Skocz do zawartości


Lance Armstrong - historia subiektywna


515 odpowiedzi w tym temacie

#381 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 26 kwiecień 2013 - 16:28

Amstrong to wporządku gość,nie donosił na kolegów;) heh
Jeżeli dokładnie przeczytałeś tą nudnawą książke to było w niej napisane że w czasie swojej kariery donosił na innych cyklistów, swoimi metodami.


Książka jest nudna, nic na to nie poradzę - to wynurzenia Hamiltona służące walce z jego depresją i mające podnieśc jego samoocenę. Znam kilkanaście książek bardziej wciągających.

Armstrong mógł donieśc na kolegów z grupy i zachowac tytuły mistrzowskie - dlaczego tego nie zrobił?
Nie traktuję spowiedzi Hamiltona jako prawdy objawionej - myślę, że tak jak całe życie kłamał, tak robi to w pewnych szczegółach dalej, zwłaszcza tam, gdzie można LA ,,wbic szpilę''. Trudno powiedziec, czy rzeczywiście Armstrong denuncjował kolarzy spoza swoich grup. Może tak, może nie, nie wiem.

#382 s2power

s2power
  • Użytkownik
  • 285 postów
  • SkądSilesia

Napisano 30 kwiecień 2013 - 11:48

Przebrnalem przez wiekszosc tego tematu i patrzac na to jak wielu z was sie tutaj spina, mam wrazenie, ze tez bierzecie i nie dajecie rady z hormonami. Facet byl swiadomy tego, co robil, teraz ponosi tego konsekwencje. Niewazne, ze inni chca sie teraz na tym wzbogacic, dokopac mu itp. Liczy sie fakt, bral i klamal, kropka.

Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km


#383 harold

harold
  • Użytkownik
  • 104 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 30 kwiecień 2013 - 20:34

s2power ... taka konkluzja ... więc brali tylko Ci, którzy się przyznali lub/i im udowodniono ... cała reszta była czysta? ;-)

#384 s2power

s2power
  • Użytkownik
  • 285 postów
  • SkądSilesia

Napisano 01 maj 2013 - 09:47

harold, czy ja pisze tutaj o innych albo o tym kto bral a kto nie? Ilu bralo, tego nie wiemy, komu udowodniono, tak. Proste prawda? Co innego, ze inni jakos sie "slizgaja" w tym bagnie dopingu i uchodzi im to. Facet zrobil wspaniala robote w walce z rakiem, fundacja itd. Za to nalezy mu bardzo dziekowac. Zapewne wielu ludzi dzieki inspiracji tym czlowiekiem, zyje do dzisiaj. Facet tez bral, czym zniweczyl moze jeszcze wiecej.

Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km


#385 irimi

irimi
  • Użytkownik
  • 839 postów
  • Skądże znowu?

Napisano 07 czerwiec 2013 - 18:44

Polecam, świetnie napisane:
Dołączona grafika

#386 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3254 postów
  • SkądPoznań

Napisano 07 czerwiec 2013 - 19:00

Powinno być jak zdemaskowałem kolarstwo zawodowe.
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.logo_phpBB.gif<p>

#387 irimi

irimi
  • Użytkownik
  • 839 postów
  • Skądże znowu?

Napisano 07 czerwiec 2013 - 19:07

Raczej poszedłbym na coś po środku, np.: "Jak zdemaskowałem kolarstwo zawodowe i Lance'a Armstronga". Grunt, że treść dobra i czyta się ekstra o tej całej klice :mrgreen:

#388 kris91

kris91
  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 07 czerwiec 2013 - 21:29

Jakieś rewelacje czy wszystko już co było? warto wydawać pieniądze?

#389 Gosc_Smurfer_Queen_*

Gosc_Smurfer_Queen_*
  • Gość

Napisano 08 czerwiec 2013 - 06:44

Jakieś rewelacje czy wszystko już co było? warto wydawać pieniądze?

Kup, kup, przecież od początku chodzi tu tylko o pieniądze. Czy płacisz za książkę, czy za rower TREK, czy inny strój USPS, to nie ma znaczenia. Ważne że la przekonał Was do wydania kasy na to co on promuje. Livestrong? Proszę bardzo, kupujcie opaski, stroje itp. gadżety z ich logo, dzięki temu część kasy pójdzie na pomoc potrzebującym, a reszta zasili konta różnych niekoniecznie potrzebujących osób. Panie i Panowie, przecież to tylko i wyłącznie biznes. Co Was obchodzi dlaczego la brał? Co brał? Kiedy brał? Jak brał? Ważna jest każda złotówka przez Was wydana na to by się o tym dowiedzieć. Przecież Wy się brzydzicie dopingiem. Po co więc chcecie o tym czytać? Czy to książka la, hamiltona czy innego landisa - nie ma znaczenia. Oszukiwali wszystkich w trakcie swojej 'kariery' oszukują i teraz. Czy może fakt przedstawienia pewnych wydarzeń w formie książki świadczy o ich wiarygodności? ;-)

la jest dobry, bo założył fundacje... ***wa, przecież on założył fundacje po to byście myśleli, że jest dobry.

la jest dobry, bo dzięki niemu ruszyłem du*ę i zacząłem jeździć na rowerze... . Bardzo dobrze, że zacząłeś jeździć, ale to nie czyni z la dobrego człowieka. A ja zacząłem czytać książki, bo bardzo zaciekawiła mnie historia hitlera. Czy to oznacza, że hitler był dobry? Proszę... (i nie piszcie, że hitler to zły przykład - równie dobrze można podać inne nazwiska, ale kontekst pozostanie ten sam)

Wracając do tematu: "Lance Armstrong - historia subiektywna". Gość z zimną krwią postanowił wszystkich zrobić w ch*ja, a niektórzy uważają go za bohatera... . Nie obchodzi mnie gadka 'la na tle innych dopingowiczów okazał się najlepszy'. Okazał się najlepszym dopingowiczem, ale nie kolarzem. A powiedzcie mi proszę, czy oglądaliście sport o nazwie "kolarstwo" czy "koksiarstwo"? Właśnie czytacie forumszosowe.org czy forumkoksowe.org? Niektórzy nie rozumieją, że koksiarz vs koksiarz to nie jest sprawiedliwa rywalizacja. Ktoś z naturalnym hematokrytem 38% zyska O WIELE więcej biorąc EPO od kogoś z naturalnym hematokrytem 48%. I tu nie chodzi ABSOLUTNIE o predyspozycje do uprawiania kolarstwa, lecz o predyspozycje do koksiarstwa i pozostania 'w limicie'. A limit w przypadku hematokrytu wynosi 50%.
Inna sprawa. Kto był grubasem, la czy Ullrich? A wpadł ktoś na pomysł, żeby sprawdzić ich startowe BMI (co by nie mówić to jest raczej obiektywny wskaźnik proporcji wzrostu do wagi)? Co się okazuje? To Ullrich uchodził za grubasa, a tak naprawdę la miał wyższe BMI. Ale to nic, w dalszym ciągu kupujcie wszystko w ciemno.
la, cudowne wyzdrowienie i równie cudowne zachowanie mocy sprzed choroby przy znacznym spadku masy ciała. No proszę... takie cuda tylko w usa. Kończę, bo szkoda gadać...

#390 irimi

irimi
  • Użytkownik
  • 839 postów
  • Skądże znowu?

Napisano 08 czerwiec 2013 - 08:23

Jakieś rewelacje czy wszystko już co było? warto wydawać pieniądze?

A to zależy czego szukasz. Ta książka jest zupełnie inna od książki Hamiltona. W treści jest znacznie "szersza" i nie tyczy tylko Lance'a, ale w znacznej mierze także kolarstwa w ogóle jak i zahacza często o inne dyscypliny. Jest mniej "sensacyjnie" pisana, bardziej to rzetelne, dziennikarskie śledztwo. Ta książka nie obwinia samego Armstronga, choć oczywiście jest on ważną jej częścią, bo to z jego udziałem i wokół jego legendy budowano heroiczną baśń o kolarstwie, która okazała się bujdą. Ta książka opisuje szerszy krąg winnych za całokształt kolarstwa z Lance'm na czele - w tym ludzi z L'Eqipue, UCI, komitetu olimpijskiego, dziennikarzy... - wielu innych, którzy plakatówką próbowali zamalować cały zgniły układ. Dla mnie bardzo rzetelnie napisana, fajnym językiem. Ja się nie zawiodłem.

PS. Dla odmiany - na dniach skończyłem czytać książkę Chrissie Wellington, niezła, podobnie jak książka Scotta Jurka, czy "Urodzeni biegacze".

#391 Gosc_Smurfer_Queen_*

Gosc_Smurfer_Queen_*
  • Gość

Napisano 14 czerwiec 2013 - 21:09

CZY KTOŚ NAPISZE COKOLWIEK ODNOŚNIE MOJEJ WYPOWIEDZI? Dyskusja nt. Armstronga rozrosła się do pokaźnych rozmiarów. Czekam na kontrargumenty. Być może się mylę, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Naprawdę czekam.

#392 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 14 czerwiec 2013 - 22:44

Prosze uprzejmie :)

LA nigdy nie zostal przylapany na dopingu. Przechodzil nienagannie wszystkie testy.

Zeznania 1001 alkoholikow, ze pilem razem z nimi , malo- ze namawialem ich do picia i kupowalem wodke wcale nie oznaczaja, ze tak bylo. To sa alkoholicy. Niewiarygodni.


to bylo tak dla przekory ;)

Ani LA 1y ani ostatni. Rzecz sie kreci wokol kasy. "sportowcy" i ich patroni znalezli sposoby jak obejsc przepisy, a Organizacje i Sponsorzy nie byli specjalnie zainteresowani, zeby ten "przemysl" sie sypnal, bo to oznaczalo wymierne straty finansowe. Takze pieprzenie, ze UCI nie wiedzialo, ze szefowie teamow nie wiedzieli... w buty wlozyc. poki dalo sie to maskowac i robic na tym kase wszyscy byli zadowoleni. Wszyscy grali w te gre i wszyscy swietnie na niej finansowo wychodzili. A ze latwo bylo z "ozdrowienca" zrobic bohatera...

Problem polega na tzw podwojnej moralnosci. Poki nie ma szans, ze sprawa sie rypnie UCI siedzi cicho. Jak zaczyna byc skandal, to odgrywaja swietojebliwych i niewinnych- i komus trzeba dolek wykopac. A ze LA to bufon i prostak - byl swietnym kandydatem na ofiare. A ze wygral co wygral- prosto pokazac, ze nie ma swietych krow. Uderzenie musialo byc mocne. CO roku dyskwalifikuje sie setki sportowcow za prochy i nic specjalnie sie nie dzieje. Trzeba bylo zrzucic kogos z piedestalu. I Amstrong nadawal sie idealnie.

Sponsorzy i teamy ssaly kase jak szalone, wielu sie wiozlo genialnie na plecach LA, a teraz odgrywaja niewinnych i niezorientowanych. Malo inteligentny nastolatek tego nie lyknie, a co dopiero swietnie zorientowani fachowcy od lat w branzy.

Poziom dopingu jest taki na jaki pozwala nadzorca. Jesli jest doping, tzn ze jest na niego zezwolenie.

Kto bedzie ogladal "bohaterow", ktorzy nie poprawiaj wynikow, nie ustanawiaja rekordow ??? Nikt. Nie bedzie ogladal zawodow wiec i reklam, nie kupi produktow.....

Sport pozostal tylko na poziomie amatorskim. Bardzo amatorskim. Wszystko wyzej to juz jest fabryka peiniedzy.

Gdzies przeczytalem - w dyskusji nt oplacalnosci wyscigow kolarskich - ze to nie ma sie oplacac - to jest wydatek . Okreslono to wprost jak najwieksza kiedykolwiek kampanie reklamowa.
Nie sadze, ze ktos zaprzeczy twierdzeniu, ze tylko tepy idiota wierzy slepo reklamie...

To nie jest sport - tylko show. A kazde show kieruje sie swoimi ( zeby nie rzec swoistymi ) zasadami. Uczciwosci nie ma na liscie...

Warte uwagi jest to, ze LA zdyskwalifikowano po tylu latach.... piekny manewr. Naprawde swietna zagrywka.

Roznica jest taka, jak pwoiedziec zonie, ze sie wlasnie wrocilo od kochanki, a przyznac sie ze 10 lat temu mialo sie krotki nic nie znaczacy romans. To pierwsze przysniesie niewymierne straty, drugie praktycznie niweluje starty do zera : to bylo kiedys, teraz jest inaczej, lepiej. Teraz to by sie nie moglo zdarzyc ... bla bla bla.

Patrze i sie ucze pilnie. Taktyka i strategia wprost genialna. I jeszcze ci skruszeni koledzy.... Nikt nawet nie postrzega ich jako oszustow- tylko skruszone ofiary tego "potwora", ktory zmuszal ich do wszystkiego....

Nie przesuniecie pozycji o 1 do gory ( nowi zwyciezcy ) tez swiadczy o groteskowym charakterze calej akcji. Wszystkich musieli by zdyskwalifikowac...


Twierdzisz, ze "koks" . Co uznajemy za "koks" ? Kto to okreslil ? Dlaczego te specyfiki, a nie inne ? Dlaczego jedni moga cos brac a drudzy nie ( slynna astma wysilkowa ) mimo ze bezsprzecznie leki na pewne schorzenia poprawiaja wydolnosc ? Dlaczego siodelko ma byc 5 cm za suportem a rower wazyc min 6,8 kg ? A dlaczego nie 5,8 ? albo 8 ? Dalczego taka a nie inna pozycja na rowerze TT ?

Latwo jest przyjac pewne rzeczy na wiare, ze tak ma byc, bo tak jest, albo bo ktos tak powiedzial. Tam gdzie wielki biznes wchodzi z peiniedzmi konczy sie uczciwosc, rzetelnosc i honor. Liczy sie tylko wynik finansowy ( co oznacza posrednio popularnosc, ogladalnosc , rozpoznawalnosc marek .... caly proces majacy jeden cel : nasze pieniadze ) .


pozno, wiec konkluzja : czy LA byl oszustem : absolutnie nie. Gral w gre, w ktora grali wszyscy. Byl w niej najlepszy. Zbyt dobry aby mozna bylo mu to puscic plazem.

Z drugiej strony , jesli sie nie ma warunkow, to mozna lyknac i 2 apteki i nic to nie pomoze...


Ja bym nazwal ta cala akcje wokol LA "Parada Oszustow". Pasuje jak ulal.


Twierdze twardo, ze po 1975r byl JEDEN kolarz, ktory gral uczciwie. Tez go zdyskwalifikowano- nie bylo za co , to za rower. Graemme Obree. Wszystko wygral sam. Nikt mu nie pomagal, a wszyscy przeszkadzali. I patrzac z perspektywy czasu , nie mial szans ani mozliwosci zeby cokolwiek osiagnac. A wygral wszystko. I to jest "atleta", tzw sportowcy to przy nim petaki.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#393 astronom

astronom
  • Użytkownik
  • 1367 postów
  • SkądBurzyn

Napisano 15 czerwiec 2013 - 11:51

Prosze uprzejmie :)...


Świetny tekst Petri, pozdrawiam.

www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna

 

"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."


#394 Gosc_Bosiur_*

Gosc_Bosiur_*
  • Gość

Napisano 15 czerwiec 2013 - 12:28

Twierdze twardo, ze po 1975r byl JEDEN kolarz, ktory gral uczciwie. Tez go zdyskwalifikowano- nie bylo za co , to za rower. Graemme Obree. Wszystko wygral sam. Nikt mu nie pomagal, a wszyscy przeszkadzali. I patrzac z perspektywy czasu , nie mial szans ani mozliwosci zeby cokolwiek osiagnac. A wygral wszystko. I to jest "atleta", tzw sportowcy to przy nim petaki.

Ale to gejuch jest :lol:

#395 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 15 czerwiec 2013 - 12:42

@astronom : dzieki. takie przemyslenia przy ostatniej kawie w nocy...

Moze sobie byc pederasta ( gej ubiera sie u Armaniego, Ma okulary Gucci, mebel od Versace i jezdzi Ferrari, jak nie to jest zwyklym pederasta ) . ja go oceniam po wynikach sportowych i drodze jaka przeszedl zeby osiagnac co osiagnal. Dla mnie moze byzkac nawet owce :mrgreen:

2ga sprawa - jetses pewien ze ta deklaracja byla prawdziwa ? Bo ze jest peserasta wiemy tylko od niego, nie od jego chlopaka...

Moze to koniunkturalizm na bazie nowoczesnego europejskiego tryndu zwanego terrorem pederastow ? A moze nie...

Pomysl tak : zaprosic na wyklad zbanowanego 20 lat temu kolarza co mial smieszny rower a ,

zaprosic na wyklad 4 krotnego mistrza swiata, geja przesladowanego przez UCI ... :mrgreen:

W sumie mnie to...

#396 Gosc_Smurfer_Queen_*

Gosc_Smurfer_Queen_*
  • Gość

Napisano 15 czerwiec 2013 - 15:37

Dzięki za szybką reakcję ;-)

Spróbuje jakoś odnieść się do Twojej wypowiedzi, chociaż może być to trudne, bo sporo się w niej dzieje.

Ogólnie zgadzam się z tym co piszesz na temat kolarstwa jako całości: jest to show w którym chodzi tylko o kasę, a wszyscy w tym show uczestniczący robią co trzeba, by tej kasy zgarnąć jak najwięcej (nie kierując się uczciwością, honorem itd.). Myślę, że to dotyczy całego 'sportu' zawodowego. Ja to nazywam przemysłem sportowym. Muszę jednak wyrwać kilka cytatów z Twojej wypowiedzi i odnieść się bezpośrednio do nich.

LA nigdy nie zostal przylapany na dopingu. Przechodzil nienagannie wszystkie testy.

Zeznania 1001 alkoholikow, ze pilem razem z nimi , malo- ze namawialem ich do picia i kupowalem wodke wcale nie oznaczaja, ze tak bylo. To sa alkoholicy. Niewiarygodni.

Porównanie uzależnionych od używek (alkohol) do stosujących nielegalne środki 'sportowców' jest raczej nie na miejscu. Wiarygodność pierwszych i drugich jest zdecydowanie odmienna.
la przechodził nienagannie wszystkie testy - zdaje się, że podobnie jak jego koledzy, którzy w ostatnim czasie go wsypali, a sami również przyznali się do stosowania nielegalnych środków (testy przechodzili "nienagannie"). Poza tym - la chyba w końcu sam się przyznał ;-)

Z jednej strony stwierdzasz, że kolarstwo to gra, show kierujące się swoimi zasadami, a zaraz potem pytasz:

Co uznajemy za "koks" ? Kto to okreslil ? Dlaczego te specyfiki, a nie inne ? Dlaczego jedni moga cos brac a drudzy nie ( slynna astma wysilkowa ) mimo ze bezsprzecznie leki na pewne schorzenia poprawiaja wydolnosc ? Dlaczego siodelko ma byc 5 cm za suportem a rower wazyc min 6,8 kg ? A dlaczego nie 5,8 ? albo 8 ? Dalczego taka a nie inna pozycja na rowerze TT ?

Otóż są to zasady, które w tej grze panują. Dlaczego takie, a nie inne - nie ma to znaczenia. Ktoś je wymyślił, a chętni do uczestnictwa w tej grze muszą ich przestrzegać. Każdy jeden, który zasady złamie oszukuje pozostałych uczestników. Absurdalność zasad nie ma żadnego znaczenia.

Kto bedzie ogladal "bohaterow", ktorzy nie poprawiaj wynikow, nie ustanawiaja rekordow ??? Nikt. Nie bedzie ogladal zawodow wiec i reklam, nie kupi produktow.....

Akurat w kolarstwie szosowym ciężko o poprawianie wyników czy o nowe rekordy. To nie kolarstwo torowe czy lekka atletyka. Warunki się zmieniają, trasy wyścigów/etapów też się zmieniają. Ciężko znaleźć kategorie w jakich można by walczyć o nowe rekordy. W kolarstwie szosowym, moim zdaniem, o atrakcyjności świadczy przebieg wyścigu, a nie jakieś rekordy.

Nie przesuniecie pozycji o 1 do gory ( nowi zwyciezcy ) tez swiadczy o groteskowym charakterze calej akcji. Wszystkich musieli by zdyskwalifikowac...

Jest to tak samo groteskowe jak przesuwanie pozycji o 1 do góry w przypadku dyskwalifikacji któregoś zawodnika. Powiem tak - miejsca po zdyskwalifikowanych zawodnikach powinny pozostać puste. I tyle. Niezależnie od wszystkiego, ten zdyskwalifikowany zawodnik brał udział w wyścigu i miał wpływ na jego przebieg. Tego cofnąć nie można. Miejsce powinno pozostać puste.

pozno, wiec konkluzja : czy LA byl oszustem : absolutnie nie. Gral w gre, w ktora grali wszyscy. Byl w niej najlepszy.

ABSOLUTNIE nie mogę się z tym zgodzić. Ależ oczywiście, że był oszustem. Jeżeli ktoś nie przestrzega zasad gry w której uczestniczy tzn., że oszukuje. Nie obchodzi mnie to czy inni w tej grze też oszukiwali. To nie ma znaczenia dla oceny jego postawy. Jeżeli ukradnę Ci auto, to powiesz, że nic się nie stało, bo inni też kradną, takie jest życie? Kradnąc Twoje auto okazałem się złodziejem. la łamiąc reguły okazał się oszustem. Koniec kropka. Jeżeli reguły mu nie odpowiadały, jeżeli fakt, że inni uczestnicy gry oszukują też mu się nie podobał, mógł się z niej wycofać. Ale nie, on postanowił do grona oszustów dołączyć. Stawanie w jego obronie jest śmieszne.

Z drugiej strony , jesli sie nie ma warunkow, to mozna lyknac i 2 apteki i nic to nie pomoze...

Warunki do uprawiania CZYSTEGO kolarstwa, a warunki do uprawianie BRUDNEGO kolarstwa to dwie różne rzeczy. Kolarstwo, które oglądamy i które oglądaliśmy od lat jest OFICJALNIE CZYSTĄ odmianą kolarstwa, tą w której (oficjalnie) z nielegalnym wspomaganiem się walczy.

I jeszcze ci skruszeni koledzy.... Nikt nawet nie postrzega ich jako oszustow- tylko skruszone ofiary tego "potwora", ktory zmuszal ich do wszystkiego....

Zbyt to uogólniłeś. Wcale nie uważam Hamiltona, czy innych "skruszonych kolegów" za wzór uczciwości ;-)

Chyba wystarczy. Forma: cytat-odpowiedź, pewnie będzie ciężka do przełknięcia, ale równie ciężko byłoby mi odpowiedzieć w inny sposób.

#397 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 15 czerwiec 2013 - 19:10

Pozostawianie "pustych" 1ych miejsc jest bylo i bedzie nazwijmy "nielegalne" : jesli zwyciezca ( w jakiejkolwoiek dyscyplinie ) zostaje zdyskwalifikowany , miejsca z automatu przesuwaja sie do gory... tylko nie w tym przypadku ???!!! A niby dlaczego. Nie widze racjonalnego argumentu.

Przyznanie sie LA bylo czysta glupota. Ktos mu cos obiecal, i ... sie nie wywiazal ? Nie widze ZADEGO powodu, dla ktorego mialby sobie sam na szyje zalozyc sznur... Zadnych dowodow, poza "kupionymi" zeznaniami "uczciwych inaczej" kolegow.



Twoj cytat "ABSOLUTNIE nie mogę się z tym zgodzić. Ależ oczywiście, że był oszustem. Jeżeli ktoś nie przestrzega zasad gry w której uczestniczy tzn., że oszukuje."

I wlasnie dlatego NIE BYL OSZUSTEM. Gral n atyle na ile mu pozwalano...

Zgodnie z zasadami NIGDY GO NIE ZLAPANO NA DOPINGU. WSZYSTKIE TESTY BYLY OK.

I znowu : "Warunki do uprawiania CZYSTEGO kolarstwa, a warunki do uprawianie BRUDNEGO kolarstwa to dwie różne rzeczy. Kolarstwo, które oglądamy i które oglądaliśmy od lat jest OFICJALNIE CZYSTĄ odmianą kolarstwa, tą w której (oficjalnie) z nielegalnym wspomaganiem się walczy. "

TAK JAK WTEDY !!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wtedy tez sie "walczylo" - testy, kontrole, szum wszelaki... nawet dyskwalifikacje...

Wpadles pieknie w ich mechanizm i nawet tego nie widizisz.... :-P

------------------------------------

Jeszcze inaczej . prosciej.

Czy UCI wiedziala, ze kolarze biora ? TAK. Czy mieli mechanizm, ze by te praktyki ujawnic ? TAK. Czy to zrobili ??????????
Czy wlasciciele/ dyrektorzy teamow wiedzieli ?: TAK
Czy podniesli szum W TYM CZASI KIEDY LA WYGRAL 7 RAZY TdF ? NIE !

Zrobili to 10 lat pozniej. Dlaczego - juz napisalem.

To nie ma NIC wspolnego z dopingiem ani z walka z nim. NIC A NIC. Za to duzo z ogladalnoscia kolarstwa, reklamami i sponsoringiem - co przeklada sie bardzo beposrednio na sprzedaz rowerow, opon, kaset i owijek....

Testy kolarzom tak wtedy jak teraz sie robi, od czasu do czasu kogos lapia, jest fajnie.

I ludki takie jak ty ( bez urazy, mechanizm jest tak genialny i sprytnie pomyslany, zebys byl przekonany, ze to twoja wlasna opinia ) mysla, ze WTEDY to bylo BE, a teraz jest CACY- dzieki dzielnej wieloletniej wlace UCI z dopingiem ...


Odnsonie zasad - znasz zasade zakazu podojnego opodatkowania ( zaden dochod nie moze byc 2x opodatkowany ) ???

To wyjasnij mi legalnosc akcyzy , VAT i podstku od nieruchomosci w swietle tego przepisu :-P



Zasada jest jedna : Zlota. Kto ma zloto - ustala zasady.

Za zloto wez : pieniadze, koneksje, haki, licencje, nadane / zawlaszczone uprawnienia...






Jeslis taki "prawowity" i " w prawo i zasady UCI wierzacy" - odpowiedz mi tylko na 1o pytanie : dlaczego UCI zdyskwalifikowala i odebrala 4 tytuly Mistrza Swiata Gramemme'owi Obree , ktory zdobyl je zgodnie z obowiazujacymi wowczas zasadami ?


Naprawde oczekuje odpowiedzi .

Na pytanie, dlaczego UCI permanentnie lamie zasade niedzialania prawa wstecz , odpwiedz tez znasz ?

I zapewne wiesz czy UCI jest tzw organizacja powolana przez usankcjonowane komitety sportowe panstw czlonkowskich ( MKOL, itp ) , czy calkowicie prywatnym przesiewzieciem biznesowym ?

I ciagle nie wiem, dlaczego akurat 6,8 kg rower ma wazyc ....


----------

Dla mnie sprawa jest prosta : wszyscy cpali ? Wszyscy. Wszyscy wiedzieli ? Wszyscy. Zlapali za reke ? Nie. Bylo legalnie. Czy ETYCZNIE to inna sprawa.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#398 Gosc_Smurfer_Queen_*

Gosc_Smurfer_Queen_*
  • Gość

Napisano 15 czerwiec 2013 - 20:31

Oj Petri, Petri. Uprawiasz rodzaj dialogu jakiego nie lubię. Przypisujesz mi zdania, których nie wypowiedziałem, cytujesz moją wypowiedź w zupełnie innym kontekście niż ja wypowiedziałem. Co masz na celu? Ubliżyć mi? Pokazać że "Twoja racja jest Twojsza niż mojsza"?

I ludki takie jak ty ( bez urazy, mechanizm jest tak genialny i sprytnie pomyslany, zebys byl przekonany, ze to twoja wlasna opinia ) mysla, ze WTEDY to bylo BE, a teraz jest CACY- dzieki dzielnej wieloletniej wlace UCI z dopingiem ...
(...)
Jeslis taki "prawowity" i " w prawo i zasady UCI wierzacy" - odpowiedz mi tylko na 1o pytanie : dlaczego UCI zdyskwalifikowala i odebrala 4 tytuly Mistrza Swiata Gramemme'owi Obree , ktory zdobyl je zgodnie z obowiazujacymi wowczas zasadami ?

Na jakiej podstawie stwierdzasz, że w MOJEJ OPINII teraz jest "cacy"? Uważam dokładnie odwrotnie - nie było "cacy" 50lat temu, 10lat temu, ani nie jest teraz. Za kolejne 10lat wyjdzie następna afera tylko nazwiska się zmienią.
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że jestem "w prawo i zasady UCI wierzący"? Nie twierdze, że ich zasady i prawo jest słuszne. ALE jeśli zgodziłeś się robić za psa to szczekaj. G mnie obchodzi czy to się komuś podoba i jak głupie te zasady są. Bycie kolarzem nie jest przymusowe. To podstawowa różnica między głupimi zasadami panującymi w kolarstwie, a tymi obowiązującymi nas wszystkich zaraz po urodzeniu (czy tego chcemy czy nie).
Historii Obree nie znam. Jeśli UCI działało niezgodnie z (własnym?) prawem, ktoś powinien się tym zająć. Sam fakt takich działań nie jest wytłumaczeniem dla koksujących kolarzy.

I znowu : "Warunki do uprawiania CZYSTEGO kolarstwa, a warunki do uprawianie BRUDNEGO kolarstwa to dwie różne rzeczy. Kolarstwo, które oglądamy i które oglądaliśmy od lat jest OFICJALNIE CZYSTĄ odmianą kolarstwa, tą w której (oficjalnie) z nielegalnym wspomaganiem się walczy. "

TAK JAK WTEDY !!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wtedy tez sie "walczylo" - testy, kontrole, szum wszelaki... nawet dyskwalifikacje...

Wpadles pieknie w ich mechanizm i nawet tego nie widizisz.... :-P

Natomiast Ty nie widzisz, czego dotyczyła zacytowana przez Ciebie moja wypowiedź. Napisałeś, że: "Z drugiej strony , jesli sie nie ma warunkow, to mozna lyknac i 2 apteki i nic to nie pomoze...". I powyższy cytat był moją odpowiedzią. Bycie mocnym na koksie nie jest równoznaczne z byciem mocnym na czysto. To, że la 7 razy wygrał TdF nakoksowany wśród innych nakoksowanych, nie oznacza, że gdyby wszyscy walczyli na czysto (a właśnie czyste kolarstwo oficjalnie oglądamy), również by wygrywał. Skoro oficjalnie oglądamy czyste kolarstwo, to każdy koksiarz jest oszustem. Nie ważne, czy stanowią oni 1% czy 100% peletonu. Swoją drogą skąd wiesz, że wszyscy brali? Bo la tak powiedział?

Przyznanie sie LA bylo czysta glupota. Ktos mu cos obiecal, i ... sie nie wywiazal ? Nie widze ZADEGO powodu, dla ktorego mialby sobie sam na szyje zalozyc sznur... Zadnych dowodow, poza "kupionymi" zeznaniami "uczciwych inaczej" kolegow.

Ale przyznał się, to że Ty nie widzisz powodu, nie znaczy, że go nie było. Co do braku pozytywnych wyników testów antydopingowych - zdaje się, że la wpadł na kortyzonie, ale lekarz wystawił mu ze wsteczną datą 'pozwolenie' na przyjmowanie kortyzonu. Czy to, że była możliwość wystawienia 'kwita' ze wsteczną datą oznacza, że branie kortyzonu było uczciwe? Poza tym skąd wiesz, że ktoś mu coś obiecał? Snujesz domysły (tak jak w moim przypadku), a traktujesz je jako pewnik.

I wlasnie dlatego NIE BYL OSZUSTEM. Gral n atyle na ile mu pozwalano...

Przyjmowanie niedozwolonego EPO i skuteczne maskowanie tego uznajesz za uczciwe? Gratuluje.

Odnsonie zasad - znasz zasade zakazu podojnego opodatkowania ( zaden dochod nie moze byc 2x opodatkowany ) ???

To wyjasnij mi legalnosc akcyzy , VAT i podstku od nieruchomosci w swietle tego przepisu :-P

Moja znajomość prawa podatkowego nie ma znaczenia. Rozmawiamy o kolarstwie.

I ciagle nie wiem, dlaczego akurat 6,8 kg rower ma wazyc ....

Też nie wiem. Ale jeśli zechcę być kolarzem, będę musiał się z tą zasadą zgodzić.

#399 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 15 czerwiec 2013 - 20:56

Nie bede powtarzal n-ty raz tego samego.

Nie obraz sie, ale masz opinie taka, jaka glowni gracze "parady oszustow" chca zebys mial. Nie myl tego z mysleniem- gdybys naprawde samodzielnie to przemyslal doszedlbys do zupelnie odmiennych wnioskow.

Nie rozumiesz przenosni, odniesien i porownan. Akceptujesz status quo, tylko dlatego, ze ktos- kto w twoim rozumieniu ma niezbywalne prawo do ustalania regul - tak powiedzial/napisal/ ustalil.

Przeczysz sam sobie i odrzucasz niewygodne fakty.

Udowadniam ci kilka razy, ze "wadza" kolarska w imie swoich szeroko rozumianych interesow jest w stanie COKOLWIEK i WSTECZNIE uznac za "nielegalne" i przyczepic latke "oszusta" komukolwiek im sie zamarzy. Nawet nie beda musieli prokurowac "dowodow"- stwierdza ze tak jest i to wystarczy.

TZW dyskusja z toba naprawde nie ma sensu - obrales droge "ja mam tu racje" . Niech ci bedzie. Tylko nie przekonuj mnie usilnie , ze ja masz. Bo tak nie jest. Z wiekiem, wiedza i doswiadczeniem przyjdzie ci kilka - nieznanych ci dotad przemyslen - 1e to to, ze nic nie jest takie jakim sie wydaje byc, 2gie - zaczniesz mocno watpic w tzw "oczywistosci" i "autorytety" . I wtedy wroc myslami do tego co napisalem, i pomysl. Tym razem samodzielnie.

Moze sie tak nie zdarzyc, ze "najdzie cie" etap przemyslen... coz, wtedy umrzesz szczesliwszy ;)




EOT

NFA

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#400 Gosc_Smurfer_Queen_*

Gosc_Smurfer_Queen_*
  • Gość

Napisano 15 czerwiec 2013 - 21:25

Petri - po raz kolejny nie odnosisz się do mojej wypowiedzi, przypisujesz mi niewypowiedziane, a wymyślone przez Ciebie zdania i używasz chwytnych haseł, typu: "Przeczysz sam sobie i odrzucasz niewygodne fakty." W którym miejscu?

Nie obraz sie, ale masz opinie taka, jaka glowni gracze "parady oszustow" chca zebys mial.

Czyli głównie gracze chcą, aby miał ich za oszustów, żebym nie kupował produktów promowanych przez kolarstwo, a w zasadzie żebym w ogóle nie oglądał wyścigów? Super. Kolejny WYMYŚLONY przez Ciebie wniosek.

Tak więc: tzw. dyskusja z Tobą naprawdę nie ma sensu - obrałeś drogę "ja mam tu racje". Niech Ci będzie. Tylko nie przekonuj mnie usilnie, że ją masz. Bo tak nie jest.

To Ty używasz 'argumentu' wieku:

Z wiekiem, wiedza i doswiadczeniem przyjdzie ci kilka - nieznanych ci dotad przemyslen - 1e to to, ze nic nie jest takie jakim sie wydaje byc, 2gie - zaczniesz mocno watpic w tzw "oczywistosci" i "autorytety" . I wtedy wroc myslami do tego co napisalem, i pomysl. Tym razem samodzielnie.

Moze sie tak nie zdarzyc, ze "najdzie cie" etap przemyslen... coz, wtedy umrzesz szczesliwszy ;)

Więc odpowiedz sobie na pytanie, kto upiera się przy tym, że ma racje?

EOT



Dodaj odpowiedź