Prosze uprzejmie
LA nigdy nie zostal przylapany na dopingu. Przechodzil nienagannie wszystkie testy.
Zeznania 1001 alkoholikow, ze pilem razem z nimi , malo- ze namawialem ich do picia i kupowalem wodke wcale nie oznaczaja, ze tak bylo. To sa alkoholicy. Niewiarygodni.
to bylo tak dla przekory
Ani LA 1y ani ostatni. Rzecz sie kreci wokol kasy. "sportowcy" i ich patroni znalezli sposoby jak obejsc przepisy, a Organizacje i Sponsorzy nie byli specjalnie zainteresowani, zeby ten "przemysl" sie sypnal, bo to oznaczalo wymierne straty finansowe. Takze pieprzenie, ze UCI nie wiedzialo, ze szefowie teamow nie wiedzieli... w buty wlozyc. poki dalo sie to maskowac i robic na tym kase wszyscy byli zadowoleni. Wszyscy grali w te gre i wszyscy swietnie na niej finansowo wychodzili. A ze latwo bylo z "ozdrowienca" zrobic bohatera...
Problem polega na tzw podwojnej moralnosci. Poki nie ma szans, ze sprawa sie rypnie UCI siedzi cicho. Jak zaczyna byc skandal, to odgrywaja swietojebliwych i niewinnych- i komus trzeba dolek wykopac. A ze LA to bufon i prostak - byl swietnym kandydatem na ofiare. A ze wygral co wygral- prosto pokazac, ze nie ma swietych krow. Uderzenie musialo byc mocne. CO roku dyskwalifikuje sie setki sportowcow za prochy i nic specjalnie sie nie dzieje. Trzeba bylo zrzucic kogos z piedestalu. I Amstrong nadawal sie idealnie.
Sponsorzy i teamy ssaly kase jak szalone, wielu sie wiozlo genialnie na plecach LA, a teraz odgrywaja niewinnych i niezorientowanych. Malo inteligentny nastolatek tego nie lyknie, a co dopiero swietnie zorientowani fachowcy od lat w branzy.
Poziom dopingu jest taki na jaki pozwala nadzorca. Jesli jest doping, tzn ze jest na niego zezwolenie.
Kto bedzie ogladal "bohaterow", ktorzy nie poprawiaj wynikow, nie ustanawiaja rekordow ??? Nikt. Nie bedzie ogladal zawodow wiec i reklam, nie kupi produktow.....
Sport pozostal tylko na poziomie amatorskim. Bardzo amatorskim. Wszystko wyzej to juz jest fabryka peiniedzy.
Gdzies przeczytalem - w dyskusji nt oplacalnosci wyscigow kolarskich - ze to nie ma sie oplacac - to jest wydatek . Okreslono to wprost jak najwieksza kiedykolwiek kampanie reklamowa.
Nie sadze, ze ktos zaprzeczy twierdzeniu, ze tylko tepy idiota wierzy slepo reklamie...
To nie jest sport - tylko show. A kazde show kieruje sie swoimi ( zeby nie rzec swoistymi ) zasadami. Uczciwosci nie ma na liscie...
Warte uwagi jest to, ze LA zdyskwalifikowano po tylu latach.... piekny manewr. Naprawde swietna zagrywka.
Roznica jest taka, jak pwoiedziec zonie, ze sie wlasnie wrocilo od kochanki, a przyznac sie ze 10 lat temu mialo sie krotki nic nie znaczacy romans. To pierwsze przysniesie niewymierne straty, drugie praktycznie niweluje starty do zera : to bylo kiedys, teraz jest inaczej, lepiej. Teraz to by sie nie moglo zdarzyc ... bla bla bla.
Patrze i sie ucze pilnie. Taktyka i strategia wprost genialna. I jeszcze ci skruszeni koledzy.... Nikt nawet nie postrzega ich jako oszustow- tylko skruszone ofiary tego "potwora", ktory zmuszal ich do wszystkiego....
Nie przesuniecie pozycji o 1 do gory ( nowi zwyciezcy ) tez swiadczy o groteskowym charakterze calej akcji. Wszystkich musieli by zdyskwalifikowac...
Twierdzisz, ze "koks" . Co uznajemy za "koks" ? Kto to okreslil ? Dlaczego te specyfiki, a nie inne ? Dlaczego jedni moga cos brac a drudzy nie ( slynna astma wysilkowa ) mimo ze bezsprzecznie leki na pewne schorzenia poprawiaja wydolnosc ? Dlaczego siodelko ma byc 5 cm za suportem a rower wazyc min 6,8 kg ? A dlaczego nie 5,8 ? albo 8 ? Dalczego taka a nie inna pozycja na rowerze TT ?
Latwo jest przyjac pewne rzeczy na wiare, ze tak ma byc, bo tak jest, albo bo ktos tak powiedzial. Tam gdzie wielki biznes wchodzi z peiniedzmi konczy sie uczciwosc, rzetelnosc i honor. Liczy sie tylko wynik finansowy ( co oznacza posrednio popularnosc, ogladalnosc , rozpoznawalnosc marek .... caly proces majacy jeden cel : nasze pieniadze ) .
pozno, wiec konkluzja : czy LA byl oszustem : absolutnie nie. Gral w gre, w ktora grali wszyscy. Byl w niej najlepszy. Zbyt dobry aby mozna bylo mu to puscic plazem.
Z drugiej strony , jesli sie nie ma warunkow, to mozna lyknac i 2 apteki i nic to nie pomoze...
Ja bym nazwal ta cala akcje wokol LA "Parada Oszustow". Pasuje jak ulal.
Twierdze twardo, ze po 1975r byl JEDEN kolarz, ktory gral uczciwie. Tez go zdyskwalifikowano- nie bylo za co , to za rower. Graemme Obree. Wszystko wygral sam. Nikt mu nie pomagal, a wszyscy przeszkadzali. I patrzac z perspektywy czasu , nie mial szans ani mozliwosci zeby cokolwiek osiagnac. A wygral wszystko. I to jest "atleta", tzw sportowcy to przy nim petaki.