
Malowanie ramy
#83
Napisano 22 luty 2009 - 22:36
Cytat
Karbon ma dużo racji , Colnago jest na pewno zastrzeżonym znakiem towarowym i jako taki podlega prawnej ochronie (własność intelektualna) , wprawdzie jak piszesz rama jest tego producenta ale nie wiem czy zgodnie z prawem można samodzielnie bez zgody własciciela prawa zmieniac , modyfikować zarejestrowany wzór. podejrzewam że nie.
Zdecydowanie jeszcze tak źle w Polsce nie ma, żeby człowiek nie mógł pomalować kawałka metalu na kolor i we wzorek jaki mu odpowiada. Trzeba rozróżnić malowanie ram ze stali po puszkach z biedronki i ich sprzedawanie udając że to colnago, od malowania własnej ramy.
#84
Napisano 22 luty 2009 - 22:59
Zresztą i tak - ale to już przypuszczenia - problemy prawne mogłyby nastąpić dopiero przy masowym procederze i zgłoszeniu tego faktu przez kogoś na policji/zainteresowaniu się firmy tym, że ktoś ich podrabia.
#87
Napisano 26 kwiecień 2009 - 09:18
Zacznę od początku. Swoją ramę alu kupiłem dawno, dosyć tanio - używana, ale w super stanie - nie podobał mi się kolor - żółty. Rama była fabrycznie pomalowana proszkowo. Jest to rama massi. Znajomy, co ma pistolet pomalował mi tę ramę za flaszkę + lakier. Wybrałem bazę perłową i zarazem metaliczną, na to poszedł bezbarwny. I tu pierwszy błąd - wybierajmy barwy bardziej standardowe, żeby można było w prosty sposób uzupełnić ubytki lakieru w przyszłości. Naklejki wydrukowałem sam, po czym zabezpieczyłem taśmą przezroczystą, taką specjalną, ochronną. Taśma spełniła swoje zadanie, ale po dwóch latach na krawędziach ostał się czarny brud. Najlepiej zatem polakierować nalepione na ramę grafiki klarem akrylowym, tylko należy to robić wieloma warstwami z większej odległości, żeby klar nie rozpuścił nadruku (w moim przypadku z laserowej drukarki).
Po dwóch latach miałem sporo odprysków, wystarczyło, żeby upadł mi klucz z niwielkiej wysokości i od razu lakier odpadał. Z tego względu jak już malować to tylko proszkowo.
Nie dość, że powłoka "proszkowa" jest niezwykle trwała, to jeszcze na dodatek dużo tańsza.
Perłowy kolor z mieszalni, nabity w spray nie nadawał się do renowacji w domowych warunkach, ponieważ przy natrysku z puszki osobno leciał kolor, osobno perła i osobno opiłki metaliczne - tylko pistolet mógłby to dobrze rozpylić. Uzupełnienie ubytków w tak wyszukanym kolorze jest zatem trudne, najlepiej pomalować całą ramę na nowo. Dlatego polecam stosowanie takich barw, które nie trzeba uzyskiwać w mieszalni, tylko są dostępne w firmowych spray'ach...
Postanowiłem zatem pomalować ramę proszkowo. Wybrać należy taki lakier który jest odporny na UV, bo nie wszystkie proszki są.
Podstawowa sprawa to dokładne usunięcie starej warstwy lakierniczej (u mnie trzech warstw) i wyczyszczenie powierzchni. Kosztowało mnie to wiele pracy, ponieważ wiele osób odradziło mi piaskowanie, po którym częstokroć rama była pokrzywiona, a nawet zmasakrowana. Trzeba zatem oddawać ramę sprawdzonej osobie, która wypiaskuje ramę nie niszcząc jej - wiąże się do z dodatkowymi kosztami, a i tak po tym trzeba będzie przeczyścić ramę papierem ściernym. Zamiast piaskowania wybrałem zatem SCANSOL.
I w tym miejscu najważniejsze spostrzeżenie: SCANSOL wcale nie jest taki rewelacyjny, przypuszczam, że inne środki tego typu także. Owszem, warstwy akrylowe rozpuścił bez problemu, ale warstwę oryginalnego lakieru (proszkowego) tylko trochę zmiękczył. Usunięcie zatem lakieru proszkowego to mordęga. Na całą ramę wystarczyło 0,5 kg scansolu, jednak ostatnią warstwę oryginalnego lakieru zeskrobywałem nożem, tak jak obiera się ogórek, tyle że wyjątkowo twardy ogórek. Szło bardzo opornie. Okazało się, że pod tym oryginalnym lakierem jest coś w rodzaju takiego białego podkładu, chyba o podobnym składzie co szpachla, na który scansol w ogóle nie działał ! Ten biały podkład, w niektórych miejscach łącznie z wyjątkowo opornym lakierem proszkowym, musiałem zatem mozolnie zeskrobać, aby zobaczyć gołe aluminium. Po tych wszystkich zabiegach musiałem przejechać całą ramę papierem 400, żeby usunąć pozostałości oryginalnego lakieru i tego białego podkładu, a w miejscach spawów i w zakamarkach nie obeszło się bez ostrego działania szczotką drucianą ! Obawiałem się, że mocno porysuję ramę tą szczotką drucianą, ale nie było innej możliwości usunięcia starej powłoki z niektórych miejsc. Po sczotce trzeba było oczywiście przejechać papierem 600, całą ramę na koniec wygładzić wodnym 800. Po tym wszystkim, gdy patrzę na obrazek na puszce scansolu, jak lakier schodzi pod szpachelką, to śmiać mi się chce. Niektóe powłoki lakiernicze są wyjątkowo trudne do usunięcia. W tych przypadkach chemia tylko pomoże w ich mechanicznym usuwaniu, trochę je zmiękczając. Ciekaw jestem jak wyglądałaby moja rama po piaskowaniu... I ciekaw jestem czy to białe to był podkład, czy taka warstwa wytworzona z reakcji rozgrzanego lakieru proszkowego z metalem ??
Oddałem tak przygotowaną ramę do lakiernika proszkowego - zapłacę ok. 70 zł za pomalowanie proszkiem barwie metalicznej oraz następnie proszkiem przezroczystym.
Jaki będzie efekt - następnym razem.
Zastanawiam się, czy można będzie położyć bezbarwny akryl na warstwę proszkową, żeby zabezpieczyć naklejki. Czy ktoś wie, czy akryl rozpuści, albo pogryzie się z bezbarwną warstwą proszkową ?
#89
Napisano 26 kwiecień 2009 - 11:25
Cytat
Po dwóch latach miałem sporo odprysków, wystarczyło, żeby upadł mi klucz z niwielkiej wysokości i od razu lakier odpadał. Z tego względu jak już malować to tylko proszkowo.
no malowanie proszkowe też nie jest takie trwałe miałem tak samo jak Ty tylko że rama była malowana proszkowo
#92
Napisano 26 kwiecień 2009 - 12:27
Cytat
Cytat
Po dwóch latach miałem sporo odprysków, wystarczyło, żeby upadł mi klucz z niwielkiej wysokości i od razu lakier odpadał. Z tego względu jak już malować to tylko proszkowo.
no malowanie proszkowe też nie jest takie trwałe miałem tak samo jak Ty tylko że rama była malowana proszkowo
Proszek to jedynie technika nakładania farby, trwałość zależy przede wszystkim od rodzaju farby, a do proszkowego malowania stosuje się różne farby. Proszki o różnym składzie chemicznym i różnych właściwościach fizycznych czy mechanicznych.
#93
Napisano 26 kwiecień 2009 - 14:01
Cytat
... Zastanawiam się, czy można będzie położyć bezbarwny akryl na warstwę proszkową, żeby zabezpieczyć naklejki. Czy ktoś wie, czy akryl rozpuści, albo
pogryzie się z bezbarwną warstwą proszkową ?
Ostatnio również (2 raz w tym samym zakładzie) malowałem ramę proszkowo. I również nanosiłem na ramę grafiki. Ale nie w postaci naklejek. Chciałem mieć gładką ramę a wiadomo - naklejki czuć pod palcami. Zrobiłem więc inaczej. W lakierni poprosiłem tylko o kolor - bez lakieru bezbarwnego. Oddałem projekty szablonów do wycięcia na ploterze. Po naniesieniu grafik pomalowałem całość 3 warstwami bezbarwnego akrylu. Ale tu pojawił się problem. Akryl miał problem z przyleganiem do proszku - lekkie puknięcie i odpryskiwał. Nawet przejechanie paznokciem po ramie powodowało schodzenie akrylu. Wynalazłem na allegro lakier bezbarwny 2-składnikowy z utwardzaczem. Podobno super twardy. Po pomalowaniu 2 warstwami (na 3 wcześniejszych warswach akrylu) faktycznie sprawiał wrażenie profesjonalnego produktu - wszystko pięknie lśniło. Niestety przy składaniu roweru (jakieś małe przypadkowe puknięcie kluczem) okazało się, że podobnie jak akryl (z tym, że ciężej) potrafi opdprysnąć, pozostawiając 'dziurkę'. Ale miałem już dosyć kombinowania z lakierami. Pojeżdżę na tej ramie przez rok i zobaczę jak lakier będzie się trzymał. Jeśli nie spełni moich oczekiwań oddam ramę do lakierni - niech się tym zajmą profesjonaliści

A jakby ktoś chciał powalczyć z tym 2-składnikowym lakierem z utwardzaczem to można go nabyć tu --> http://www.allegro.p...ardy_spray.html
#94
Napisano 27 kwiecień 2009 - 07:30
#96
Napisano 29 kwiecień 2009 - 07:09
Cytat
Powinno pomóc, paipier wodny ok 1500 i potem dobrze odtłuścić. pozdr
Tak też myślę... bez zmatowania papierem rzeczywiście klar odpada - sprawdziłem.
Odebrałem ramę i wygląda super - jak z fabryki. Wydaje się, że powłoka proszkowa będzie na wieki - jest niezmiernie twarda. Teraz tylko te naklejki...
[ Dodano: 2009-04-29, 09:07 ]
Aha, jeszcze jedno - po usunięciu wszelkiego lakieru z mojej ramy odkryłem pod fabryczną powłoką w jednym miejscu szpachlę - na tylnym widelcu. Widocznie przy produkcji ramy coś się nie udało i producent (massi) dokonał oszustwa, bo tak trzeba to chyba nazwać.
Przestrzegam przed malowaniem proszkowo powierzchni szpachlowanych, bowiem po pomalowaniu mojej ramy widać, że powłoka proszkowa nie przylega idealnie w tym konkretnym miejscu - widocznie szpachla trochę stopiła się w tych 180 stopniach, chociaż jak sprawdzałem zapalniczką, to nic się z nią nie działo. Na szczęście powierzchnia szpachlowana jest bardzo mała.
#97
Napisano 12 maj 2009 - 21:22
Cytat
Ale tu pojawił się problem. Akryl miał problem z przyleganiem do proszku - lekkie puknięcie i odpryskiwał. Nawet przejechanie paznokciem po ramie powodowało schodzenie akrylu. Wynalazłem na allegro lakier bezbarwny 2-składnikowy z utwardzaczem. Podobno super twardy.
Polecam na lakier proszkowy(i nie tylko), bezbarwny dwuskładnikowy lakier+utwardzacz produkt firmy "Glasurit"
http://www.csl.net.p...kiery_bezbarwne
http://www.pl.glasur.../PDF/923-45.pdf
Wiele razy używałem gotowych typu "spray" niby profesjonalnych lakierów bezbarwnych, i nigdy nie byłem zadowolony z powłoki lakierniczej. Ostatnio zastosowałem w/w lakier na ramę rowerową malowaną proszkowo- REWELACJA ! Idealnie równa błyszcząca, i co najważniejsze bardzo trwała powierzchnia. Lakier i utwardzacz ten (w ilości która mnie interesowała)zakupiłem w specjalistycznym sklepie, trudniącym się sprzedażą lakierów,dla lakierników samochodowych. Po zakup naprawdę dobrych lakierów, radze udać się właśnie w takie miejsca.Poza tym są tam sprzedawcy, którzy zawsze coś dobiorą i doradzą.
#98
Napisano 13 maj 2009 - 11:15
#99
Napisano 15 czerwiec 2009 - 20:17
pozdrawiam serdecznie a oto mój rezultat :

Dodaj odpowiedź
