Skocz do zawartości


Suplementacja w kolarstwie


667 odpowiedzi w tym temacie

#181 pierro

pierro
  • Użytkownik
  • 37 postów
  • Skądswiętoktrzyskie

Napisano 22 czerwiec 2009 - 19:50

Prawda jest taka, że jeżdżąc 4650km w sezonie żadne suple nie są Ci potrzebne. Wydolność tlenową i wytrzymałość zwiększysz poprzez wzrost objętości treningów. Przy tak rekreacyjnych dystansach nie ma jakiejkolwiek potrzeby dodatkowej suplementacji i pytanie: "po co Ci Body Octane gościu?" jest tu jak najbardziej na miejscu.

Proponowałbym koledze bardziej uważne czytanie postów.
Napisałem cyt:"W tym roku zrobiłem 4650 km" a mamy dopiero połowę roku, czyli prosty rachunek ,tak przynajmniej mniemam, w całym sezonie wykonuję 10 tys.co nie jest bynajmniej jazdą rekreacyjną więc pytanie cyt:"Po co ci Body octane gościu ?" jest nie na miejscu. :mrgreen:
Po drugie , nie mam 20 lat jak kolega wiec organizm mój dłużej się regeneruje i absolutnie potrzebuje suplementacji. A więc do rzeczy : czy stosować Body Octane w dni nietreningowe czy tylko ograniczyc sie do treningowych ?

#182 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 23 czerwiec 2009 - 16:53

Tak czy inaczej, 10 000 km rocznie to jest dystans pokonywany przez regularnie jeżdżących amatorów. Zresztą, nie same kilometry się liczą, ale też sposób ich pokonywania, tzn. intensywność. Suplementacja może mieć swoje uzasadnienie, jeżeli często jeździsz na ustawkach albo wyścigach. Czy w Twoim przypadku występuje coś takiego? I jeszcze jedno. Podstawa to dieta. Jeśli nie stosujesz podstawowych zasad sportowego żywienia, to suplementy również Ci w niczym nie pomogą.

A jeśli już tak interesuje Cię stosowanie Body Octane, to nie warto przerywać cyklu nawet w dni nietreningowe. Wtedy bierzesz jedynie połowę dawki. I jeśli sie już zdecydujesz, to nie stosuj dawek z opakowania, bo są one przeznaczone dla kulturystów, a nie kolarzy. Nam wystarczy 1g/kg masy ciała w 2 dawkach dziennie w dni treningowe.

#183 pierro

pierro
  • Użytkownik
  • 37 postów
  • Skądswiętoktrzyskie

Napisano 24 czerwiec 2009 - 06:54

tak,często startuję i zapewniam cię że nie jest to jazda rekreacyjna,nie twierdzę że amatorem nie jestem(bo przecież nie jeżdżę zawodowo)
ty, sądząc po wieku jesteś zawodnikiem ale z pewnością jeżdżąc z naszą grupą też byś się dobrze spocił :mrgreen:
w każdym bądż razie dzięki za wskazówki odnośnie BO

#184 Cycling

Cycling
  • Użytkownik
  • 119 postów
  • SkądGóry Świętokrzyskie

Napisano 24 czerwiec 2009 - 09:13

tak,często startuję i zapewniam cię że nie jest to jazda rekreacyjna,nie twierdzę że amatorem nie jestem(bo przecież nie jeżdżę zawodowo)
ty, sądząc po wieku jesteś zawodnikiem ale z pewnością jeżdżąc z naszą grupą też byś się dobrze spocił :mrgreen:
w każdym bądż razie dzięki za wskazówki odnośnie BO

a o której grupie konkretnie mówisz ze Świetkorzyskiego ?

#185 pierro

pierro
  • Użytkownik
  • 37 postów
  • Skądswiętoktrzyskie

Napisano 24 czerwiec 2009 - 09:17

A konkretnie STC Skarżysko

#186 kubano

kubano
  • Użytkownik
  • 936 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 15 lipiec 2009 - 19:27

Mam takie pytanie. Czy warto coś łykać jeśli śmigam sobie amatorsko. Zazwyczaj mam w bidonie wodę mineralną z cukrem i cytryną. Jakiś magnez czy coś na stawy? Tak pytam bo nie czytałem całego tematu :->

#187 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 15 lipiec 2009 - 19:51

Zależy na ile amatorsko. Najlepiej przeczytaj cały temat, bo nikt Ci jednoznacznie nie odpowie.

#188 p9375

p9375
  • Użytkownik
  • 48 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 15 lipiec 2009 - 20:06

Kubano: uważam, że przy dobrym odżywianiu nie trzeba nic poza zwiększoną dawką carbo. Mam tu na myśli częste makarony itd. Dużo pić, nie jeść śmieci, dobrze się wyspać i dobrze zaplanować treningi.

#189 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 15 lipiec 2009 - 22:00

ale carbo mozna pić, niewazne czy jesz makarony, czy smieci, ale carbo sie przyda, a na pewno nie zaszkodzi i mozesz smigac 10, 50, 100 km i na pewno zda egzamin. jak masz kupowac shitowe powerade czy inne "izotoniki" to lepiej zainwestować w "zdrową" chemie

#190 kubano

kubano
  • Użytkownik
  • 936 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 16 lipiec 2009 - 06:49

Nie pije izotoników w ogóle. Jakoś nie miałem okaji kupić a po za tym cała kasa idzie w sprzęt lub odzież.

#191 tymon

tymon
  • Użytkownik
  • 168 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 18 lipiec 2009 - 12:42

jak masz kupowac shitowe powerade


czemu 'shitowe'?

#192 Marco665

Marco665
  • Użytkownik
  • 178 postów
  • SkądWarszawa / Koszalin

Napisano 18 lipiec 2009 - 12:52

jak masz kupowac shitowe powerade


czemu 'shitowe'?


Nie wiem jak w przypadku Deadhorse'a ale na mnie to w ogóle nie działa i smakuje jak przeterminowany sok.

#193 tymon

tymon
  • Użytkownik
  • 168 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 18 lipiec 2009 - 13:28

Marco665, Ja nie mówię o smaku, nie wiem co rozumiesz przez to że to na Ciebie nie działa..to nie ma działać jak EPO czy nawet guarana albo kofeina. Powerade nie ma Cię pobudzić tylko uzupełnić to co tracisz w czasie wysiłku. Nic więcej jak napój izotoniczny.

#194 Marco665

Marco665
  • Użytkownik
  • 178 postów
  • SkądWarszawa / Koszalin

Napisano 18 lipiec 2009 - 13:51

a to chyba, że tak, mi chodziło o to, że w czasie wysiłku po wypiciu powerade nie czuję jakiegoś pobudzenia, nie ma różnicy między wypiciem powerade i zwykłej wody dla mnie.

#195 Reynevan

Reynevan
  • Użytkownik
  • 19 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 lipiec 2009 - 18:16

Tak jak napisał tymon, napoje typu Powerade nie mają na celu pobudzania bo nie są to napoje energetyzujące tylko izotoniczne a izotoniki to:
"napoje mające na celu wyrównanie poziomu wody i elektrolitów wydzielanych z organizmu w procesie wydzielania potu oraz uzupełnić witaminy i minerały oraz w niewielkim stopniu węglowodany spalane podczas wysiłku fizycznego. Zbilansowany poziom elektrolitów oraz ciśnienie osmotyczne, odpowiadające ciśnieniu panującemu w płynach ustrojowych człowieka, pozwala na szybkie ugaszenie pragnienia i uzupełnienie utraconych mikroelementów. Sód zawarty w niektórych napojach izotonicznych przeciwdziała powstawaniu kurczy mięśni. W odróżnieniu od napojów energetyzujących, izotoniki maja niską zawartość cukru i w niewielkim stopniu nasycone są dwutlenkiem węgla. Napoje izotoniczne są bardzo potrzebne w trakcie uprawiania dyscyplin sportowych wymagających długotrwałego, intensywnego wysiłku, takich jak kolarstwo czy biegi dystansowe, ponieważ skutecznie gaszą pragnienie i utrzymują wodę w organizmie a także uzupełniają mikro oraz makroelementy, które są potrzebne do wydolności fizycznej i odnowy mięśni" (źródło: Wikipedia.pl)

Pozdrawiam

#196 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 18 lipiec 2009 - 18:44

shitowe w tym sensie, że drogie i nieadekwatne do owej ceny. Okej, dobrze nawadnia, ma tam jakies witaminki, ale nie za 3,50 zł. Owy dług wodny mozna spokojnie uzupełnic zwykłą wodą, bo przecież nie jestesmy takimi asami, że tracimy niewiadomo ile wody i niewiadomo jakie mamy braki owej wody i niewiadomo jak szybko musimy ją uzupełnić żeby nie móc sie obyć bez powerade ;) I w zasadzie powerade nie jest jeszcze tragiczny, bo tragiczne to sa energetyki na bazie tauryny i kofeiny, które dopiero nic nie dają, za wyjątkiem chwilowego przypływy energii.

#197 thorian

thorian
  • Użytkownik
  • 858 postów
  • SkądRoztocze

Napisano 18 lipiec 2009 - 18:55

Deadhorse a jakie tu ma znaczenie, czy jesteśmy asami czy nie? Każdy traci wodę tak samo, a picie czystej wody nic nie daje tak naprawdę. Żeby woda dobrze nawodniła organizm powinna być wymieszana z czymkolwiek, czym zajmie się masz żołądek, gdy tam dotrze, inaczej zwyczajne przez nas przeleci. Jak nie wierzysz to zważ się przed treningiem, zrób ze 100 km np w takim słońcu jak dzisiaj i jak wrócisz do domu to zważ się ponownie. Zobaczysz ile wody straciłeś podczas tych 3-4h.
Co do Powerada to generalnie o jednym nie napisaliście - jest słodzony aspartamem a to go z miejsca dyskwalifikuje, jak zresztą wszystko inne w czym jest to gówno.

#198 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 18 lipiec 2009 - 19:16

Nawet przy amatorskiej jeżdzie traci się z potem dużo makro i mikroelementów i witamin. Na pewno przyda Ci się przyjmowanie potasu i magnezu/ najlepiej chelatowane/ np z olimpu. Olimp ostatnio robi też żeńszeń z witaminami. Ja osobiście stosuję coś takiego. Do bidonu wystarczy woda mineralna albo rozcieńczony sok. pozdr

#199 Lubomir

Lubomir
  • Użytkownik
  • 83 postów
  • SkądWarszawa Bemowo

Napisano 18 lipiec 2009 - 19:19

uzupełnianie samej wody, bez soli mineralnych, może wypłukiwać sód z organizmu i doprowadzić do hyponatremii, co może skończyć się fatalnie.
http://portal.4energ...nie_londynskim/
wynik nieszczęśnika, 3:30,nawet w upale, to średni amatorski poziom, do osiągnięcia 5 treningami tygodniowo

#200 Reynevan

Reynevan
  • Użytkownik
  • 19 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 lipiec 2009 - 21:32

Podam może taki przykład z dzisiejszego dnia na podstawie własnych doświadczeń; przejechałem dzisiaj 95 km w tym upale (około godziny 15 byłem na moście na Wiśle w Górze Kalwarii i tam jest termometr, wskazywał on temperaturę powietrza 33,5 st. C i temperaturę asfaltu 49,5 st. C, czyli raczej ciepło...). Podczas całej jazdy wypiłem ponad 3 litry płynów (różnych, w tym również Powerade, Isostar, jakiś napój Tymbark ale ani kropli czystej wody). Do czego zmierzam; otóż do tego że ani razu nie zatrzymywałem się za potrzebą, całość poszła w postaci potu w asfalt, a gdybym podczas tego treningu wypił 3 litry czystej wody to większość poszła by w postaci moczu pod drzewko... Czyli "nawodnił" bym przyrodę a nie organizm; jak to nazwał thorian - po prostu by przeze mnie przeleciało.
Wiadomo że każdy organizm jest inny, każdy organizm inaczej gospodaruje płynami ale tak to generalnie wygląda.

PS. Nie odbierzcie proszę tego postu jako intymnego wyznania na temat oddawania moczu ale jako swoisty eksperyment naukowy ;-).

Pozdrawiam.



Dodaj odpowiedź