Takie pytanie- chodzi mi o drogę Włądysłąwowo -Hel.....czy idzie tam normalnie rowerem jechać czy jest jakiś zakaz albo strasznie ryzykownie bo np. wąska droga ......jaki dzień/pora dnia najlepsza na taką traskę .....pojawiła sie opcja wyjazdu za tydzień do Jastrzębiej Góry dlatego pytam.
Szukam jakiś relacji to wyskakują same na góralach........po jakiś ścieżkach leśnych, wydmach .......ścieżka asfaltowa/chodnik może być ale po lasach to już tak sobie.....chyba, że po prostu wziąć górala zamiast kolarki( o ile w ogóle się tam wybierzemy)
Władysławowo - Jurata mniej więcej tak:
https://www.google.p...!7i13312!8i6656
tu powinieneś jechać ścieżką, szosą spokojnie przejedziesz, bez problemów.
koniec Juraty - Hel ( około 12 km ) mniej więcej tak:
https://www.google.p...!7i13312!8i6656
Bardzo dużo grubego szutru, plus bardzo mocno spękany , beton, szosą zupełnie bez sensu, ewentualnie grawel /góral.
Wszystkich których widziałem na szosie, ten odcinek pokonywali zawsze jezdnią, a bywam tam co roku.
Nigdy nie widziałem żeby ten odcinek ktoś jechał rowerem szosowym, na "ścieżce" i nikt problemu nie robił. Postawili znak, a na szosie i tak jezdnią, bo inaczej się nie da.
Godziny ciężko określić, ale najlepszy ranek.
Jak kończyłem Białystok - Jurata ( 520km ) o 2.00 w nocy to było puściutko, od Władysławowa do Juraty leciałem jezdnią, żeby było lżej, bo byłem już konkret zmęczony .
W ciągu dnia, po południu, wieczorem, może być różnie, jeździ tam trochę ludzi, ale jak chcesz to na spokojnie jechać, to bez problemu.