No właśnie, takie są uroki wysokościomierza barometrycznego i... dość słabiutkiego procesorka edka (zwłaszcza e500), w przypadku nachyleń musi zebrać dane o przemieszczaniu się w pionie, załóżmy że nie są to cm tylko np. 1 m żeby coś sensownego wyświetlić, następnie musi te dane przetworzyć (równolegle przetwarzając dane gps, prędkości, kadencji, mocy...) i stąd to kilku sekundowe opóźnienie. Jeśli jedzie się pod górkę o w miarę stałym nachyleniu, to wyświetlane parametry nachylenia będą w miarę poprawne, jeśli jednak są to króciutkie podjazdy/zjazdy lub nachylenie zmienia się na niewielkich odcinkach drogi, to nie ma co sobie głowy wyświetlanymi %, ewentualnie do późniejszej analizy nachylenia terenu i owszem, ale nie do monitorowania w czasie rzeczywistym.
Montaż GSC10 wcale nie jest taki zły - zawsze można zamontować go na najróżniejsze sposoby, regulowana antenka bardzo się w tym przydaje. Można zamontować go z góry rurki, ale też z dołu. Antenkę można podnieść, ale równie dobrze... opuścić - i ja tak mam, bo jakoś zawsze miałem (chyba nieuzasadnione) wrażenie, że mi się antenka w szprychy wkręci. Teraz mam antenkę przy korpusie i jest cacy.
Jeśli chodzi o reanimację GSC10 - Akitigra opisał naprawę w poście #1232 - wilgoć się dostaje, śniedzieją punkty na płytce, przemycie izopropanolem przywraca do życia, później trzeba pamiętać o zabezpieczeniu przed dostaniem się wilgoci, najlepiej silikonem dekarskim (nie na bazie octu, który powoduje korozję i zżeranie ścieżek).