Skocz do zawartości


Rower vs samochody


583 odpowiedzi w tym temacie

#381 Gosc_jajcys_*

Gosc_jajcys_*
  • Gość

Napisano 20 maj 2010 - 19:49

Dzis koles ustepujacy karetce zajebiscie gwaltownie zahamowal i sie w niego wpieprzylem :) zarysowalem mu tyleczek. wg kodeksu oczywiscie wina moja. Czy 100 zł do ręki za zarysowanie to racjonalna kwota?

#382 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 maj 2010 - 22:21

zalezy jak bardzo i jaki samochod zarysowales ;]

#383 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3253 postów
  • SkądPoznań

Napisano 20 maj 2010 - 22:23

No kwota całkiem racjonalna.
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.logo_phpBB.gif<p>

#384 irimi

irimi
  • Użytkownik
  • 839 postów
  • Skądże znowu?

Napisano 20 maj 2010 - 22:47

Miałem dziś niemiłą przygodę. Wybraliśmy się z Moly na rekreacyjne kręcenie. Gdy byliśmy już w drodze powrotnej w jedną z mało widocznych dziur Moly wpadła. Na pewno było w tym sporo mojej winy, bo sam tę dziurę zauważyłem w ostatniej chwili i nie dałem znaku...
Moly jechała kilka metrów za mną, wcale jej nie zauważyła, uderzyła, złapała rezonans, zahaczyła o krawężnik i upadła bardzo pechowo... Szczerze przyznaję, że mam wrażenie, że to moja wina...

Natychmiast zatrzymały się dwa samochody! Z jednego wyszło dwóch facetów, którzy okazali się ratownikami drogowymi. Obejrzeli ją bardzo fachowo, usztywnili ramię, bo najprawdopodobniej obojczyk nie wytrzymał... Co prawda kurs pierwszej pomocy mam co roku, ale lepiej, że oni zrobili to profesjonalnie.
W międzyczasie zatrzymały się jeszcze dwa samochody z pytaniem, czy nie można w czymś pomóc, gdzieś zadzwonić. Moly trzeba było zawieźć do szpitala. Jakiś kierowca Passata bez wahania się tego podjął. Ja zostałem na przystanku z dwoma rowerami, kombinując transport. Kierowca Passata wrócił (!) i zapytał czy teraz ja czegoś nie potrzebuję. Serdecznie kolesiowi podziękowałem, uścisnąłem dłoń, bo ja dodzwoniłem się wcześniej... No właśnie. Tu pomógł Maciej1986, który pojawił się swoim autem i zabrał do mnie rower Moly. Ja wróciłem swoim. Później jeszcze Maciej podwiózł mnie na ostry dyżur. Moly była już spokojna, a nawet sobie dowcipkowaliśmy. Mam nadzieję, że uraz nie okaże się poważny i Moly szybko wróci na rower.
W tym miejscu serdeczne dzięki wszystkim kierowcom, którzy wykazali zainteresowanie.
Szczególne podziękowania dla kierowcy Passata (Moly ma jego wizytówkę ;-) ), który zawiózł Ją na ostry dyżur. Ponieważ mamy kontakt do tego Pana, na pewno wymyślimy jakieś specjalne podziękowanie za jego zachowanie, bo to nie zdarza się często.
Serdeczne dzięki dla Macieja1986, który pojawił się bardzo szybko i pomógł mi zabrać LeMonda Moly.

Są jeszcze normalni kierowcy.

PS. Wracając do domu, cały w nerwach miałem jeszcze małą przygodę z kierowcą "klasycznym", który mnie obtrąbił, na co wściekły zareagowałem znanym gestem, wobec czego koleś zajechał mi drogę do krawężnika, przyhamowując. No nic...
Ale nie chcę sobie psuć wspomnienia po tamtych, bo na prawdę zachowali się wspaniale!

#385 MG

MG
  • Użytkownik
  • 128 postów
  • Skąd20 km od granicy

Napisano 21 maj 2010 - 13:51

Mnie generalnie wkurzaja trzy rzeczy, ktore powtarzaja sie non stop:

- wyprzedzanie na milimetry
- trabienie, bo nie jade przy krawezniku tylko srodkiem omijajac dziury jak kratery (ktore notabene samochody tez omijaja)
- wyjezdzanie z podporzadkowanej przed nosem, bo przeciez to niemozliwe zeby rowerzysta lecial 3-4 dychy na plaskim

Co wyjazd to musza poleciec jakies wyzwiska, bo ktorys kierowca zrobi powyzszy manewr. Zeby nie bylo, to sam jezdze samochodem, ba, co wiecej sam sie scigam amatorsko w rajdach laczac dwie pasje ;-)

#386 Birdy

Birdy
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądGdów

Napisano 27 maj 2010 - 16:44

jadąc chodnikiem czekałem na okazję aby znów włączyć się do ruchu. Niestety szedł

akurat dosyć nie kulturalny pan, który rozłożył ręce w geście strajku i z tekstem "*** nie masz którędy

jeździć***???" )


ja często jeżdzę po chodniku i nic takiego mnie nigdy nie spotkało wręcz odwrotnie ludi 99,9% ludzi

ustępuje miejsca

kierowca jednego z samochodów zatrzymał się i wydzierał się, że rower się

przeprowadza... paranoja jakaś.

owszem jest takie coś ze trza rower przeprowadzić, i kiedyś tak robiłem jak widziałem policjanta... ale

widziałem pare razy ze ludzie jechali przez pasy a policjant to ignorował wiec zacząłem robić tak samo:)



a swoja droga dobrze ze są jacyś "głupi kierowcy" bo mam na kim wyładować złość, niezdrowe jest kumulować w sobie złą energie.

#387 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 27 maj 2010 - 20:51

Złą energię się wyładowuje na pedałach, wtedy średnia jest nieco wyższa...


#388 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 27 maj 2010 - 21:03

maciej1986, rzadko mi się zdarza, ale ja tam wolę zjeździć jakiegoś kierowcę, bo pedała ciężko spotkać ;P

Najwięcej chętnych na to można spotkać w godzinach 13:30-15:30 jak jadą lub wracają z pracy... zero wyobraźni, byle szybko..

#389 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 27 maj 2010 - 21:12

Dołączona grafika
Na tym masz się wyżyć, kiedy Ciebie coś wprawia w zły nastrój, a nie na brzydko przez Ciebie określonych gejach. :-P

#390 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 maj 2010 - 09:04

byle szybko

taaa, spieszy sie niejeden tak, że tylko slupa mu życzyc.
Ostatnio jechalem samochodem i jakis gosciu chcial sie scigac na takiej 3 pasmowej ulicy. Z tym ze ja tam sie z nim wcale nie scigalem, normalnie spokojnie jechalem. A ten palant grzeje pedzi, kolejne swiatla już dawno czerwone a on w tym ferworze urojonej walki jakoś nadal przyspiesza. Nagle jak sie zorientowal to po heblach, aż czarny dym poszedl spod kol. Debili Ci u nas dostatek.

#391 Gosc_krzysztof_*

Gosc_krzysztof_*
  • Gość

Napisano 28 maj 2010 - 14:35

Debili Ci u nas dostatek.


Zgadzam się w 100 % :-)

#392 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 28 maj 2010 - 15:39

krzysztof, nie przypisuj mi cudzych słów ;P

Aczkolwiek zgadzam się z tym ;] Niestety pozostaje nam myśleć i za kierowców, i za przechodniów. Trzeba się z tym pogodzić.

Na szczęście mieszkam w małym miasteczku, a po Krakowach, Tarnowach i Sączach rzadko mi się zdarza jeździć, więc czasem mogę przyszaleć :)

#393 Gosc_krzysztof_*

Gosc_krzysztof_*
  • Gość

Napisano 28 maj 2010 - 18:51

No wiem pomyliło mi się :-)

#394 Gosc_Jareq_*

Gosc_Jareq_*
  • Gość

Napisano 28 maj 2010 - 20:24

A ja dziś wracając z Leszna byłem już praktycznie przed Warszawą na Bemowie... ogólnie cała trasa bez większych akcji aż tu palant wyprzedza mnie na centymetry... To się wpieniłem i jako że tam przez remonty auta jadą w korkach to przycisnąłem" i pojechałem za nim. Ten w w lewo to i ja... i fartem 100 metrów dalej zatrzymał się pod warsztatem... to mu wygarnąłem co i jak a ten olewka" totalna... więc odczekałem aż odejdzie (chwile to trwało) i miałem gościowi zmniejszyć atmosfere w oponach ale wolałem odwinąć mu numer... i minąwszy ten warsztat krzyknąłem że ma mało powietrza w ogumieniu...a ten bez "fal startu" niczym Usain Bolt do samochodu...miło było patrzeć na idiotę, jego reakcję i na to jaką miał minę.

#395 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 maj 2010 - 14:11

hehe dobre

ja chyba zaczne wozic szminke ze soba i bede takim malowal na szybce napis Uwaga rowery ;]

#396 Krzysiek1994

Krzysiek1994
  • Użytkownik
  • 184 postów
  • SkądIława

Napisano 29 maj 2010 - 19:37

to by pomogło :mrgreen: albo rysować serduszka z napisem "twój ulubiony rowerzysta"

#397 mruwa13

mruwa13
  • Użytkownik
  • 22 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 29 maj 2010 - 20:00

Coś o rowerach i samochodach ode mnie z miasta:


MMSzczecin.pl

Szczecińscy cykliści zrobili test. Sprzed Bramy Królewskiej wyruszyły drużyny na rowerach, grupa piesza i jeden zmotoryzowany.
Rower okazał się najszybszy

Do pokonania mieli taką samą trasę. Aż o 13 minut rowerzysta wyprzedził auto i wygrał.

- Głównym celem zadania było sprawdzenie, jaki środek transportu w Szczecinie jest najszybszy – tłumaczy Tomasz Kuna ze Stowarzyszenia Rowerowy Szczecin, organizatora testu. - Uczestnicy, jak to bywa ,wracając z pracy do domu, musieli po drodze załatwić dwie drobne rzeczy - zawieźć licznik do serwisu rowerowego oraz odebrać zegarek z naprawy.

#398 czester_

czester_
  • Użytkownik
  • 428 postów
  • SkądWarszawa / Wola

Napisano 29 maj 2010 - 21:47

IMO skuter w mieście nie ma równych. Jeśli porównywali tylko auto z rowerem to jest to niekompletny test i bez sensu.

#399 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 29 maj 2010 - 21:57

...ale kiedy potrzeba wjechać na chodnik, to rower wygrywa ;-) Owszem, skuterem też się da, ale to już totalne chamstwo i prostactwo.

#400 czester_

czester_
  • Użytkownik
  • 428 postów
  • SkądWarszawa / Wola

Napisano 29 maj 2010 - 22:04

Nie wiem jaka jest różnica między wkraczaniem na chodnik dla pieszych rowerem a skuterem... jeden czort. Skuter to miejski przeciskacz, do tego ekonomiczny i na nim się nie pocisz.
Jak już mamy porównywać to wszystko i wtedy na bank by wygrał.

Druga sprawa zależy to od miasta i trasy... bo dyby wziąść Kraków to wygra rower, może nawet przed skuterem, ale znów np Oświęcim czy inne małe miasteczko to choć byś nie wiem jak jechał auto będzie szybsze.



Dodaj odpowiedź