Jump to content


Rower vs samochody


583 replies to this topic

#301 szkodnik

szkodnik
  • Użytkownik
  • 23 posts
  • Skądnowy sącz

Posted 23 January 2009 - 18:44

najbardziej kocham sciezke rowerowa na drodze nowy sącz===> gorlice:D piekny asfalt dziurawy jak uzebienie mojego dziadka do tego co 5-50 metrow podjazd i oczywiscie zaznacznie wzdloz tych podjazdow ze samochod ma przewage (kraweznik ok. 10cm w poprzek sciezki;P) to dopiero jest zabawa tamtedy jechac no i oczywiscie moje ulubione kolka radia maryja/kluby wesolego dresa ktore z uporem zbieraja sie w odstepach srednio 200 metrow od siebie o kazdej porze dnia i nocy wlasnie na owej sciezce wkoncu jak juz jest sciezka rowerowa to zbedny staje sie chodnik... (tak przynajmniej sobie to wyobrazam w glowach ludzi ktorzy to planowali;P)

co najwspanialsze to to, ze juz raz zostalem zatrzymany na tej trasie jadac normalnie po drodze:) naszczescie moje wyjasnienie "jadac po drodze rowno z samochodami stwarzam mniejsze zagrozenie dla bezpieczenstwa niz jadac slalomem miedzy pieszymi na sciezce" satysfakcjonowalo policjanta ktory ostatecznie mnie nie ukaral a pozegnal z usmiechem na ustach:) (przy czym okreslenie "bananem na ryju" bardziej by do niego pasowalo^_^)

swoja droga rowezysci sa bardzo zadko karani za jazde po ulicy w miejscach w ktorych jest sciezka a nawet jak juz dostaja mandat to jest to suma rzedu 50-100 zl o ile nie zmienil sie taryfikator a to jest zdecydowanie mniej niz wartosc sprzetu ktory potencjalnie mogl by byc uszkodzony przy uzytkowaniu sciezek rowerowych

w tym miejscu: niech zyje belgia i jej sciezki rowerowe!! kto byl ten wie o czym mowie:)

#302 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 830 posts
  • SkądNowy Sacz

Posted 23 January 2009 - 23:45

hehe szkodnik ja mam zawsze tam lekkiego pietra ze mnie ktos zatrzyma bo auta czesto trabia ale ja na to nie patrze.Sciezka jest tak pomyslana ze moze na spacer z dzieckiem i z rowerem sie nadaje nic poza tym.To samo na obwodnicy.BTW kidys tzreba sie wybrac na jakis trening;)

#303 szkodnik

szkodnik
  • Użytkownik
  • 23 posts
  • Skądnowy sącz

Posted 24 January 2009 - 07:52

na obwodnicy przynajmniej jest piekna nawierzchnia (jak narazie^_^)... przynajmniej na tym nowym odcinku;P

#304 Gosc_thrashkura_*

Gosc_thrashkura_*
  • Gość

Posted 10 February 2009 - 02:56

Z życia kuriera.
Mój znajomy został strącony do rowu przez TIRa - po prostu z premedytacją wyprzedził i zajechał drogę gdy ten był w połowie naczepy, nie miał wyjścia i wjechał do rowu. Więc pozbierał się i na ósemce z tyłu dogonił TIRa i na skrzyżowaniu U-Lockiem pozbawił go reflektórów. Kara musi być surowa.
W mojej firmie pięć osób - czyli statystycznie niewiele jak na kilka lat - nadziało się na znienacka otwarte drzwi pasażera w korku. Jeden koleś wgniótł drzwi w maskę, ale już nie chciał wrócić do pracy.
Raz kierowca potrącił kuriera. Ten wstał i podszedł do pana, ale ten nie chciał wysiąść, więc kurier stanął przed maską i powiedział że go nie puści do przyjazdu policji. Ale pan kierowca był sprytny i potrącił kuriera jeszcze raz i odjechał z miejsca wypadku. Inni kierowcy zaczęli go ścigać po ulicach miasta, podobno udało im się.
Pewnego dnia wyprzedzała mnie taksówka, chciałem skręcić w lewo, więc zaraz za taksówką zacząłem manewr, ale niestety taksówkarz ciągnął lawetę z reklamą, i przez chwilę ze mną...
W centrum miasta pan kierowca wdał się w słowną utarczkę z kurierem. Kierowca zaczął sięgać po coś w schowku, więc kurier sięgnął za pazuchę po U-Locka, pan kierowca wydobył łom, a na widok U-Locka, postanowił go odebrać. Po chwili kurier był wciągany przez okno samochodu. Przejeżdżający rowerzyści zainteresowali się losem kuriera i po chwili naśrodku ulicy zrobiło się zbiegowisko, jeden wredny kierowca kontra kilkanaście osób na rowerach i jeszcze kilku kurierów. Ostatecznie kierowca odpuścił. Nikt nie został ranny.
W ostatnią wigilię wracałem koło południa do domu po zawiezieniu ostatniej przesyłki, zatrzymałem się na skrzyżowaniu, i gdy rozglądałem się w lewo czy nic nie nadjeżdża, rozległ się pisk hamulców... jakiś kierowca ścinał zakręt i zdziwiła go moja obecność. Zatrzymał się centymetr przede mną. Wigilię przeżyłem...
Zdecydowanie pozytywnie wspominam kuriera który nie miał hamulców w kolarzówce, hamował szurając podeszwą o asfalt...a dzisiaj ostrokołowcy robią z siebie wielkich bohaterów.
Leszek Szalbierz, legenda poznańskiej kurierki, całe życie jeździł orkanem. Jego rekord w pracy to 185 km w ciągu dnia +7 km dojazdu i porotu do domu. Pewnego razu kupił kolarzówkę w eurobike. Pareset metrów od sklepu przejeżdżał tradycyjnie przez studzienkę, złapał oczywiście dwa snake'i. Zawrócił i oddał kolarkę do sklepu. Nadal jeździ orkanem...
Już co 1000 kierowca używa kierunkowskazów przed rozpoczęciem manewru, a już co 2 w ogóle używa. Na drodze czuje się prawie bezpiecznie. Prawie robi wielką różnicę.

#305 Gosc_mjolnir_*

Gosc_mjolnir_*
  • Gość

Posted 10 February 2009 - 07:26

thrashkura, nie ukrywam, że jako (prawdopodobnie) przyszły kurier czuję się nieco zmieszany... :-P

#306 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 posts
  • SkądWrocław

Posted 10 February 2009 - 10:42

thrashkura, co do otwierania w drźwi to opracowaliśmy teorie ze najlepiej schować sie do środka samochodu tzn.najbezpieczniej ;) no i powiedzieć "dzień dobry" kultura musi być ;p

ps.Wpadasz na pcmc do wro w czerwcu?:D:D

#307 pawel9393

pawel9393
  • Użytkownik
  • 18 posts
  • SkądBiałystok

Posted 10 February 2009 - 15:55

pracujecie w jakiej państwoej firmie czy prywatnej?

#308 Bauer1921

Bauer1921
  • Użytkownik
  • 64 posts
  • SkądRadom

Posted 30 March 2010 - 20:25

Witam;) ostatnio bardzo mnie denerwują kierowcy... wyprzedzają nas o centymetry od łokci. Co to ma k!@%a być?! Wielcy Panowie dróg aż w końcu się coś stanie i będzie bo rowerzyście.

W związku z zaistniałą sytuacją mam zamiar zacząć jeździć z napisem na plecach:
" Kierowco!!! Rozglądaj się!!! Rowerzyści są wszędzie!! " Nie wiem czy to coś pomoże, ale jak nie mi to może komuś innemu.

U Was też tak jeżdżą czy tylko w tej mojej mieścinie? Pozdrawiam Bauer1921 ;-)

#309 Adson_:D

Adson_:D
  • Użytkownik
  • 241 posts
  • SkądTłuszcz

Posted 30 March 2010 - 20:58

niestety jeżdżą tak wszędzie... debili nie brakuje...
a co do napisu na plecach, to czasem na klapie bagażnika mają kierowcy naklejkę "motocykle są wszędzie" może by zrobić jakieś zamówienie w drukarni na naklejki z tekstem "rowery są wszędzie!" albo "stop debilom za kółkiem" i rozprowadzać przez allegro... :mrgreen:

#310 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 posts
  • SkądMysłowice

Posted 30 March 2010 - 21:01

Ktoś na forum powiedział kiedyś, że może podziałałby napis "TWOJE DZIECKO".
Ja mam jeden sposób na to, żeby kierowcy troszkę więcej miejsca zostawiali - wystarczy jechać troszkę dalej od krawężnika. Im więcej miejsca zajmujesz na drodze, tym większym łukiem cię wyprzedzi (oczywiście jest pewna granica).

#311 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Posted 30 March 2010 - 21:04

W Twojej mieścinie ? Chyba żartujesz ? Nie ma nic gorszego niż młody Polaczek w swoim 25 letnim gruchocie. Ten szajswagen to jego nawiększe osiągnięcie życiowe, a że przy tym często nie ma prawa jazdy, jedzie na prochach i nie zwraca uwagi na drogę, bo mu 100 wat nap.....a umpa - umpa - umpa, to myślisz że zwróci uwagę na Ciebie ?

Najwyżej, jak kogo przejedzie, to dostanie 300 zł grzywny, dwa lata w zawieszeniu na 5 i świadczenie na dom dziecka - 100 zł ( rozłożą na raty ) i ( ewentualnie ) zakaz jazdy na dwa lata ( którego i tak nie będzie przestrzegał ).

I to jest rzeczywistość w Polandii. Nie tylko w Twojej miejscowości.

Powinniśmy zabiegac o zmianę prawa: każdy użytkownik drogi poiwnien mieć prawo do posiadania broni palnej ( najlepiej dużego kalibru ) i widząc takiego sk..... odtrzelenia go.
Oczywiście tu już żartuję.
Ale z kara jaką wyżej opisałem - nie. Takie kary są orzekane w polskich sądach za wypadki ze skutkiem śmiertelnym. A jazda na szosówce coraz bardziej oznacza igranie z najgorszym.

#312 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 posts
  • SkądPolska

Posted 30 March 2010 - 21:08

Bauer1921, niestety to stary, odwieczny problem w Polsce. Jak znam życie ( w Polsce) to ta sytuacja raczej nigdy się nie zmieni. Wymuszanie pierwszeństwa, wyprzedzanie ' centymetry od łokci', utrzymywanie zbyt bliskiej, niebezpiecznej odległości czy też rozwijanie kosmicznych prędkości to zdarzenia, z którymi, o zgrozo!, borykamy się, my rowerzyści, na co dzień. Obecna sytuacja jest dla nas tym bardziej nieprzyjemna gdy weźmiemy pod uwagę stan dróg po zimie - duża ilość dziur przy krawędziach ( i nie tylko) dróg zmusza nas do jeżdżenia w takich miejscach bliżej osi jezdni czego wielu kierowców - debilów - nie chce wziąć pod uwagę (CHAMSTWO!) lub nie zdaje sobie z tego sprawy (KOMPLETNY BRAK WYOBRAŹNI!); właśnie, a propos - kandydaci na kierowców powinni przechodzić obowiązkowy test na wyobraźnię i rozsądek.
Tylko, że... my tu możemy sobie o tych sprawach dyskutować ale i tak to nie zmieni sytuacji na drogach. A może by tak, Szanowni koledzy, wystosować jakiś list zbiorowy z apelem do najbardziej popularnych internetowych forów samochodowych. Próbowałem kiedyś czegoś takiego w pojedynkę i nie muszę chyba pisać czy i jaki odniosło to skutek. Co Wy na to? Uważam to za dobry pomysł, niech ci wszyscy, którzy nas ignorują na szosach, wiedzą, że nie możemy i nie chcemy tego przyjąć do wiadomości.

pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#313 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3,267 posts
  • SkądPoznań

Posted 30 March 2010 - 21:11

No właśnie dzisiaj jak jechaliśmy z kumplem, większość trasy była kulturka, tylko jeden koleś w maluchu trąbił.


#314 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 posts
  • SkądW-wa

Posted 30 March 2010 - 21:28

Ciekawe spostrzeżenia mam z peletonu Babki ostatniej niedzieli. Tutaj zamiast opancerzenia blachą działa animusz "grupy". Zresztą zawsze mnie to na Babce wkurzało.

Jadę jako współuczestnik w peletonie który za nic ma kierowców w samochodach. Wpieprzanie się całą grupą przed trzy samochody stojące na światłach, w miejscu gdzie za chwilę nie będą mogły wyprzedzić peletonu rozlazła jazda nie tylko zajmująca jeden pas potrójnej jezdni ale też ambitnie wjeżdzanie na czwartego na środkowy pas. Ogólnie nikt z ludzi, którzy zjedli zęby na rondzie nie kwapi się do ustawienia takich kwiatków do pionu. Czasem po prostu jest wstyd jechać w grupie gdzie kilka osób wystawia laurkę wszystkim. Zastanawiam się dlaczego kończy się wyobraźnia kolarzy kiedy jadą w takiej chmarze. Naprawdę zastanawiam się, kiedy ktoś z kierowców aut przerażony wbijającym się mu pod koła nagle kolarzem wciśnie pedał hamulca i uślizgnie się kosząc pół peletonu.

Ogólnie mam wrażenie, że proporcja kulturalnych kierowców aut i kolarzy niestety wypada na niekorzyść rowerzystów. Rowerzyści uważają się za pokrzywdzonych na drodze i lubią domagać się swoich praw nie proporcjonalnie do sytuacji. Złość niestety jest zaraźliwa. Dlatego też paranoją w mojej ocenie jest tzw masa krytyczna. Wieloletnie jeżdżenie po ulicach W-wy raczej pozwala mi stwierdzić że kierowcy świadomie zagrażający rowerzystom pojawiają się naprawdę rzadko. Nigdy nie spotkała mnie przykrość ze strony autobusu czy taksówki!

#315 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Posted 30 March 2010 - 21:30

Bauer1921, Tylko, że... my tu możemy sobie o tych sprawach dyskutować ale i tak to nie zmieni sytuacji na drogach. A może by tak, Szanowni koledzy, wystosować jakiś list zbiorowy z apelem do najbardziej popularnych internetowych forów samochodowych. Próbowałem kiedyś czegoś takiego w pojedynkę i nie muszę chyba pisać czy i jaki odniosło to skutek. Co Wy na to? Uważam to za dobry pomysł, niech ci wszyscy, którzy nas ignorują na szosach, wiedzą, że nie możemy i nie chcemy tego przyjąć do wiadomości.

pozdr

Ci, co narażają nasze zdrowie i życie i tak nie czytają - czegokolwiek.
Kiedyś jechaliśmy grupą. Za nami jechał gośc jakiś wrakiem- cięzarówką wioząca złom do skupu. Jechał tak blisko nas, że cudem nikogo nie wciągnęło pod kola. Pojechaliśmy za nim, skonczyło się na obustronnym wygrażaniu, tym bardziej że do buraka, jak zaczął wrzeszczec z chałupy wybiegło takich samych jak on, dwóch brzuchatych, spasionych, czerwonych na gębie kartofli.

W języku kartoflanym rowrzystów nazywa się ,,druciakami'' ( jakbyście nie wiedzieli )...

#316 Gosc_Dominik_*

Gosc_Dominik_*
  • Gość

Posted 30 March 2010 - 21:32

Ciekawy post tr. Ostatnio gdy jechałem samochodem widziałem gościa na MTB ze słuchawkami zakrywającymi całe uszy :roll:

#317 Bauer1921

Bauer1921
  • Użytkownik
  • 64 posts
  • SkądRadom

Posted 30 March 2010 - 21:39

tr napewno masz troche racji ale nie dokonca... pewnie ze rowerzysci tez czesto uwazaja siebie za panów dróg. Nie mówie ze czasami, ale rzadko i mi sie to nie zdarza. Ale to jest wywołane głównie przez kierowców. Nie możemy się tak porównywac do 1,5 tonowego auta. Bo jak coś się stanie to tylko rowerzysta na tym ucierpi i to kierowcy powinni uważać i zeby nas nie rozjechac a nie my na nich zeby nie zarysowac samochodu. Ale niestety wiekszośc kierowców mysli ze skoro mam taka fure jak np. golfa III to mi wszystko wolno... ;/

#318 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 posts
  • SkądPabianice

Posted 30 March 2010 - 21:46

Powinny być do kupienia żółte koszulki z napisem na plecach zachowaj odstęp. Może by coś dało. Chociaż ja na kulturę jazdy kierowców nie narzekam, bo praktycznie nie mam takich sytuacji, mimo że jeżdżę różnymi drogami.

#319 tr

tr
  • Użytkownik
  • 214 posts
  • SkądW-wa

Posted 30 March 2010 - 21:47

Nie zrozumiałeś mnie Bauer, chyba najbardziej chciałem zasugerować, że nie ważne czym się przemieszczasz, ważne kim jesteś.

Czy w Austrii np są lepsi ludzie niż w Polsce? Chyba nie, ale w miasteczkach karnie wszyscy jadą 50 km/godz. Ja też, nie jestem ideałem. Ogólnie nie ma co narzekać, a świat zmieniać zaczynając od siebie.

#320 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 posts
  • Skądpolska

Posted 31 March 2010 - 09:03

Ostatnio gdy jechałem samochodem widziałem gościa na MTB ze słuchawkami zakrywającymi całe usz

glusi tez maja prawo jezdzic rowerem, a mimo to jak jedzie taki, nawet bez sluchawek, to cie nie uslyszy.

Powinny być do kupienia żółte koszulki

lepiej nie bo potem zrobia z tego obowiazek i jeszcze moze cos dolorza ....



Reply to this topic