Ja po testach Fenwicksa zdecydowałem że nadal podstawowym smarowidłem będzie Prolink.
Jednak mniej brudzi, wolę posmarować częściej niż bawić się w czyszczenie.
Smar do Łańcucha
#1122
Napisano 08 kwiecień 2019 - 08:18
Próbowałem ostatnio to: BIKE WORKX CHAIN STAR Wax.
Zaaplikowałem jak trzeba, fakt na pierwszych 50km cicho i czysto.
Podczas drugiego wypadu po 10km zaczęło coś piszczeć, myślałem że to kółko, albo piasta, ale z czasem się nasilało.... Wstyd nie z tej ziemii, jak kawałek przejechałem z obcymi kolarzami, a rower skrzypiał jak stary tapczan...
Spróbowałem smarowania na nowo, efekt ten sam.
Wydaje mi się, że w tej butelce zamiast wosku ktoś wlał rozpuszczalnika 😂
Tak jest, tak właśnie działają te wszystkie lubrykanty na bazie wosku parafinowego. Powodem jest jego właściwość fizyczna, wosk to wosk, nie jest płynny, raz wypchnięty z przestrzeni nie powróci do niej ponownie, nadmiar się wykrusza i odpada. W konsekwencji tego wszystkiego po 50/100km jeździmy na skrzypiącym napędzie. To jest dobra sprawa, ale w ITT lub w MTB, na suche i piaszczyste warunki leśno polne, gdzie po oliwce mieli byśmy momentalnie napęd obklejony piachem i pyłem. Problem w tym, że traski MTB to średnio 30/50/70km, a rowery po takiej jeździe są na tyle uwalone, że wymagają i tak ponownego czyszczenia, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by przy okazji ponownie zaaplikować wosk na łańcuch. Szosa to inne warunki, piachem nie sypie spod kół, jezdnie nie są zapylone, a treningi to nie rzadko dystanse +100km. Po jeździe w tak sterylnych warunkach nie ma potrzeby mycia i czyszczenia rowerów, a zatem smar na łańcuchu powinien smarować znacznie dłużej, nawet 500km.
Oliwki powinno wybrać się mozliwie o największej lepkości, te najgęstsze, na mokre warunki. Taka oliwka najtrudniej wypływa z wnętrza ogniwka, a przez to nie uwala nam tak zębatek i wszystkiego dookoła. Jak ktoś stosuje ten uniwersalny szajs na każdą pogodę co leje się niemal jak woda, to nic dziwnego, że wszystko ma usyfione i obklejone. Osobną kwestią jest ilość nałożonej oliwki i potem wytarcie nadmiaru.
- admsk lubi to
#1124
Napisano 08 kwiecień 2019 - 10:38
Rohloff jest spoko, tylko po prostu nie do szosówki. W terenie jest bardzo trwały, stosunkowo długo pozostaje na łańcuchu nawet w obecności błota.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1128
Napisano 08 kwiecień 2019 - 19:16
Kiedys uzywalem Rock&Roll Absolute Dry, teraz na R&R Gold, rowniez wodna konsystencja ale nieco, z tego co pisza, tlusciejszy od Absolute Dry. Wymagana czestotliwosc smarowania na poziomie Squirta, a moze i lepiej. Testujac reka poziom zabrudzenia, rowniez podobnie jak Squirt ale w przeciwienstwie do Squirta nie ma w/w odkladajacego sie i sypiacego syfu. Aplikacja rownie prosta i szybka, srodek nie aplikuje sie po kropelce na ogniwo tylko "zalewa". Potem do sucha przez szmate i gotowe.
Do tego jak ktos chce miec tylko jeden smar na wszystkie warunki, to Squirt napewno nie jest dobrym wyborem. Po konkretnie mokrej jezdzie lancuch nie wyglada za ciekawie.
- kaloo i stryjek lubią to
#1129
Napisano 08 kwiecień 2019 - 20:30
U mnie bez zmian: szosa - squirt, rower miejski i mtb - smary na bazie oleju: zielony fl, rohloff, blue morgan (i generalnie to co mi zostało po testach różnych wynalazków - starczy chyba do emerytury).
Ostatnio odkryłem też nowe zastosowanie dla squirt-a: świetnie usprawnia działania przekładni w lego technics
- piotrkol lubi to
#1131
Napisano 09 kwiecień 2019 - 06:34
Oliwki powinno wybrać się mozliwie o największej lepkości, te najgęstsze, na mokre warunki. Taka oliwka najtrudniej wypływa z wnętrza ogniwka, a przez to nie uwala nam tak zębatek i wszystkiego dookoła.
To nie jest reguła. Z Fuchsem nie mam takich doświadczeń, a jest bardzo rzadki. Gdy pierwszy raz wziąłem go to się zastanawiałem jak to ma się trzymać łancucha, ale po pierwszych jazdach nie mam wątpliwości, że po prostu daje radę.
Tylko, że z drugiej strony to nie jest konkretnie oliwka, może jednak trzeba by rozgraniczyć tego typu preparaty na oleje i pozostałe innego typu środki smarne.
#1133
Napisano 09 kwiecień 2019 - 14:19
Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka
#1134
Napisano 09 kwiecień 2019 - 15:12
Bardzo dobry smar. Nie wiem jak po tej "2x5cm" metodzie smarowania ale robiac to normalnie, czyli po kropelce na ogniwo, wystarcza na dlugie kilometry.
Z ciekawosci sprobuje kiedys tej metody.
#1135
Napisano 09 kwiecień 2019 - 16:55
Jedzie na próbę Morgan Race. Czy ja dobrze widzę, że zalecają smarowanie jedynie 5cm góry i 5cm dołu łańcucha???
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
To jest jakaś głupota. W jaki sposób smar ma się przeteleportować z tych kilku ogniw na pozostałe? Smaruj normalnie.
#1140
Napisano 10 kwiecień 2019 - 08:59
Jak się tak napędzi to koło tylne na stojaku, to ono tworzy zawirowania zarówno w powietrzu, jak i w polu magnetycznym.To jest jakaś głupota. W jaki sposób smar ma się przeteleportować z tych kilku ogniw na pozostałe? Smaruj normalnie.
No i cząsteczki oliwy, które mają tam jakiś swój potencjał, wędrują po łańcuchu zgodnie z ruchem wskazówek zegara na półkuli północnej. Nie wiem jak na południowej, trzeba by sprawdzić.