Skocz do zawartości


Zdjęcie

Smar do Łańcucha


2121 odpowiedzi w tym temacie

#761 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8618 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 04 maj 2016 - 20:54

Przekładniowy niestety łapie brud i tyle - w jego naturalnym środowisku pracy odporność na łapanie brudu w ogóle nie ma znaczenia, dlatego jego formuła praktycznie nie uwzględnia tego parametru.

 

Niestety praktyka pokazuje, że samo smarowanie zapewnia całkiem dobre, ale nawet niewielka ilość brudzi się błyskawicznie.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#762 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 04 maj 2016 - 21:06

To jakim cudem nigdy nie miałem tak czystego łańcucha, jak smarując przekładniowym? :)

A "finiszlajny i rolofy" okazały się dziadostwem, przebierającym łańcuch w batmana :)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#763 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 04 maj 2016 - 21:22

Takim cudem, że:

- za dużo lałeś

- chodzi o lepkość. Tamte są za bardzo płynne, mają mniejszą lepkość i strasznie duże ich ilości wypływają ze środka ogniwa. Ten dzięki swej dużej lepkości nie wypływa tak bardzo i to jest klucz do sukcesu.

Ta czarna maź to wcale nie brud z jedni, to w większości mikroopiłki ścierającego się metalu (łańcucha, koronek, kółek przerzutki). Im więcej tej mazi wypłynie ze środka, tym więcej jej na zewnątrz i więcej elementów układu uje...ne

 

Ja to niekiedy wcale nie wycieram łańcucha szmatką, a już bardzo często po posmarowaniu. Robię to dopiero po pierwszej czy drugiej jeździe i tak sobie dojedziemy do ok. 400/500km (jak nas wcześniej deszcz nigdzie nie zmusi do jazdy w wodzie).



#764 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 2020 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 04 maj 2016 - 21:27

Greek z Rolkiem trzeba ostrożnie, malutka kropelka na ogniwo i porządnie wytrzeć przed i po pierwszej jeździe. 



53865785563_3dfc4288d2_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png


#765 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 04 maj 2016 - 23:00

 

- za dużo lałeś

Nie ;)

 

Przetestowałem różnorakie smary, zawsze smarując oszczędnie i żadne "rowerowe" nie nadają się moim zdaniem do smarowania łańcucha rowerowego.

Tłumaczenie z wypływaniem brzmi sensownie i potwierdza, że wcale nie jest tak, iż olej przekładniowy będzie powodował syfienie łańcucha.


  • sts lubi to

"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#766 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 05 maj 2016 - 06:28

Hmm, dziś dalej mi grzechocze. Zaczynam podejrzewać, że czas na wymianę środkowej zębatki, bo zęby wyrobione i tłucze się to wszystko.

 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#767 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 05 maj 2016 - 07:14

Przetestowałem różnorakie smary, zawsze smarując oszczędnie i żadne "rowerowe" nie nadają się moim zdaniem do smarowania łańcucha rowerowego.

 

Już dawno się o tym przekonałem. No ale cóż zrobić, reklama dźwignia handlu

 

 

Tłumaczenie z wypływaniem brzmi sensownie i potwierdza, że wcale nie jest tak, iż olej przekładniowy będzie powodował syfienie łańcucha.

 A jak miałby niby powodować większe syfienie? Materiał się ściera i ścierać będzie, zmiesza się z olejem/woskiem i tak. I teraz kwestią pozostaje jedynie, by nie wypływał na zewnątrz, by nie lał się jak woda lub nie wyciskał jak ciało stałe (wosk). Idealnie było by go zamknąć w środku oringami, tak jak w łańcuchach motocyklowych, ale nasze rowerowe są zbyt małe, zbyt precyzyjne na takie zabiegi. Jaki zatem inny pomysł, by środek smarny pozostał w środku? Innego pomysłu nie mam. Można by rozpuścić w wysokiej temperaturze smar, zanurzyć w nim łańcuch, ostudzić, wytrzeć z zewnątrz (tak pewnie robią producenci z nowymi) i liznąć jakimś teflonem po samych rolkach. No ale to byłoby strasznie upierdliwe na co dzień. 



#768 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 830 postów
  • SkądNowy Sacz

Napisano 05 maj 2016 - 08:22

ja ten przekladniowy zawsze oszczednie daje,jak kazdy rowerowy,malutka kropla na ogniwo i wycieranie a i tak grudy sie zbierały.To samo mam z Castrolem QR syfi grudkami na zewnatrz ogniw.Ja zniose ze mam czarny łancuch,np po Shimano PTFE ale te grudy mnie mega wkurzaja.Juz chyba z 10 srodków przetestowałem i nie wiem moze sam cos zle robie...



#769 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 maj 2016 - 08:31

Po Castrolu jak wyschnie/odparuje trzeba rozpuszczalnikiem do czysta wytrzeć i jest git. Reszta gęstnieje i zostaje w ogniwach.

Jest jeszcze Castrol Racing który mniej syfi.


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#770 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 830 postów
  • SkądNowy Sacz

Napisano 05 maj 2016 - 08:33

na ile starcza takie smarowanie Castrolem i ile takich mazniec wzdluz wykonujesz?:)ja zazwyczaj raz wzdluz lancucha jechalem?mam jeszcze cala puche tego i pasuje zuzyc,



#771 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 maj 2016 - 08:40

Po wyczyszczeniu wd-40 wieszam za koniec na gwoździu i jadę Castrolem żeby aż kapało. Jak wyschnie to wystarczy przetrzeć szmatką nasączoną wd-40. Trudno powiedzieć na ile starcza ale obstawiał bym jakieś 800km. Co jakiś czas przecieram tylko z brudu szmatką nasączoną wd-40.


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#772 Koroliow

Koroliow
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądKaszuby

Napisano 05 maj 2016 - 09:28

Czyli sam sobie odpowiadasz, ma słabe właściwości smarne, a zatem zastosowanie go do smarowania jest gorszym rozwiązaniem niż stosowanie olei/smarów.

 

No właśnie, pod wpływem nacisku szybko zostaje wyciśnięty z wnętrza ogniwka, a to pociąga za sobą utratę smarowania

 

Ale czy nadal lepiej niż olej?

 

Sponsorowanych na pewno nie, ale moje nogi z pewnością wyczuwają wzrost oporu o 0,005W

 

A reszty nie komentuję, bo ja mam rowery jeszcze w kartonach i od 35 lat nie chce mi się ich rozpakowywać :D

 

Taaaa, jasne! Te testy sponsorowali producent świeczek + Shell z BP (bo zwietrzyli interes na sprzedaży parafiny w ilości kilkudziesięciu kilogramów) oraz koncern produkujący oliwkowy olej jadalny (DEL PAPA extra virgin olive oil) ! https://pl.scribd.co...fficiency-Tests http://lillylube.com...elo_Article.pdf

Nie wiem dlaczego na wosku łańcuch miał najmniejsze opory, ale takie są fakty. Być może chodzi o opory powodowane lepkością oleju. W wosku jest go tak mało, że być może ten efekt nie występuje. 

W nogach  nie wyczuje się różnicy  0,005 W, czy też 3 W, bo nawet takie różnice wychodziły. Dla profesjonalnego czasowca każdy wat się liczy. Ja nie jestem ani profesjonalistą, ani czasowcem. Dla mnie istotne jest nie łapania piasku i innego brudu przez łańcuch nasmarowany woskiem. Ja swoje łańcuchy po królewsku kąpie w gorącej mieszaninie wosku z dodatkiem grafitu i oleju (te wszystkie  płynne woski niestety słabo penetrują i krótko trzymają)  za co odwdzięczają mi się długą żywotnością  i nie zamierzam wracać do syfiących olejów i rozpuszczalników do czyszczenia tychże.



#773 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 maj 2016 - 10:16

 

 

 A jak miałby niby powodować większe syfienie?

Ja nie mam pojęcia, ale niektórzy zdają się mu to imputować :)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#774 lewajs

lewajs
  • Użytkownik
  • 84 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 05 maj 2016 - 17:32

Dziś po wielu dniach jazdy z Rohloffem mogę świadomie powiedzieć że jest bardzo dobry, wcześniej jeździłem na zielonym FL i tam była zawsze kupa, po 20 km już cały napęd był czarny i zasyfiony, Rohloff przetrwał nawet 30 km w deszczu i nie został wypłukany tak jak poprzednicy. od dziś nie chcę innego smaru :)

 


W twoim życiu liczy się najpierw samochód, później rower, a na końcu ja.

Kelly nawet nie mrugnął okiem. Na jego twarzy nie pojawił się choćby cień uśmiechu.

– Pomyliłaś kolejność. Na pierwszym miejscu jest rower. 

 


#775 Jastrzi

Jastrzi
  • Użytkownik
  • 76 postów

Napisano 06 maj 2016 - 10:09

Lewajs, czyli Rl tak nie brudzi napędu?

#776 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1111 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 06 maj 2016 - 10:28

Brudzi jak każdy inny. W zestawie do RL powinna być obligatoryjnie ściera.


Trzepak 

"MAMIL"


#777 lewajs

lewajs
  • Użytkownik
  • 84 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 06 maj 2016 - 11:37

Brudzi, ale zetrzesz nadmiar po pierwszej jeździe i potem na tydzień ( 500-600 km ) masz spokój bez smarowania :)

 


W twoim życiu liczy się najpierw samochód, później rower, a na końcu ja.

Kelly nawet nie mrugnął okiem. Na jego twarzy nie pojawił się choćby cień uśmiechu.

– Pomyliłaś kolejność. Na pierwszym miejscu jest rower. 

 


#778 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1111 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 06 maj 2016 - 11:51

Czyli tak samo jak PTFE na suche, tyle że Shimanowski specyfik jest mniej klejący i nie tworzy tak chętnie pasty ściernej.

Rohloffa używam już tylko do zamków bo zostało mi go ok. 150 ml.


Trzepak 

"MAMIL"


#779 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8618 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 06 maj 2016 - 12:55

Z tą różnicą, że Rohloff wytrzyma 2 godziny cyclocrossu, a PTFE czy dowolny inny suchy olej spłynie po pierwszym przejeździe przez kałużę.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#780 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1111 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 06 maj 2016 - 13:09

Pod warunkiem zabawy w cyclocross. Nawet można było kiedyś kupić automagiczne smarowniczki produkcji Rohloffa do takich warunków - Lubmatic http://www.rohloff.d...ducts/lubmatic/

 

Olej dobiera się do zastosowań a w moim przypadku - 99% sucha szosa - PTFE wygrywa.


Trzepak 

"MAMIL"




Dodaj odpowiedź