeba mieć naprawdę mocne nerwy.

I Tobie proponuję to samo :-)

[EmPe]

I Tobie proponuję to samo :-)

Tyle, że na tym samym napędzie, tak samo wyregulowanym zrobiłem wcześniej ponad 3kkm na Bike7 ...Ale dobrze niech Ci będzie, Ty masz rację ja mam spokój

[stryjek]

A może chodzi o sposób aplikacji bo bike 7 według producenta trzeba nakładać na 2 razy, jak tak robię to mi też spokojnie wystarczy na 300km

Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

[EmPe]

Może to mieć znaczenie i pewnie jakieś ma... Ale szczerze mówiąc podwójną aplikację stosowałem tylko za pierwszym razem, później już tylko raz. Odnośnie Soudala to myślałem, że może tak jak z Bike7, każda następna aplikacja będzie wydłużać interwał, no ale jeśli po ponad 1kkm nic się nie zmieniło, to myślę, że już raczej nic się nie zmieni. 

[maad11]

A może chodzi o sposób aplikacji bo bike 7 według producenta trzeba nakładać na 2 razy, jak tak robię to mi też spokojnie wystarczy na 300km

Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka

 

Ale. to tylko przy pierwszej aplikacji chyba.

W gravelu stosuję bike 7, 300 km też robię spokojnie i ciągle w miarę cicho.

 

pozdrawiam

[alpin]

Pewnie nikt mi nie uwierzy. Z woskiem Pro Wax Bike 7,  napędem Ultegra 8050 i łańcuchem KMC X11EL. Po podwójnej aplikacji tak że aż trochę z niego cieknie, robię minimum 700km  najczęściej około 1 tysiąca.

[wojtek123]

Testowałem Soudala (swoją drogą, obecnie wycofany, Soudal Polska nie wie czy w ogóle wznowią produkcję) i miałem ciekawą sytuację.

Po 130km zacząłem słyszeć napęd, byłem przekonany że czeka mnie zaraz smarowanie. Jednocześnie złapała mnie burza, dość mocny deszcz co już praktycznie upewniło mnie w przekonaniu że dalej nie pojadę jak nie posmaruję. Co ciekawe, łańcuch zaczął chodzić jak po smarowaniu, pomijając fakt że cicho, to po prostu bardzo lekko i bez jakichkolwiek zgrzytów. Spokojnie dobiłem do 240km.

 

Wniosek jest taki, że woski są dużo bardziej podatne na wszelkie bodźce pogodowe jak i typowo użytkowe, i stąd wynika ten rozstrzał w przebiegach jakie kręcą użytkownicy tego samego środka. Np. duży wykrzyż łańcucha dla oliwki nie jest wielkim problemem, przy wosku jest on wypychany na boki i dalej, na zew. ogniw, większy zasięg uzyska napęd który pracuje na mniejszym wykrzyżu. To samo tyczy się problemów z dosmarowywaniem, bo ogniwa zaklejają się grudkami wosku, nie smarując go jednocześnie.