Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co zabieracie do kieszonek?


156 odpowiedzi w tym temacie

#101 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 26 marzec 2009 - 21:32

My KOLARZE mamy tylki tak "znieczulone" od siodelek , ze i tak nic by nie poczul :-)

#102 MartinezW

MartinezW
  • Użytkownik
  • 44 postów
  • SkądNowogród Bobrzański

Napisano 26 marzec 2009 - 21:32

No ja gumek nie zabieram na rower :lol: Za to: kasa, telefon 1 lub 2, czasami deszczówkę, MP3,.
Pozdro

#103 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 26 marzec 2009 - 21:49

WALEZY. Witam ziomka !!! Pochodze z ZG .....

#104 MartinezW

MartinezW
  • Użytkownik
  • 44 postów
  • SkądNowogród Bobrzański

Napisano 26 marzec 2009 - 21:59

Siemanko!!! Pozdrowionka z lubuskiej ziemi!!!!!
P.S
Fajne fotki z San Remo!

#105 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 26 marzec 2009 - 22:04

Dzieki !
Udany wyjazd , szkoda ze bez roweru ( chory bylem JESZCZE). Corka przynosi ciagle jakies wirusy z przedszkola a my chorujemy na zmiane. Ja generalnie NIGDY nie chorowalem , a teraz od 3 miesiecy wypluwam ciagle jakis syf z siebie :-x
P.S. Nigdy nie zapomne , jak w podstawowce naczytalem sie z kolega o PSTRAGACH i chyba w lutym pojechalismy na BOBR na pstragi !!!! Toporny sprzet , -3 stopnie i sniezyca , a my probujemy zlapac pstraga....HAHAHAH
Na dlugo wyleczylem sie po tej wyprawie z wedkarstwa. A zupa w jakims cieplym barze w Krzystkowicach ktora uratowala nam zycie byla NAJLEPSZA zupa swiata.......

#106 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 26 marzec 2009 - 22:18

jakie traumatyczne przeżycie ;-)

#107 MartinezW

MartinezW
  • Użytkownik
  • 44 postów
  • SkądNowogród Bobrzański

Napisano 26 marzec 2009 - 22:50

Heheheheheh. no na pstrąga w Bobrze raczej nie ma co liczyć. A co do zupy w barze to możliwe a nawet bardzo że ugotowała ją moja teściowa :mrgreen: . teraz nie ma już Krzystkowic. Jest Nowogród wszędzie. Fajne wspomnienie.
Pozdro

#108 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 26 marzec 2009 - 22:55

Jak jestem w ZG ( niestety rzadko ) , zawsze bujam sie w Twoja strone , ale pozniej skrecam w Swidnicy w prawo i tam krece do Odry ,Czerwienska ITP.
Albo z chlopakami z ustawki pod amfiteatrem, ale to juz inna runda. Na Kozuchow , pozniej Urzuty i ytak jakos okreznie do ZG.

P.S. Pojechalismy na LOSOSIE , ale pozniej stwierdzilismy ( nie pamietam na jakiej podstawie ) , ze tam musza byc TYLKO pstragi...

#109 MartinezW

MartinezW
  • Użytkownik
  • 44 postów
  • SkądNowogród Bobrzański

Napisano 27 marzec 2009 - 17:32

HEHEHHEHEH. Na Łososie...... W Bobrze to tylko stare trampki można złowić. Jak będziesz kiedyś w ZG to daj znać. Na grupę z pod Amfiteatru jestem za cienki, ale jak mnie oszczędzisz :lol: to we 2 pewnie damy radę. Pozdro!!!

#110 jacekmw

jacekmw
  • Użytkownik
  • 15 postów
  • Skądinternet

Napisano 12 maj 2010 - 18:58

PsYhOl DZIĘKI
Jak możesz parę rad dla początkujących to był bym wdzięczny np. co ze sobą zabrać w trasę

#111 czester_

czester_
  • Użytkownik
  • 428 postów
  • SkądWarszawa / Wola

Napisano 12 maj 2010 - 19:45

pompka, dętka, łyżki, imbus, piątka, telefon. Ja mam te rzeczy zawsze ze sobą.

#112 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 12 maj 2010 - 22:19

Ja zabieram to samo co czester_, tylko trochę więcej kasy, bo raz było tak że się skończyła szybko a energii 0 i nie było za co kalorii przyjąć :)

u2250y2014v3.gif


#113 jacekmw

jacekmw
  • Użytkownik
  • 15 postów
  • Skądinternet

Napisano 13 maj 2010 - 06:35

A nic przeciw deszczowego nie bierzecie ?
Trochę mało fajnie jak do domu masz 80 km a tu zaczyna lać

#114 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 13 maj 2010 - 06:46

no to raczej wcześniej się patrzy na pogode :)

u2250y2014v3.gif


#115 czester_

czester_
  • Użytkownik
  • 428 postów
  • SkądWarszawa / Wola

Napisano 13 maj 2010 - 08:03

Jak się chmurzy to biorę rękawki ewentualnie ale kurtki na zapas nigdy...najwyżej troszkę mnie zleje. Zresztą jestem zdania że mamy telefony i pieniądze, a te dwie rzeczy załatwią prawie wszystko i nie trzeba trzaskać całego plecaka:)

#116 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 19 maj 2010 - 22:54

A nic przeciw deszczowego nie bierzecie ?
Trochę mało fajnie jak do domu masz 80 km a tu zaczyna lać

Nad tym myślę, bo już raz mnie złapało 35 km od domu, ale na szczęście byłem niemal na miejscu docelowym. Potem wracałem 15 km totalnie wymarznięty i wymoczony, przez co chory byłem na cały tydzień. :-(
Ja zabieram tylko dokumenty, klucze do domu, telefon, pompkę, łatki, łyżkę i (niemal bezużyteczną) przejściówkę. Bidon to rzecz jasna - duży aluminiowy lub mały plastikowy, zależnie od dystansu i pogody. A na okres upałów lub ciężkiej jazdy chyba będę woził dwa na raz.
Jedzenie? Różnie, rzadko (ale jednak) się zdarza, że na krótką jazdę biorę coś do żarcia. Po dzisiejszej jeździe jednak wnioskuję, że zawsze warto coś mieć.
czester_, za dużo nie licz na dyspozycję innych, chyba że masz kogoś kto jest w dokładnie każdej chwili treningu dostępny. Ale tak dobrze to prawie nikt nie ma. :-P

#117 Lubomir

Lubomir
  • Użytkownik
  • 83 postów
  • SkądWarszawa Bemowo

Napisano 19 maj 2010 - 23:10

kupiłem w decathlonie kurtkę przeciwdeszczową za 150 zł, jak na razie raz się przydała i zdała egzamin bardzo dobrze. zwinięta spokojnie mieści się w środkowej kieszonce, i można zmieścić koło niej np. pompkę na CO2.
po doświadczeniach ubiegłorocznego maratonu w Lesznie komórkę pakuję w torebkę strunową oraz dokupiłem sobie portfelik JIMI - ponoć też nieprzemakalny, dość wygodny, kolega używa jako portfela na co dzień

#118 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 21 maj 2010 - 21:13

Nad tym myślę, bo już raz mnie złapało 35 km od domu, ale na szczęście byłem niemal na miejscu docelowym. Potem wracałem 15 km totalnie wymarznięty i wymoczony, przez co chory byłem na cały tydzień. :-(

Herbatka z prądem po takiej jeździe i gorący prysznic ;] Albo banieczka śliwowicy - dwa razy mi się zdarzyło wracać w takich warunkach i porządnie zmarznąć, a te metody podnosiły na rano :)

Ja biorę tylko telefon, dwie dychy pod nogawką, dętkę wepchniętą pod siedzonko i na dłuższą trasę bidon(lub dwa) i wepchnę czasem jakieś jabłuszko albo banana do kieszonki ;) Chociaż jak się jesień zbliża, to jabłuszko można komuś capnąć jak drzewo przy drodze rośnie - palm niestety u nas nie ma ;P

#119 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 21 maj 2010 - 22:22

Herbatka z prądem po takiej jeździe i gorący prysznic ;] Albo banieczka śliwowicy - dwa razy mi się zdarzyło wracać w takich warunkach i porządnie zmarznąć, a te metody podnosiły na rano :)

Niestety, w takiej sytuacji chyba by nic nie pomogło. Bo tak wymarzłem, że aż sił w rękach nie miałem, myślałem że zaraz na pysk padnę. Nigdy w życiu nie przeżyłem czegoś takiego i nikomu nie życzę. Na szczęście udało mi się złapać na auto stopa bardzo miłych ludzi, którzy pomogli i za to im dziękuje ;-)

#120 Birdy

Birdy
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądGdów

Napisano 22 maj 2010 - 11:36

O mało bym zapomniał .... jeszcze gwizdek na skunksy :mrgreen:

pozdro horny


co to jest "gwizdek na skunksy"?



Dodaj odpowiedź