tour de france 2012
#161
Posted 12 July 2012 - 19:05
Widoczki tez niczego sobie ogolnie zasluzona wygrana , zawodnika europcar ;-) mozna powiedziec ze dopoki te sluchawki nie zostanom zniesione to zawsze bedzie zdeka to wszystko ulozone ;-)
#162
Posted 12 July 2012 - 19:29
#164
Posted 12 July 2012 - 21:44
Oczywiście.Froome powinien być liderem ekipy
Wziąwszy pod uwagę, że i w czasówkach radzi sobie znakomicie (niewiele traci do Wigginsa), to wygrałby tą edycję TdF. Chyba że spuchnie w dalszej części wyścigu - ale nie spuchnie, co pokazał w zeszłym roku w Vuelta a Espana.
To samo można powiedzieć o Tejay Van Garderenie. Musiał holować Evansa, choć widać było, że chciałby doskoczyć do czołówki i powalczyć o np. etapowe zwycięstwo.
ach te, słuchawki .....
gdzie tu prawdziwa rywalizacja ???
Mówiłem to wielokrotnie - wyścigi byłyby atrakcyjniejsze i zawodnicy musieliby myśleć.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#165
Posted 12 July 2012 - 21:58
o to , to..... wyścigi byłyby atrakcyjniejsze i zawodnicy musieliby myśleć.
dziś myśli Pan w autku a chłopcy , ja na planszy Chińczyka, tyle że przy pomocy radyjaką,
są przesuwani ...
kolarz dziś , nie ma myśleć .... ma wykonywać polecenia
no cóż, dyscyplina sportu do której wkracza , kasa
przestaje być , sportem
j. :-/
#166
Posted 12 July 2012 - 22:02
Mówiłem to wielokrotnie - wyścigi byłyby atrakcyjniejsze i zawodnicy musieliby myśleć.ach te, słuchawki .....
gdzie tu prawdziwa rywalizacja ???
Wyeliminowanie słuchawek może i trochę rywalizację zmieni, ale nikt przecież nie zakaże zawodnikom kontaktu z wiedzącymi wszystko kierownikami drużyny jadącymi w samochodzie - będziemy widzieli permanentnie podniesione ręce kolarzy wzywających swoje wozy techniczne w celu zasięgnięcia informacji o sytuacji na trasie. Ciekawe ile przez to będzie kraks i niebezpiecznych sytuacji :-?
Szkoda że Froome stracił 1:40 do Wigginsa na pierwszych etapach, bo może wygrałby z nim TdF w drugiej czasówce (na vuelcie czasówkę pojechał lepiej od Wigginsa). A w górach zgubiłby go na pewno.
Trzeba też przyznać, że dziś różnice na mecie pomiędzy zawodnikami z top10 były pokaźne - kilkanaście minut Menchov, 6 minut Monfort, niewiele mniej Roche, 2:30 kilku radioshackowców i Cobo. A to i tak przy mało porywającym tempie grupy Wigginsa.
Na koniec Basso - miał pomagać Nibalemu, a podobnie jak Szmyd niepotrzebnie przyczynia się do ocieplenia klimatu na ziemi :roll: .
#168
Posted 13 July 2012 - 07:00
A sprawdzałeś ile było kraks przed wprowadzeniem komunikacji radiowej? Rzekome poprawienie bezpieczeństwa nie nastąpiło, a wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że kraksy są na każdym etapie, włącznie ze śmiertelnymi (zeszłoroczne Giro). Wszyscy zwolennicy radia mówią o poprawie bezpieczeństwa, ale żadnych konkretów nie podają. Pewnie nawet takich konkretów nie sprawdzali i tylko powtarzają w tym zakresie, jako swoją, opinię innych.(...) Wyeliminowanie słuchawek może i trochę rywalizację zmieni, ale nikt przecież nie zakaże zawodnikom kontaktu z wiedzącymi wszystko kierownikami drużyny jadącymi w samochodzie - będziemy widzieli permanentnie podniesione ręce kolarzy wzywających swoje wozy techniczne w celu zasięgnięcia informacji o sytuacji na trasie. Ciekawe ile przez to będzie kraks i niebezpiecznych sytuacji :-? (...)
#169
Posted 13 July 2012 - 07:20
Mówiłem to wielokrotnie - wyścigi byłyby atrakcyjniejsze i zawodnicy musieliby myśleć.ach te, słuchawki .....
gdzie tu prawdziwa rywalizacja ???
Wyeliminowanie słuchawek może i trochę rywalizację zmieni, ale nikt przecież nie zakaże zawodnikom kontaktu z wiedzącymi wszystko kierownikami drużyny jadącymi w samochodzie - będziemy widzieli permanentnie podniesione ręce kolarzy wzywających swoje wozy techniczne w celu zasięgnięcia informacji o sytuacji na trasie. Ciekawe ile przez to będzie kraks i niebezpiecznych sytuacji :-?
Szkoda że Froome stracił 1:40 do Wigginsa na pierwszych etapach, bo może wygrałby z nim TdF w drugiej czasówce (na vuelcie czasówkę pojechał lepiej od Wigginsa). A w górach zgubiłby go na pewno.
Trzeba też przyznać, że dziś różnice na mecie pomiędzy zawodnikami z top10 były pokaźne - kilkanaście minut Menchov, 6 minut Monfort, niewiele mniej Roche, 2:30 kilku radioshackowców i Cobo. A to i tak przy mało porywającym tempie grupy Wigginsa.
Na koniec Basso - miał pomagać Nibalemu, a podobnie jak Szmyd niepotrzebnie przyczynia się do ocieplenia klimatu na ziemi :roll: .
pokaż mi zawodnika, który przejechał ciężkie Giro i teraz jest w czołówce TdF ? ... :-/
#170
Posted 13 July 2012 - 15:46
#172
Posted 13 July 2012 - 16:51
Mówiłem to wielokrotnie - wyścigi byłyby atrakcyjniejsze i zawodnicy musieliby myśleć.ach te, słuchawki .....
gdzie tu prawdziwa rywalizacja ???
Wyeliminowanie słuchawek może i trochę rywalizację zmieni, ale nikt przecież nie zakaże zawodnikom kontaktu z wiedzącymi wszystko kierownikami drużyny jadącymi w samochodzie - będziemy widzieli permanentnie podniesione ręce kolarzy wzywających swoje wozy techniczne w celu zasięgnięcia informacji o sytuacji na trasie. Ciekawe ile przez to będzie kraks i niebezpiecznych sytuacji :-?
Szkoda że Froome stracił 1:40 do Wigginsa na pierwszych etapach, bo może wygrałby z nim TdF w drugiej czasówce (na vuelcie czasówkę pojechał lepiej od Wigginsa). A w górach zgubiłby go na pewno.
Trzeba też przyznać, że dziś różnice na mecie pomiędzy zawodnikami z top10 były pokaźne - kilkanaście minut Menchov, 6 minut Monfort, niewiele mniej Roche, 2:30 kilku radioshackowców i Cobo. A to i tak przy mało porywającym tempie grupy Wigginsa.
Na koniec Basso - miał pomagać Nibalemu, a podobnie jak Szmyd niepotrzebnie przyczynia się do ocieplenia klimatu na ziemi :roll: .
pokaż mi zawodnika, który przejechał ciężkie Giro i teraz jest w czołówce TdF ? ... :-/
Contador w zeszłym roku - przejechał zdecydowanie cięższe jak tegoroczne giro a zabrakło mu pary raptem na jednym górskim etapie TdF.
Poza tym ja od Basso czy Szmyda nie oczekuję walki od czołowe lokaty w generalce, tylko o pomoc na górskich etapach (na pozostałych mogą sobie jechać na zmieszczenie się w limicie)
#176
Posted 13 July 2012 - 20:33
Tak czytam niektore komentarze i mam wrazenie, ze niektorzy urodzili sie przedwczoraj ;-) Dajcie spokoj z tymi idealistycznymi haslami bo sie mdlo robi, czytajac je! Froomie nie ma z tym zadnych problemow. Chlopak podpisal kontrakt i go realizuje. Jedzie dla Wiggo, pokazuje to na trasie i w wywiadach.
A kto sie dziwi, ze zolta koszulka jest na karku Wigginsa, to moze, zamiast kolarstwa szosowego, zaczac interesowac sie plywaniem synchronicznym :mrgreen:
Nibali chyba nie jest tak dobry aby samemu wygrac tour. Sky jednak ma najmocniejsza ekipe.
I ta czasowka, stawiam, ze sky znowu zdemoluje reszte. Jak sie nic nie wydarzy, trzesienie ziemi itp, to za tydzien zobaczymy ta sama klasyfikacje.
#177
Posted 13 July 2012 - 22:51
No właśnie, marzy mi się, żeby taki dyrektor sportowy, widząc sytuację na trasie, krzyknął do ucha dajmy na to takiemu Froomowi: " ... dawaj młody, dawaj, ciągnij, nie oglądaj się. Zostaw tego cieniasa Bradleya i wygraj, bo jak nie, to ci dokopę ... " - lub coś w tym stylu. Oczywiście sytuacja mogłaby dotyczyć Tejaya Van Garderena i Evansa (piszę o wczorajszym etapie).ak czytam niektore komentarze i mam wrazenie, ze niektorzy urodzili sie przedwczoraj ;-) Dajcie spokoj z tymi idealistycznymi haslami bo sie mdlo robi, czytajac je! Froomie nie ma z tym zadnych problemow. Chlopak podpisal kontrakt i go realizuje. Jedzie dla Wiggo, pokazuje to na trasie i w wywiadach.
A kto sie dziwi, ze zolta koszulka jest na karku Wigginsa, to moze, zamiast kolarstwa szosowego, zaczac interesowac sie plywaniem synchronicznym :mrgreen:
To co się obecnie odbywa na wyścigach bardziej przypomina ... Wrestling, czyli cyrk, a nie kolarstwo. :mrgreen:
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#178
Posted 14 July 2012 - 08:30
Contador w zeszłym roku - przejechał zdecydowanie cięższe jak tegoroczne giro a zabrakło mu pary raptem na jednym górskim etapie TdF.
Poza tym ja od Basso czy Szmyda nie oczekuję walki od czołowe lokaty w generalce, tylko o pomoc na górskich etapach (na pozostałych mogą sobie jechać na zmieszczenie się w limicie)
zapomniał zjeść mięska w sosie clenbuterolowym ? :-P
chłopak wypocznie i pewnie wygra Vueltę ...
#179
Posted 14 July 2012 - 11:26
Nie lubię zawodników takich jak Wiggins i Evans, zupełnie nieatakujących. Wiggins jedzie w czele, otoczony armią, a jak Froome chciał jeszcze docisnąć pod górę to Wiggo nawet nie wstał z siodełka. Tak samo Evans - zeszłorocznego TdF nie wygrał swoją pracą, tylko dostał go w prezencie od Schlecka (brak ataku Andy&Alberto). Oni jadą swoje i nie podejmują ryzyka.
Co do Evansa to jest bzdura, A.Schleck akurat atakował, na 18 etapie po pięknej ucieczce wsadził wszystkim ponad 2 minuty, jak sie nie pamięta przebiegu Tour'u, to sie potem powtarza takie bzdury. Evans sobie tę wygraną w 2011 wywalczył, urywał sekundy nad Andym przy kazdej mozliwej okazji, a ostatecznie znokautował go na czasówce. Pisanie, ze nie wygrał swoją pracą jest smieszne, tym bardziej porównując jaki zespol mial Schleck a jaki Evans.
#180
Gosc_Pegos_*
Posted 14 July 2012 - 13:17
Nie lubię zawodników takich jak Wiggins i Evans, zupełnie nieatakujących. Wiggins jedzie w czele, otoczony armią, a jak Froome chciał jeszcze docisnąć pod górę to Wiggo nawet nie wstał z siodełka. Tak samo Evans - zeszłorocznego TdF nie wygrał swoją pracą, tylko dostał go w prezencie od Schlecka (brak ataku Andy&Alberto). Oni jadą swoje i nie podejmują ryzyka.
Co do Evansa to jest bzdura, A.Schleck akurat atakował, na 18 etapie po pięknej ucieczce wsadził wszystkim ponad 2 minuty, jak sie nie pamięta przebiegu Tour'u, to sie potem powtarza takie bzdury. Evans sobie tę wygraną w 2011 wywalczył, urywał sekundy nad Andym przy kazdej mozliwej okazji, a ostatecznie znokautował go na czasówce. Pisanie, ze nie wygrał swoją pracą jest smieszne, tym bardziej porównując jaki zespol mial Schleck a jaki Evans.
Bo tak to już jest jak ludzie piszą bzdury, inni to powtarzają i bzdety idą w świat, jeszcze gorzej jak takie buble wychodzą od wyrzykowskiego. Proponuje ludzi którzy gówno wiedzą olewać



