Konserwacja napędu
#122
Napisano 21 marzec 2009 - 00:36
#125
Napisano 21 marzec 2009 - 09:01
Mam pytanko. Bo kumpel się mnie pytał czy po smarowaniu łańcucha nasmarować też kasetę (używa Rohloff'a). Powiedziałem mu żeby delikatnie pędzelkiem kasetę nasmarować żeby nie było tego za dużo? Ale tak się zastanawiam czy może więcej tego dać czy w ogóle smarować kasetę?
Tak aby łapał cały kurz po czym tam jeździ, tak samo blaty z przodu -suchutkie.
Wencyl WD to zazwyczaj na imprezie się uzywa , w wersji tak jak się czyta, no i struny od gitary także, by się łapki slizgały szybciej.
Kasta ma być sucha , czysta jak dupcia niemowlaka po przewijaniu.
Smarować owszem mozna wielotryb w środku jak jeszcze kto ma .
P.S.
Jak pamietam to opakowanie WD jedno kosztuje tyle co przyzwoity smar do łańcucha.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#128
Napisano 16 sierpień 2009 - 12:14
Dlatego w tym roku przeszedłem na Finish Line Pro Road, mając nadzieję, że czarny syfek nie będzie tak uciążliwy. Ale zjawisko jeszcze się nasiliło, bo ten Pro Road jest rzadki. Nie wiem, czy czarny syfek to pozostałości oleju Cross Country (zielonego), czy ten Pro Road tak się zachowuje od nowości.
Stosował ktoś Pro Road od nowości łańcucha ?
A jak z brudzeniem w przypadku zachwalanego oleju ROHLOFF ?
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#129
Napisano 16 sierpień 2009 - 12:48
A jak z brudzeniem w przypadku zachwalanego oleju ROHLOFF ?
Ja uzywam. Niezly. Robie tak:
Po 800-1000 km czyscze lancuch w szejkerze z benzyna ekstrakcyjna (nie wylewac benzyny w zlew po uzyciu, zlac, odstawic na tydzien - syf opada na dol). Smaruje Rohloffem, po kropli na ogniwo i po 3h z drugiej strony lancucha po kropli na ogniwo. Z mojego doswiadczenia po jednokrotnym smarowaniu olej nie dociera w glab ogniw (mega gesty) i lancuch spiewa jak skowronek. Wytrzec do cucha szmatka, odstawic na noc. Rano znowu przetrzec i mozna go zalozyc. Podczas jazdy bedzie troche syfu wyplywac, po jezdzie przecierac trzeba kasete i lancuch do suchego. Tak jest przez okolo 300km, potem sie uspokaja i naped jest czysty przez nastepne 700km. Jazda w srodowisku mokrym to inna para kaloszy.
Uzywalem rowniez FL Pro Road Teflon. Nadaje sie do zawiasow drzwi i szafek. Za zadki, starcza na max. 100km jazdy w suchych warunkach, potem lancuch zaczyna spiewac i trzeba aplikowac ponownie. Po ok. 3-4 aplikacjach z tego teflonu czy cholera wie czego robi sie taki pszczeli wosk i lapie syf niemilosiernie.
Rohloff ma swoje wady (gesty, wolno penetruje, dlugo wyplywa i brudzi naped) ale biorac pod uwage inne produkty ten jest naprawde dlugodystansowy.
#130
Napisano 16 sierpień 2009 - 13:18
FL Pro Road ma chyba ma jakieś dodatki ceramiczne nie teflon.Uzywalem rowniez FL Pro Road Teflon.
Może używałeś czerwonego ? Ten jest naprawdę do .... kitu.
Chyba wrócę do zielonego FL, a później kupię ROHLOFF-a.
Może nie myj łańcucha tak dogłębnie, żeby nie wypłukać oleju spomiędzy sworznia i rolki. A przynajmniej nie wtedy, jak jeździsz w dobrych warunkach. Po deszczu lub w kurzu to inna sprawa. Takie dokładne mycie jest niezbędne w MTB dla pozbycia się piachu z ogniwek, ale na szosie nie za każdym razem.Z mojego doswiadczenia po jednokrotnym smarowaniu olej nie dociera w glab ogniw (mega gesty) i lancuch spiewa jak skowronek.
#132
Napisano 16 sierpień 2009 - 16:19
#133
Napisano 16 sierpień 2009 - 16:34
Takie pytanie off-topiczne do uzytkwnikow Campy.
Jak jest z glosnoscia napedu ? U mnie jest dosc halasliwy na niektorych zebatkach (na 12 ustawilem, ze idzie cicho, 13, 14, 15 halasuje, na 16 i wyzej znowu sie wycisza, z przodu duzy blat, na malym z przodu wszystko chodzi cicho), mam Veloce 9s, lancuch SRAM 991.
#134
Napisano 16 sierpień 2009 - 17:20
Jak ty to mierzysz tak precyzyjnie ?Cały czas chodzi poniżej jednego decybela, więc złego zdania o FL koloru czerwonego powiedzieć nie mogę.
Może przeczytaj tutaj: http://pl.wikipedia....tężenia_dźwięku
Mnie się wydaje, że nawet jak wytrzesz łańcuch do sucha, to w czasie jazdy wypływa właśnie z wnętrza ogniwek. Pod wpływem tarcia staje się rzadszy i wypływa. Mnie czerwony FL wydaje się nie odporny na obciążenia i szybko znika - efekt smarowania jest bardzo krótkotrwały. W przypadku Pro Road (złoty) jest lepiej, a zielony jest bdb.
Ja mam cały zestaw Campy, łącznie z łańcuchem i nigdy się nie zastanawiałem, czy chodzi głośniej od np. Shi czy SRAM-a. Ważne żeby nie skrzypiał od suchej pracy stal po stali i nie straszył ludzi na poboczu.do uzytkwnikow Campy.
Jak jest z glosnoscia napedu ?
#136
Napisano 16 sierpień 2009 - 18:11
Może hałas występuje przy przekoszeniu łańcucha, a że na małym blacie wszystkie koronki kasety chodzą cicho, to tylko twoje subiektywne odczucie. Najważniejsze, że dbasz o napęd i masz poczucie, że robisz to dobrze.na 12 ustawilem, ze idzie cicho, 13, 14, 15 halasuje, na 16 i wyzej znowu sie wycisza, z przodu duzy blat, na malym z przodu wszystko chodzi cicho
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#137
Napisano 16 sierpień 2009 - 18:14
Ja mam cały zestaw Campy, łącznie z łańcuchem i nigdy się nie zastanawiałem, czy chodzi głośniej od np. Shi czy SRAM-a. Ważne żeby nie skrzypiał od suchej pracy stal po stali i nie straszył ludzi na poboczu.
Z shimano mam pewnie doswiadczenia i powiem, ze w porownaniu do Campy (tej, ktora ja mam) Shimano to jest poprostu nietoperz, taki cichy. Chodzi mi o jasna odpowiedz, czy halasuje naped komus z uzytkownikow Campy, bo chce stwierdzic, czy to normalny objaw.
#138
Napisano 16 sierpień 2009 - 18:37
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#139
Napisano 17 sierpień 2009 - 05:51
Ale spotkałem się z opinią, że napędy Campy są głośne (w porównaniu do Shimano).
Campa jest głośniejsza od Shimano, a konkretnie bębnek tylnej piasty. Miałem porównanie live jadąc na wycieczkę z Michrosem ;-) . Nie jest to jednak dźwięk irytujący czy przeszkadzający, po prostu klika trochę wyraźniej.


