2153 odpowiedzi w tym temacie

[stryjek]

Dzwonek polecam knoga qi, nawet go nie widać na kierownicy;)
Jak jadę z dzieciakami to używam bo kultura łażenia u nas po ścieżkach rowerowych jest mocno rozwinięta

[Blue]

Albo podróbę .

https://pl.aliexpres...2311.0.0.6wV0hM

[mikroos]

Lampki są obowiązkiem po zmroku. Natomiast obowiązkiem jest dzwonek a kto ma bo ja nie.

Obowiązkiem jest dowolny dobrze słyszalny sygnał dźwiękowy, a nie dzwonek.
 

Raczej zdrowy rozsądek. Podobnie zresztą jak jaskrawe ciuchy, zwłaszcza solo na asfalcie.

Ależ ja nie mówię, że nie. Ale jeszcze 5 lat temu była era all black i jakiekolwiek jaskrawe elementy były szczytem obciachu, przez co wielu dużych chłopców nadwrażliwych na marketing jeździło jak ninja.

[bmalkow]

Albo podróbę .

https://pl.aliexpres...2311.0.0.6wV0hM

 

Tylko uwaga na średnicę! Takich na średnicę 31,8 jest bardzo mało!

[cauchy]

"chłopcy nadwrażliwi na marketing" to delikatne i bardzo dyplomatyczne określenie ci sami pewnie nadwrażliwi unikają na kolarce jak ognia wszystkiego innego niż asfalt i panikują przy każdej dziurce w obawie o swój sprzęt tzw. eurokolarze u mnie wywołują jedynie grymas politowania

dość offtopu

[Kekacz]

Dzwonek nie musi być wcale zamontowany na kierownicy. Rower ma być w niego wyposażony, ale przepis nie precyzuje gdzie. Sztyca też się łapie.

 

Zresztą, trzeba być pyskatym osobnikiem by zachęcić policjantów do skrupulatnego sprawdzania wyposażenia szosówki.

[mikroos]

Dzwonek nie musi być wcale zamontowany na kierownicy. Rower ma być w niego wyposażony, ale przepis nie precyzuje gdzie. Sztyca też się łapie.

Sam kiedyś o tym myślałem i im dłużej myślałem, tym mniej miałem pewności, czy w razie sprawy w sądzie taka argumentacja by przeszła.

 

Dzwonek jest po to, aby był szybko i łatwo dostępny - jeżeli nie jest (a sięganie w pośpiechu pod sztycę stwarza więcej bezpieczeństwa niż eliminuje i chyba nikt nie jest na tyle głupi, żeby temu zaprzeczać), to nie spełnia swojej roli.

 

Gdyby przyjąć inne rozumowanie, należałoby uznać, że lampka schowana do plecaka to wciąż lampka i nie wolno ukarać rowerzysty za jej brak po zmroku.

[puchaty]

Powinni w lampkach montować jakiś beeperek, skoro się już i tak tą lamkę wozi. Albo jeszcze lepiej w garminie. Kuźwa, czemu nikt na to nie wpadł do tej pory?

[Chikushou]

Bo szosowcy nie jeżdżą chodnikami i drogami rowerowymi, na kogo mam dzwonić, na samochody? A jak jadę na MTB, to nie mam problemu wyminąć kogoś po trawie. Poza tym, tak jak mówiłem dwa obroty korbą do tyłu wystarcza, aby spłoszyć zwierzynę.

[Kekacz]

Gdyby przyjąć inne rozumowanie, należałoby uznać, że lampka schowana do plecaka to wciąż lampka i nie wolno ukarać rowerzysty za jej brak po zmroku.

 

Oświetlenie ma być zamontowane na rowerze, nie w plecaku.

[puchaty]

Bardziej chodziło mi o to, by być w zgodzie z przepisami, niż faktycznie dzwonić na traktory.

[Prozor]

Oświetlenie ma być zamontowane na rowerze, nie w plecaku.

 

1. Rower powinien być wyposażony:

1) z przodu – co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej;
2) z tyłu – co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej;
3) w światła, o których mowa w ust. 3 pkt 3, jeżeli konstrukcja roweru lub wózka rowerowego uniemożliwia kierującemu sygnalizowanie przez wyciągnięcie ręki zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu;
4) co najmniej w jeden skutecznie działający hamulec;
5) w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.

1a. Dopuszcza się, aby światła pozycyjne roweru i wózka rowerowego, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, były zdemontowane, jeżeli kierujący tym pojazdem nie jest zobowiązany do ich używania podczas jazdy.

 

Dzwonek powinien być zamontowany na stałe, ale nie sprecyzowano gdzie, tak więc nawet na sztycy może być. Zresztą ostatnio za brak dzwonka dostałem mandat kilkadziesiąt lat temu... Będzie z 35 może bo się milicjant uparł - u mnie brakowało tyko dzwonka, brat miał goły rower, a ja pyskaty byłem....

Klony Knoga o większej średnicy są droższe (ok. $6), ale to i tak znacząco taniej, niż oryginał, który jest niepoważnie drogi, jakby z Australii dostarczali na pieszo po sztuce.

 

Ale tak ogólnie - jaki to ma wszystko związek z tarczami w szosie?

[cauchy]

pamiętam brzmienie tych przepisów było dokładnie takie samo jak robiłem kartę rowerową ćwierć wieku temu

[mikroos]

Oświetlenie ma być zamontowane na rowerze, nie w plecaku.

Dobrze, zmieńmy zatem przykład. Lampka przednia jest zamocowana na kierownicy, ale jest całkowicie zasłonięta przez wiszący na niej koszyk albo torbę.

 

Wychodzi na jedno: nie wystarczy obecność, tylko ta lampka musi jeszcze spełniać swoją funkcję. Tak samo jak lampka zasłonięta przez koszyk nie zapewni Ci spokoju w razie kontroli, tak samo na niewiele zda Ci się dzwonek zainstalowany pod siodełkiem.

 

Bo szosowcy nie jeżdżą chodnikami i drogami rowerowymi, na kogo mam dzwonić, na samochody?

A bo to raz Ci się zdarzyło, że pieszy szedł po ulicy? BTW masz jakieś specjalne uprawnienie do niejeżdżenia po DDR? Nie przypominam sobie, aby ustawa definiowała status szosowca lub zwalniała go z obowiązków rowerzysty.

[cauchy]

Wracając do tematu - tadam! chociaż patrzę na to z przymrużeniem oka... 

[szymony]

Mam dzwonek w szosie, w MTB i w złomexie. Wszystkie tam pasują jak świni siodło i tylko rdewieją Na hasło "uwaga jadę" większość reaguje zgodnie z oczekiwaniami. Ale 99% ostrzeganych, na dryń, dryń, staje jak słup soli i się odwraca. Jakby się jubojeta spodziewali.

[Blue]

Tylko uwaga na średnicę! Takich na średnicę 31,8 jest bardzo mało!

Fakt, akurat ja mam nadal stary standard. Nie wiem dlaczego nie ma w takich dobrych cenach szerokich. Znalazłem tylko to po 6$.

 

https://pl.aliexpres...iceBeautifyAB=0

 

@szymony

Aluminium i plastik rdzewieje?  Chyba, że te sprężynki, fakt.

[szymony]

No dokładnie. Brązowe sprężynki, kolorystycznie gryzą się z barwami mych rowerzów 😂

[przegibek]

Dzwonek jest po to, aby był szybko i łatwo dostępny - jeżeli nie jest (a sięganie w pośpiechu pod sztycę stwarza więcej bezpieczeństwa niż eliminuje i chyba nikt nie jest na tyle głupi, żeby temu zaprzeczać), to nie spełnia swojej roli.

 

Gdyby przyjąć inne rozumowanie, należałoby uznać, że lampka schowana do plecaka to wciąż lampka i nie wolno ukarać rowerzysty za jej brak po zmroku.

 

Może po prostu trzymaj się przepisów (najpierw przeczytaj je ze zrozumieniem), a nie dorabiaj jakichś rozbudowanych interpretacji według swojego widzimisię. To zresztą typowa choroba wielu polskich kierowców - zamiast zrozumieć i przyjąć do wiadomości prosty przepis - analizują go jak wiersz Norwida.

[mikroos]

Czyli wg Ciebie lampka zasłonięta przez koszyk jest bezpieczna i pozwoli Ci uniknąć mandatu? Powodzenia.