Osiągane bezwzględne tętno nie jest żadnym wyznacznikiem spalanych kalorii. W takim wypadku ktoś kto miałby na progu powiedzmy 160 uderzeń zawsze spalałby mniej niż ktoś kto ma 190bpm. Tutaj jedyne znaczenie mogłaby mieć ilość energii pobieranej dla zapewnienia pracy serca, ale w porównaniu do pracy mięśni napędzających rower ma marginalne znaczenie.
Jak spalić 1000kcal w godzinę? Powie nam o tym fizyka.
Weźmy najprostszy przykład. Jedziemy ze średnią mocą 100W przez godzinę. Więc 100W*3600sek=360000J=360kJ.
360kJ to 86kcal. Ale bez obaw To jest moc włożona w korby, a nasz organizm jest (stety albo niestety) nieefektywny podczas jazdy na rowerze i tylko 20-25% użytej przez niego energii idzie w poruszanie roweru. Czyli wynik należy przemnożyć przez 4 do 5. W pierwszym przypadku będzie to 344kcal, a w drugim 430kcal. Różnica nie taka wielka, ale przy przejechaniu tak np. 3h robi się już wielkości połowy tabliczki czekolady A że jeździmy zwykle jednak z większą mocą, to różnice są jeszcze większe. Nie wiemy niestety z jaką efektywnością pracuje akurat nasz organizm. Przykładowo na stravie używany jest przelicznik *4,67, czyli efektywność na poziomie 21,4%. Można przyjąć więc taki przelicznik do obliczeń.
Generalnie jako że mamy tu do czynienia z prostym mnożeniem to dla danego odcinka czasowego ilość spalonych kalorii będzie wprost proporcjonalna do mocy. Lub odwrotnie - dla tej samej mocy będzie wprost proporcjonalna do czasu. Przykładowo jeżeli jadąc 100W przez godzinę spalimy 400kcal to jadąc 200W przez godzinę spalimy 800kcal, a jadąc 100W przez 2 godziny - również 800kcal.
Konwersja kJ na kcal też nam trochę ułatwia sprawę, bo możemy sobie uprościć obliczenia. Wszak przelicznik kcal na kJ to około *4,19, więc pokrywa się z wartością mnożnika, uwzględniającego efektywność organizmu. Jeżeli więc przemnożymy moc w watach przez czas w sekundach to otrzymamy wynik w kJ jako energię włożoną w ruch, ale jednocześnie jest on dla nas przybliżonym wynikiem spalonej energii przez nasz organizm w kcal
A więc jak spalić te 1000kcal w godzinę? Czy może to zrobić słabo wytrenowana osoba?
Obliczmy więc co do tego potrzeba. Możemy przyjąć przelicznik na poziomie z górnej części przedziału *4,7 (podobnie jak na stravie), bo skoro to niewytrenowana osoba, to pewnie jej organizm jest mniej efektywny.
1000kcal/4,7=213kcal - tyle idzie w ruch.
Teraz przeliczmy na kJ.
Czyli 213kcal*4,19=891kJ=891000 - ilość J wkładanych w korby.
Zakładamy że jedziemy godzinę, więc dzielimy sobie wynik przez ilość sekund w godzinie.
891000/3600=247,5W
Z taką mocą wystarczy jechać żeby spalić 1000kcal w godzinę, zakładając efektywność organizmu na poziomie 21,3%.
Tutaj wszystko rozchodzi się o wagę tego słabo wytrenowanego amatora. Jeśli waży 50kg to rzeczywiście może być problem, bo to oznaczałoby jazdę przez godzinę na mocy 4,95W/kg. Raczej tyle na progu nie ma.
Ale jeśli waży już 80kg to będzie to moc raptem 3,1W/kg czyli bardzo przeciętna.
Zatem nie będąc szczypiorem da się spalić 1000kcal w godzinę, nie będąc dobrze wytrenowanym.
Oczywiście wszystko opiera się na pewnych założeniach - na przykład przyjęcie efektywności na poziomie 25% spowodowałoby, że trzeba by już generować 291W - a to już znaczna różnica.
Na koniec muszę jeszcze wspomnieć, że powyższe wywody tyczą się kalorii spalonych bezpośrednio podczas treningu. Nie uwzględniają na przykład nadmiaru kalorii zużywanych przez organizm podczas regeneracji po ciężkim treningu beztlenowym.