Treningowe dylematy amatora i nie tylko
#1721 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 20:45
Wielogodzinne jazdy na niskim tetnie mocy z zamknietymi ustami wplywaja na vo2max(nie liczac piczatkujacych którzy od patrzenia na rower mają progres)? Jak?
#1722
Napisano 18 lipiec 2019 - 20:54
Wpływają na biogenezę mitochondriów w mięśniach oraz na wydolność układu krążeniowo-oddechowego (czyli w zasadzie dwie najważniejsze rzeczy). Badania coraz wyraźniej wskazują, że objętość treningu ma większe znaczenie przy poprawie ich parametrów niż intensywność.
Tutaj dobry artykuł Alana Couzensa na temat zwiększania VO2max za pomocą treningu o niskiej intensywności i dużej objętości:
https://simplifaster...ble-is-vo2-max/
#1723 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 20:56
Samą objętością zakładając odpowiednie odżywianie nawadnianie też można sie przetrenować?
#1724 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:01
#1725
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:03
Wiadomo, ale intensywność to śliwka na torcie. No i z tą jazdą w trupa to bym nie przesadzał.
Oczywiście objętością też można się przetrenować ale dużo trudniej to zrobić. Ewolucyjnie jesteśmy lepiej przystosowani do znoszenia tego rodzaju stresu. Dlatego trzeba stosować jakąś periodyzację lub monitorować i reagować na wczesne sygnały przetrenowania.
#1726 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:07
No a jak to wygląda w przypadku prosów? Dlaczego nie trenują po 8-12 godzin tylko zwykle gora 6-7 nie więcej, i jednak robia mnostwo ćwiczeń przez 3/4 czasu sezonu(a jeszcze na wyścigach robia intensywność przecież). Chyba że to doping+wieloletni trening+predyspozycje od urodzenia pozwala laczyc objetosc z intensywnością cały rok.
#1727
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:14
Bo nie muszą więcej. W treningu chodzi o to, żeby osiągnąć jak najwięcej jak najmniejszym kosztem fizjologicznym i psychologicznym. Odpowiednia równowaga między stresem, a regeneracją to podstawa. Więcej to nie zawsze lepiej.
Tej intensywności wcale nie mają tak wiele. Pewnie z 10% albo mniej całości czasu na rowerze (takie dane widziałem chyba w wykładach Seilera). Wyścigi to też nie jest jazda na zapieku non stop, tylko często długie godziny na dosłownie zerowej intensywności (poza wyścigami jednodniowymi ale tych jeździ się po prostu mało).
Drugi powód jest taki, że wyścigi szosowe rzadko trwają więcej niż 5-6 godzin więc długość treningów ma naśladować długość wyścigów.
Edit: 10% nie czasu ale ilości wszystkich sesji treningowych. Czyli czasu jeszcze mniej, pare procent max.
#1728 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:20
I druga rzecz jaka jest różnica np pojechaniem 2x6h a 3x4h przy podobnej intensywności? Liczy sie bardziej długość maksymalna treningów czy osiaganie dużej objętości w skali tygodnia/miesiaca?
#1729
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:26
Ma sens jeśli trenujesz pod bardzo długi wyścig lub jazdę. Inaczej wg mnie nie ma specjalnie sensu.
Generalnie liczy się suma czasu spędzonego na danej intensywności w dłuższym okresie czasu. Tak więc 3x4h jest jak najbardziej ok. Nawet kumulowanie stosunkowo krótkich treningów (np. 2x dziennie po 90-120 minut) ma sens. Długie treningi też mają jednak swoje zastosowanie bo pozwalają osiągnąć pewne adaptacje niemożliwe do osiągnięcia na krótszych treningach (organizm musi "głębiej" sięgnąć po zasoby). To już jednak marginal gains i walka o ułamki procenta lub przygotowania pod konkretny wyścig/jazdę.
#1732 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 21:47
Rok temu kolega dość mocny polecał mi zdecydowanie zupełnie odmienne podejście, mianowicie treningi możliwie krótkie(1-2h) z samymi tempowkami 95-105% ftp 10-20 minut. Czyli generalnie rozgrzewka 2-4 tempowki 10-20 minut, schlodzenie. Mi to sie nie sprawdzilo jednak czulem sie zajechany i niechetnienwychodzilem na trening myslac ze od razu jazda praktycznie w trupa. Ale może dla niego to było najlepsze podejście
#1733
Napisano 18 lipiec 2019 - 22:05
Adam, na wszystko jest czas i miejsce. Dobry plan to stopniowa adaptacja do coraz większych obciążeń. Np całkowity czas obciążeń na jedną sesję treningową w strefie vo2max do zniesienia dla dobrze wytrenowanego zawodnika to około 30min, ale to nie znaczy, że masz się rzucać od razu na 6x5min. Tak w sumie jest ze wszystkim, przy dobrym planie i sumiennej realizacji (nie przeginasz w żadną stronę) progres i ćwiczenia są jakby to powiedzieć dość bezbolesne, a przede wszystkim możliwe do wykonania. To samo tyczy się całych tygodni i miesięcy.
- Arked lubi to
#1734 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 18 lipiec 2019 - 22:16
Mess a co z powiedzeniem ze nie boli nie rośnie, albo że trening ma boleć zawsze teksty dla pseudo samców alfa?
To znaczy że ma zawsze boleć. Bo wiadomo czasem musi bez tego jazda nie byłaby fajna gdyby zawsze było łatwo.
#1737
Napisano 19 lipiec 2019 - 07:51
Rok temu kolega dość mocny polecał mi zdecydowanie zupełnie odmienne podejście, mianowicie treningi możliwie krótkie(1-2h) z samymi tempowkami 95-105% ftp 10-20 minut. Czyli generalnie rozgrzewka 2-4 tempowki 10-20 minut, schlodzenie. Mi to sie nie sprawdzilo jednak czulem sie zajechany i niechetnienwychodzilem na trening myslac ze od razu jazda praktycznie w trupa. Ale może dla niego to było najlepsze podejście
Takie podejście jest dobre jeśli masz 3-5 godzin na trening w tygodniu. Trenując w ten sposób przez dłuższy czas przy większej objętości szybko się zajedziesz albo wpadniesz w stagnację. No i nie będziesz w stanie realizować tych naprawdę mocnych treningów (5, 6 strefa) na takim poziomie na jakim byś mógł co w dłuższej perspektywie czasu przekłada się na mniejsze postępy lub nawet ich brak.
#1738
Napisano 19 lipiec 2019 - 08:07
Okazuje się, że trenuje w cyklach/seriach kilka dni pod rząd dodając zmęczenie do przedniego, dopiero po dłuższym czasie jest regeneracja.
Może poczytaj fora ultramaratończyków?
#1739 Gosc_beskidbike600_*
Napisano 19 lipiec 2019 - 09:49
I pisał że nic poniżej 75% ftp nie ma sensu treningowego poza aktywna regeneracja i odpoczynkami miedzy tempowkami rozgrzewka itd że tlen w ogóle nie ma już sensu.
Pisał że albo tempowki albo lezebie lub aktywna regeneracja. Oczywiście potem interwaly różnego rodzaju też ale tempówki miały być tą baza i glownym treningiem wg niego