Trening zimowy - trenażer
Started By
deschek
, 17 Nov 2006 22:35
354 replies to this topic
#221
Gosc_emka_*
Posted 26 January 2010 - 23:26
a można pytanie z innej beczki ?
chciałem w tym roku sporo jeździc na trenażerze bo jaka jest zima każdy widzi a i czasu mało. ale w połowie grudnia nabawiłem sie potwornie cieżkiej grypy która od razu zmieniła sie w zapalenie płuc i oskrzeli. z którego jakoś w połowe stycznia sie wygrzebałem.
wiec mam trenażer ale jestem poważnie osłabiony, w miedzyczasie było podejżenie zapalenia miesnia sercowego bo ból i kołatanie. niby już sie wszystko uspokaja i własciwie dobrze żeby miał jakas aktywność zeby sie wzmocnic ale nie wiem co robić.
wsiadłem 3 razy na trenażer po godzince z tetnem ok 100 i dobrze mi to robiło :mrgreen: ale w sumie sie troche meczyłem.
jakies rady ? jeszcze poczekac ? jak to sobie rozłożyć ? z sercem nie przelewki ale nie chciałbym miec zupełnie bez formy tego roku :cry:
chciałem w tym roku sporo jeździc na trenażerze bo jaka jest zima każdy widzi a i czasu mało. ale w połowie grudnia nabawiłem sie potwornie cieżkiej grypy która od razu zmieniła sie w zapalenie płuc i oskrzeli. z którego jakoś w połowe stycznia sie wygrzebałem.
wiec mam trenażer ale jestem poważnie osłabiony, w miedzyczasie było podejżenie zapalenia miesnia sercowego bo ból i kołatanie. niby już sie wszystko uspokaja i własciwie dobrze żeby miał jakas aktywność zeby sie wzmocnic ale nie wiem co robić.
wsiadłem 3 razy na trenażer po godzince z tetnem ok 100 i dobrze mi to robiło :mrgreen: ale w sumie sie troche meczyłem.
jakies rady ? jeszcze poczekac ? jak to sobie rozłożyć ? z sercem nie przelewki ale nie chciałbym miec zupełnie bez formy tego roku :cry:
#223
Gosc_emka_*
Posted 27 January 2010 - 16:08
na pewno tak byłoby najlepiej
tyle że pulmonolog i kardiolog którzy mnie badali/prowadzili sa spod znaku 'trening i sport to niepotrzebne przeciażanie' - mówili że bez obciażenia (czyli rozumiem że do ok HR 130 tak jak zaczyna sie pierwsza strefa) moge 'lekko' jezdzic. ale ani ile ani jak czesto juz nie mowili - bo nie wiedzieli.
lekarze sportowi do których moglbym sie dostac to typowi urazowcy.
może ktoś ma chociaż namiary na jakiegos lekarza w wawie ktory kuma trening wytrzymałościowy ?
ja od 8-9 lat ogarniam sobie trening sam (w innym sporcie), na rowerze tez tak było, mam o tym jakastam wiedze ale w takiej sytuacji jeszcze nie byłem i troche sie miotam :/
tyle że pulmonolog i kardiolog którzy mnie badali/prowadzili sa spod znaku 'trening i sport to niepotrzebne przeciażanie' - mówili że bez obciażenia (czyli rozumiem że do ok HR 130 tak jak zaczyna sie pierwsza strefa) moge 'lekko' jezdzic. ale ani ile ani jak czesto juz nie mowili - bo nie wiedzieli.
lekarze sportowi do których moglbym sie dostac to typowi urazowcy.
może ktoś ma chociaż namiary na jakiegos lekarza w wawie ktory kuma trening wytrzymałościowy ?
ja od 8-9 lat ogarniam sobie trening sam (w innym sporcie), na rowerze tez tak było, mam o tym jakastam wiedze ale w takiej sytuacji jeszcze nie byłem i troche sie miotam :/
#224
Posted 27 January 2010 - 19:33
Emka. Po pierwsze musisz odpocząć. 2-3 tygodnie po ciężkiej chorobie może nie wystarczyć. Tak, tak. Poczekaj do połowy lutego. Zaczniesz trenować a na sezon i tak się z formą wyrobisz. Lepiej jest trochę się wstrzymać niż ryzykować.
Dobrze się odżywiaj. Rosołki, warzywka. Zero słodyczy i fastshit`ów. Witaminka B jako dodatek na zwiększenie odporności. Woda dobrze zmineralizowana. Dużo snu. I niedługo zaczniesz trenować. Zima będzie mroźna i śnieżna jeszcze długo, ale za to lato będzie piękne. Nic jednak nie stracisz jak jeszcze trochę wypoczniesz.
Dobrze się odżywiaj. Rosołki, warzywka. Zero słodyczy i fastshit`ów. Witaminka B jako dodatek na zwiększenie odporności. Woda dobrze zmineralizowana. Dużo snu. I niedługo zaczniesz trenować. Zima będzie mroźna i śnieżna jeszcze długo, ale za to lato będzie piękne. Nic jednak nie stracisz jak jeszcze trochę wypoczniesz.
#225
Posted 30 January 2010 - 10:05
Miałem podobne przejścia na jesieni 2009. nietypowe zapalenie płuc (lewe płuco w górnym rogu), prawdopodobnie pochodna nowej grypy. Moja rekonwalestencja przebiegała w porozumieniu z lekarzam.
Tydzień po odstawieniu leków zacząłem kręcić na trenażerze w swojej strefie regeneracyjnej (122-138 hrmax). Najpierw spokojnie po 20 min dziennie (co i tak jest ciężkie bo po antybiotykach byłem słaby jak dzidziuś). Lekarz zalecił równierz ćwiczenia oddechowe polegające na dzieleniu wdechu i wydechu na 2 aby płuca pracowały maxymalnie. Po miesiącu zrobiliśmy spirometrie. Dostałem zakaz jeżdzenia na dworze w okresie jesien-zima
no i przemyślałem swój trening bo w ogromnym stopniu choroba wyniknęła z przetrenowania...
Tydzień po odstawieniu leków zacząłem kręcić na trenażerze w swojej strefie regeneracyjnej (122-138 hrmax). Najpierw spokojnie po 20 min dziennie (co i tak jest ciężkie bo po antybiotykach byłem słaby jak dzidziuś). Lekarz zalecił równierz ćwiczenia oddechowe polegające na dzieleniu wdechu i wydechu na 2 aby płuca pracowały maxymalnie. Po miesiącu zrobiliśmy spirometrie. Dostałem zakaz jeżdzenia na dworze w okresie jesien-zima
#226
Posted 20 February 2010 - 12:35
Przyjaciele,
miałem teraz 1,5 miesiąca przerwy od rowera... spowodowane zapaleniem oskrzeli i walniętymi zatokami.. dzisiaj odbyłem pierwsza godzinna jazde po tej przerwie..
jazda na 2 obciazeniu trenażera elite [max 5] 31km/h - dokładnie godzine jechałem - ze średnim tetnem 170 :shock: gdzie jeszcze w styczniu na tym samym obciazeniu po godzinnej jezdzie z interwałami było 160 :roll:
macie moze jakies rady jak teraz trenować zeby dojść do formy ?? :roll: bo aż mnie przeraża mój wynik ;-)
miałem teraz 1,5 miesiąca przerwy od rowera... spowodowane zapaleniem oskrzeli i walniętymi zatokami.. dzisiaj odbyłem pierwsza godzinna jazde po tej przerwie..
jazda na 2 obciazeniu trenażera elite [max 5] 31km/h - dokładnie godzine jechałem - ze średnim tetnem 170 :shock: gdzie jeszcze w styczniu na tym samym obciazeniu po godzinnej jezdzie z interwałami było 160 :roll:
macie moze jakies rady jak teraz trenować zeby dojść do formy ?? :roll: bo aż mnie przeraża mój wynik ;-)
#228
Gosc_Anonymous_*
Posted 20 February 2010 - 14:05
hm... można wiedzieć, czym było spowodowane te zapalenie - jeśli treningami to nie masz zdrowia - rozważ możliwość czy warto dalej brnąć w karierę sportowca - może zwyczajnie nie masz zdrowia do takiego wysiłku. Może lepiej popracować na hartowaniem niż iść w kierunku osiągów i wyników.
#235
Posted 27 February 2010 - 16:39
Mnie nie bolą. Sprawdż czy masz poziomo ustawiony rower tzn czy koła są na tym samym poziomie.Bolą Was łokcie po kreceniu na trenażerze tacx ?
Ja już tak krece od około 1,5 miecha nie co dziennie a srednio co drugi dzien, i jeszcze je odczuwam :-| a moze to normalne?
#236
Posted 27 February 2010 - 16:55
Są są bo pod przednim mam książke i jest nawet ciutke wyżej od tylniego,
pomyslałe że to moze byc normalne w koncu nie mamy oporu powietrza i ciągniecia rąk do siebie w przypadku jazdy pod góre wiec duży ciężar ciała spoczywa na rekach, i wstaniu z siodełka też nie ma opcji zeby krecic na stojaco brak mozliwosci gibania sie na boki.
pomyslałe że to moze byc normalne w koncu nie mamy oporu powietrza i ciągniecia rąk do siebie w przypadku jazdy pod góre wiec duży ciężar ciała spoczywa na rekach, i wstaniu z siodełka też nie ma opcji zeby krecic na stojaco brak mozliwosci gibania sie na boki.
#239
Posted 28 February 2010 - 08:18
mnie przez pewien czas bolał prawy łokieć, do tego stopnia że myślałem że to tzw. "łokieć tenisisty". Od półtora miesiąca przed każdym treningiem i po smaruje łokieć maścią końską i dolegliwość ustała. U mnie raczej nie było to spowodowane pozycją na rowerze, bo ten mam ustawiony jak dla mnie idealnie, wydaje mi się że mogło to być jakieś nadwyrężenie. W każdym razie polecam maść końską, jest tania jak barszcz, a mi bardzo pomogła. Pozdrawiam
#240
Posted 28 February 2010 - 08:59
Coś w tym może być.
Jak zacząłem jeździć na trenażerze (też Tacx) od listopada, to po dwóch tygodniach zaczął mnie boleć lewy łokieć.
Bolało przede wszystkim jak prostowałem.
Poziom jest OK, bo mam podkładka pod przednie koło.
Teraz już raczej nie boli, ale cos tam jeszcze odczuwam.
pzdr
Jak zacząłem jeździć na trenażerze (też Tacx) od listopada, to po dwóch tygodniach zaczął mnie boleć lewy łokieć.
Bolało przede wszystkim jak prostowałem.
Poziom jest OK, bo mam podkładka pod przednie koło.
Teraz już raczej nie boli, ale cos tam jeszcze odczuwam.
pzdr
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne




