Treningowe dylematy amatora i nie tylko
#1703
Posted 17 July 2019 - 15:45
8h to już dość długo jak na zwykły trening, ale chodzi mi czy jak na tą niską intensywność nie jest za krótko. Bo pojechalem takie 2 trzepaki i mam nadzieję że wyjdzie to na cokolwiek
Pewnie wydolność Ci nie wzrośnie, ale za to zebrałeś bezcenne doświadczenie, które zaprocentuje przy kolejnym dłuższym wypadzie. Teoretyczne równanie 600km:30km/h=20h nijak ma się do rzeczywistości. Za dużo zmiennych takich jak pogoda, reakcja organizmu na wysiłek itp.
Dłuższych dystansów nie da się jechać samą nogą, głowa jest równie ważna, a ostatnie jazdy na pewno były świetny treningiem silnej woli.
#1708
Posted 17 July 2019 - 16:46
Beztlenowa moc spada szybciej, ale i tez szybciej się ja trenuje. Budowanie wytrzymalości wymaga wiecej czasu, ale i wolniej spada. Tak czy siak 3 tygodnie bez roweru to dość konkretnie leci wszystko w dół.
Ty to tak sobie jeździsz, ale nie masz w sumie celu sprecyzowanego, a bez tego to tak sobie możesz jeździć no
#1709 Gosc_beskidbike600_*
Posted 17 July 2019 - 16:48
Nieudanych tzn takich gdzie nie miałem siły i ochoty w ogóle wsiadać na rower.
Ja mogę powiedzieć że ktoś od grudnia się spala na wyścig 2 godzinny płaski wokol parkingu w tłoku, do którego autem dojeżdża 500 km żeby wstawić fotkę na facebooka z podium. Jak lubi to super.
Mi to podejście nie pasuje, bardziej wolę budować forme stopniowo jak w tym roku, a czy pojadę 600 km zrobię koma na podjeździe w beskidach, czy pojade sie przepychać na ustawke na łokcie to już zależy od mojego humoru.
#1711 Gosc_beskidbike600_*
Posted 17 July 2019 - 17:54
Miałem jechać te 600 ale wyszedł kompletny brak szacunku do dystansu 😂😂 nie no po prostu brak doświadczenia w jeździe nocą i po 8h, przed północą ostro przemarzłem zrobiło sie wilgotno zimno, po 5 godzinach siedzenia na Orlenie znalazlem w końcu dzięki pomocy tamtejszych pracowników jakiś hotel na wsi gdzie byłem całkiem sam jak w horrorze ;D udało się nawet pospać z parę godzin, więc na drugi dzień pomyślałem że wrócę do domu żeby to chociaż na trening wyszło, skoro z moich epickich planow jak zwykle g.. Wyszlo xd
#1712
Posted 17 July 2019 - 17:59
I tak bardzo dobrze wyszło. Tylko niech to wszystko będzie powtarzalne, a nie jednonarodowy wystrzał raz na ruski rok. Dlatego też z perspektywy oceny tych jazd jako treningowe piszę, że były za długie. Mało kto o zdrowych zmysłach będzie w stanie tak długo jeździć/zamulać tydzień w tydzień. Nawet prosi w swoich spolaryzowanych treningach w 1 i 2 strefie rzadko przekraczają 5-6 godzin.
#1716 Gosc_beskidbike600_*
Posted 18 July 2019 - 17:25
Otóż wiadomo że jednostką pracy są j i kj, tą samą pracę można wykonać w różnym czasie co pokazuje nic innego jak moc. I teraz całkowicie pominąwszy fizjologie ludzką skupiając sie na czystej fizyce przykładowe 6000 kj można zrobić przykładowo
6 godzin ze średnią 278W
11 godzin i 6 minut ze średnią 150W
24 godziny ze średnią 69 W
W godzinę ze średnią 1666W
W sekunde ze średnią 8160 KM
W tym ekstremalnych rozstrzale od 1 sekundy do doby mamy wykonaną identyczną pracę - 6000 kj. I teraz pomijajac ludzka fizjologie i strefy ta sekunda z 8160 KM a doba z 69W to objętościowo dokladnie to samo, wykonana identyczna praca zuzyta identyczna ilość energii.
I tu dochodze so sedna. Czy objętości treningu tlenowego nie powinno sie mierzyć w kj a nie w godzinach czy nawet tss? Bo np jechałem 8 godzin ciut ponad 5000 kcal ale tak naprawdę wykonalem identyczną pracę jak bym jechał 2.5h ze średnią 560 czy 5 godzin na 280W, wiec te 8h nie ma znaczenia bo rownie mogloby to być 2.5 h na 560W i to daloby to samo zużycie energii i objętość treningową.
Więc czy następnym razem powinienem wytrzymałość mierzyć tylko i wyłącznie kj? I ile to jest już odpowiednio dużo żeby miało to sens treningowy? 5000 kj a może dopiero 10000kj?
#1718 Gosc_beskidbike600_*
Posted 18 July 2019 - 19:40
Wychodzi że 8:00 175W 9:15 150W lub 7:00 198 TO IDENTYCZNyY trening dla organizmu i spalenie co do kalorii tyle samo. Mimo różnicy czasu. Strefa też tlenowa.
Sprinter nie wykona tej samej pracy co maratonczyk licząc w kj. Gdyby wykonał ta sama prace o wiele szybciej to maraton bylby dla niego niczym. Gdyby w minute wykonać prace jak w 120 minut przykladowo trzdba generować 120 x wiecej mocy
#1719
Posted 18 July 2019 - 19:44
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1720
Posted 18 July 2019 - 20:44
kJ są dobrą jednostką miary wykonanej pracy i obciążenia treningowego ale nie można ignorować strefy w jakiej ta praca została wykonana. Trening wytrzymałościowy to przede wszystkim praca w 1 i 2 strefie. Dlaczego? Po pierwsze różne systemy fizjologiczne obciążane są w różnym stopniu. Po drugie i najważniejsze trenując na niskiej intensywności potencjalnie jesteśmy w stanie skumulować dużo więcej pracy i co za tym idzie bodźca treningowego (lepsza regeneracja i powtarzalność treningów). A to przekłada się na czynione postępy i to nie tylko w wytrzymałości czy ekonomii jazdy ale nawet w VO2max. Podstawowa zasada treningu: sygnalizuj, nie alarmuj. W treningu nie chodzi o to, żeby się zarypać i wkopać w dół. Przetrenowaniem łatwo zniweczyć całą wykonaną pracę bo zamiast adaptacji i postępów w najlepszym wypadku otrzymamy stagnację, a w najgorszym regres, kontuzje i konieczność zaczynania wszystkiego od nowa.
- mess, 4gotten and Bzyk like this