Wasze najgorsze chwile
#521
Napisano 16 wrzesień 2009 - 19:45
#522
Gosc_Anonymous_*
Napisano 16 wrzesień 2009 - 20:00
Fajny z Ciebie kumpel widać... :-/Miło było patrzec jak katapultuje go rower na metr w góre i 5 do przodu prosto do rowu na butelke.
#523
Napisano 16 wrzesień 2009 - 20:50
Jadę sobie szosą Włodawa - Chełm. Oczywiście brak asfaltowego pobocza, jadę przy krawędzi jezdni (jakieś 40-50cm). Samochody mnie mijają, często na trzeciego - norma. Jakoś się mieścimy, choć nie pochwalam takiego zachowania. Za którymś razem mija mnie bus. Myślę ok, następny... w tym momencie katem oka widzę, że bus ciągnie lawetę szerszą od niego o dobre pół tora metra, więc wystającą z każdej strony. Bus tuż przy mnie, na trzeciego, a laweta tuż za mną! On 90km/h, ja 35... W ostatniej chwili uciekłem do rowu, na szczęscie bez szkód własnych.
Kierowca najwyraźniej zapomniał, ze ma przyczepę! Szkoda, ze nie zapamiętałem numeru, bo bym gnojka z chęcią podkablował.
2.
Baba wyprzedza mnie seicento i... od razu skręca w prawo! Ja "po heblach" rower staje dęba, kumpel z tyłu wpada na mnie. Jakimś cudem nikt nie wpada pod auto ani nie wywraca się żaden z nas. Baba znika w osiedlu.
3. Tir wyprzedza mnie i kierowca zz jakiegoś powodu prowadzi tak, jakby miał samochód o długości 5 a nie kilkunastu metrów. W praktyce zjeżdża prosto na mnie. Gdyby nie ucieczka do rowu - skończyłbym pod kołami naczepy.
PEŁNO IDIOTÓW NA DROGACH!
#524
Gosc_Anonymous_*
Napisano 17 wrzesień 2009 - 10:27
No ale co byś powiedział policji ? Że co ? Żeby sprawdzili czy kierowca ma dobrą pamieć ? :mrgreen:Kierowca najwyraźniej zapomniał, ze ma przyczepę! Szkoda, ze nie zapamiętałem numeru, bo bym gnojka z chęcią podkablował.
Pozostałe dwa przypadki to kolego już norma, choć niebezpieczne i wkur...ją to poprostu coraz częściej staram się to przewidzieć i zwracam szczególną uwagę na palantów, którzy w chwilę po nanewrze wyprzedzania skręcają w prawo. Przyznam również, że widok zbliżających się wielkich trzech kółeczek naczepy wyprzedzającego nas tira nie zachęca do udowadniania sobie kto ma rację. Poprostu hamuję, szkoda by mi było roweru na który ciężko pracowałem. ;-)
#525
Napisano 17 wrzesień 2009 - 14:24
#526
Gosc_Anonymous_*
Napisano 17 wrzesień 2009 - 16:32
Jasne, też tak kiedyś myślałem i kilka razy bym a raz dosłownie oberwałem lusterkiem. Rower to nie cieżarówka i jadąc metr od krawężnika nie zmusisz debila aby Cię nie wyprzedził. Bynajmniej ja mam takie doświadczenia z wszelkiego rodzaju palantami i pedałami za kółkiem.Dlatego często jestem 1m od krawężnika/krawędzi jezdni, aby mieć w razie czego gdzie zjechać/nie dawać okazji wyprzedzania na trzeciego, ale to też nie daję 100% zabezpieczenia.
#527
Napisano 17 wrzesień 2009 - 16:41
#528
Napisano 17 wrzesień 2009 - 16:48
Co prawda nie mam takich przebiegów rocznych jak Wy ale mi się nie zdarzyło żeby mnie ktoś do rowu zepchnął tirem.
#529
Gosc_Anonymous_*
Napisano 17 wrzesień 2009 - 17:17
Jestem tak dobry, że niejednokrotnie ciężarowiec dziękował bądź przepraszał, że zmusił mnie do zjechania do skraju jezdni podczas wyprzedzania.
Po prostu napiszę jeszcze raz - kierowca musi czuć, że jedzie facet z jajami, a nie kompletna nic nie kumająca ciamajda.
#530
Napisano 17 wrzesień 2009 - 19:17
kr1zje ma rację bo wtedy nikt nie próbuje z naprzeciwka wyprzedzać na trzeciego. Ci co nas wyprzedają nie robią tego na centymetry bo widzą że muszą wjechać na lewy pas który nie koniecznie jest pusty i wtedy albo trąbią (najczęściej te cwaniaki z merolów) albo grzecznie jadą za nami. No i jeszcze można odbić trochę w prawo jak mamy te 80-90cm do krawężnika.
Co prawda nie mam takich przebiegów rocznych jak Wy ale mi się nie zdarzyło żeby mnie ktoś do rowu zepchnął tirem.
Jako kierowca również samochodu trochę się z tym nie zgodzę, w 5% przypadków zabierając się do wyprzedzania kierowca nie widzi rowerzysty jadącego z naprzeciwka!!! Szczególnie w terenie zalesionym, nawet w dzień... A co do samochodów nas wyprzedzających, to wedle przepisów powinny zachować 1,5m odstępu, rzadko się zdarza aby kierowcy taki odstęp zachowywali. Sam staram się być przestrzegać przepisów ruchu drogowego, ostatnio nawet zacząłem się zatrzymywać na "zielonej strzałce"... efekt idioci co jadą za mną trąbią.... a ja chciałem tylko przepisów przestrzegać... może Polska jest takim krajem, że wszystko trzeba robić na opak... idąc tym tropem zastanawiam się kiedy zaczniemy jeździć pod prąd... albo może do tyłu???? Albo może to ja jestem ten ZŁY... już całkiem tego nie rozumiem...
#531
Napisano 19 wrzesień 2009 - 07:06
#532
Napisano 19 wrzesień 2009 - 19:15
#533
Napisano 19 wrzesień 2009 - 19:38
btw. jeżdząc na rowerze obowiązują te same przepisy.
#535
Gosc_Anonymous_*
Napisano 19 wrzesień 2009 - 20:02
Tak, jak będziesz robił prawo jazdy to wszystko Ci wyjaśnią i wytłumaczą. ;-)
#536
Napisano 19 wrzesień 2009 - 20:07
#537
Gosc_Anonymous_*
Napisano 19 wrzesień 2009 - 20:25
Więcej młodych kierowców z takim rozumowaniem i... mniejsza o to. :-/
#538
Napisano 19 wrzesień 2009 - 20:58
I nic już nie piszę.
#539
Napisano 19 wrzesień 2009 - 21:01
Mi to loto jak nic jedzie to po co się zatrzymywać :?:
mam nadzieje, że nigdy na drodze się nie spotkamy.
#540
Napisano 19 wrzesień 2009 - 21:07


Temat jest zamknięty

