Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wasze najgorsze chwile


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
694 odpowiedzi w tym temacie

#621 men behind

men behind
  • Użytkownik
  • 22 postów
  • SkądRadom

Napisano 01 maj 2010 - 22:00

ześć,

nadjechali z naprzeciwka autem i kierowca cisnął przez okno bliżej ieokreślonym "workiem" wypełnionym jakimś białym proszkiem (mąka, albo wapien, nie wiem) ewidentnie, żeby mnie trafić.


:shock:

Nie no to to już naprawdę EXTREMUM...

To pewnie jakaś banda wiejskich pedalskich wycweleńców, która urządzała sobie tradycyjne "świąteczne" rozrywki.. Normalnie aż przysiadłem jak to przeczytałem... :shock: Czy tacy ludzie nie zdają sobie sprawy, że dla kolarza jadącego 35 km/h to BARDZO niebezpieczne zderzenie? Nic tylko wziąć za ryj, przybić gwoździami przez wory z jajami na drzewach i niech dyndają...

nom,u mnie była butelka po piwku pod kołami...

#622 Gosc_bartek86_*

Gosc_bartek86_*
  • Gość

Napisano 02 maj 2010 - 18:54

Dzis mialem kolizje drogowa na z pieszymi na pasch(dobrze ze nie bylo to samochód)
Jadac dosc wolno na prostej drodze okolo 30 km/h chyba to bylo 5 osobo wtargnelo mi na pasy w odelglosci okolo 2 do 3 m odemnie. W jedno z nich udezylem oczywiscie policja itp.
Mnie nasczescie nic sie nie stalo tylko lekki siniak na nadgarstku i troche obdarte kolano.

Ja w rowerku mam uszkodzone przednie kolo tzn. mam jajko i jedna szprycha uszkodzona a tyl lekko scentrowany. i troszeczke obdarte siodelko .
Czy wie ktos moze jakie sa ceny naprawy maviców jest to model mavic ksyrium equipe.

Czy ktos miał moze podobna sytuacje, jak sie bronic. Policja nie wystawiła mandatu spisala zeznania i dopiero bedzie wyjasniane

#623 kubano

kubano
  • Użytkownik
  • 936 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 02 maj 2010 - 19:49

bartek86, Na czym tak zmasakrowałeś to koło? Wywróciłeś się i wtedy przywaliłeś? Ludzie nie myślą tylko włażą jak debile na pasy. Miałem już taką akcję, w ostatniej chwili odbiłem na bok ale przejechałem koło koleś na grubość gazety z prędkością 35km/h.

PS. Mi się wczoraj i dzisiaj udało dobić dwa razy oponę do obręczy raz tył, raz przód. Dętki mi się skoczyły a jutro... 3 maja :-?

#624 Gosc_bartek86_*

Gosc_bartek86_*
  • Gość

Napisano 02 maj 2010 - 20:13

Jak udeżylem w tego przechodnia to mnie podbilo i cała sila poszla na przednie kolo. To byly ulamki sekund wiec sam nie pamietam zabardzo lotu. Ale na asflacie lezalem. Cale szcescie tylko kolo i innych uszkodzeni nie ma (tylko lekkie ryski na lewej manetce i troszeczke sidelko przydare tak ze 5 mm) ja tez jeste w calosci na szczescie :-)
Ciekawi mnie tylko ile zaspiewaj mi za naprawe kola bo chcialbym jak najszybciej znowu ruszyc na trase :-) Juz mialem kiedys podobna sytuacje na skrzyzowaniu tylko ominolem dziadka. A Tu nawet nie mialem czasu na reakcje tylko nacisolem hamulce i to nie pomoglo.
Nic nie mam do starszych ludzi kazdy znas bedzie kiedys mial swoje lata, ale teraz bede mial problemy i chodzenie wzywanie na police. Juz o samych kosztach nie wspomne. :evil:

#625 Bikemaster

Bikemaster
  • Użytkownik
  • 1048 postów
  • SkądWWL

Napisano 02 maj 2010 - 23:21

No to ja powiem że miałem przedwczoraj podobną checę jak kolega Pumpernikiel, tak wyżej pisał.

Piękny asfalt, na liczniku 33km/h, jechałem zamyślony o mojej ukochanej. Zapomniałem o uskoku nawierzchni (w jednym miejscu jest normalny asfalt, za moment 6 cm przewyższenie bo asfalt jest nadlany - normalka w PL ), uskok oczywiście pionowy, jakby umyślnie zrobiony aby niszczyć zawieszenia i zabijać kolarzy bez kasków.

5 metrów przed go zauwazyłem. Hamowanie na 110%. Głośny strzał słyszalny nawet przez słuchawki, odruchowo nogi wypięte, po 5 kolejnych metrach zatrzymałem się.

Efekt pocięte obie detki, nacięta przednia opona bontragera, tylna w dobrym stanie. Pokrzywione koła. Rower do domu prowadziłem 10 km (Bogu dzieki tylko tyle), szczęście też że zwykłe SPD mam :-P , więc spacer był normalny.

Do dziś całe przednie koło naprawiłem, na tył mi zabrakło detki i sił na centrowanie. Starych pokleić się nie dało. O straszne dziwo skleiłem, włożyłem i po napompowaniu powietrze schodzi dalej z tylnej gumy. :idea:
W podejżeniu mam obręcz z jakimś ostrym kantem. Przednią oponę odratowałem przyklejając od spodu grubą łatkę na dziurkę. Wygląda ok.

I na cóż by mi się tu zdała pompka której nie miałem? A jakbym tak "wpadł" 60 km od domu :-o ? Co by było jakbym nie miał pancernych obręczy ? :-P Strach się bać. Doliczam to do traum bo cała sytuacja skłoniła do powazniejszych przemyśleń.

#626 kubano

kubano
  • Użytkownik
  • 936 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 03 maj 2010 - 10:09

Ja bym chciał żeby ten debil co nadzoruję pracę przy polskich drogach urwał sobie zawieszenie na takim uskoku w swoim nowym bmw.

#627 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 03 maj 2010 - 10:28

Ja w sytuacjach gdzie niespodziewanie pojawia się duża dziura lub muszę pokonać krawężnik podrywam cały rower i przelatuję górą. Wolę to niż bezpośrednie uderzenia.

#628 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 03 maj 2010 - 11:19

Platon, nie zawsze jesteś w stanie zauważyć... Pisałem wcześniej, że przy 60km/h z górki od razu za zakrętem kilka metrów asfaltu było wycięte - na szczęście z ukosa, bo nie byłoby czego ze mnie zdzierać... Jakbym poderwał rower wychodząc z zakrętu to teraz mógłbym się zastanawiać tylko, na którym z ogrodzeń bym został.. Na szczęście nic się nie stało, ale jakbym już miał wyrżnąć, to wolałbym wtedy go położyć, jakby się udało..

Bikemaster, współczuję.. a Pumpernikiel miał tyle szczęścia, że to było na torach przy niedużej prędkości - skutki tego na pewno nie były tak wielkie, jak u Ciebie.. I sprawdź sobie krawędzie obręczy - aksiumy sprzed dwóch lat oddałem złomiarzom, bo tak mi się pozadzierały od nieuwagi i dziur w moich okolicach - ich już nie było sensu szlifować... swoją drogą nie szanowałem ich, bo kosztowały mnie grosze ;>


Nie rozumiem jak można zostawić takie wyrwy bez oznakowania tego.. Nie po to są drogi, żeby jeździć w pełnym skupieniu wyłącznie na ich stanie..

#629 Mati213

Mati213
  • Użytkownik
  • 153 postów
  • SkądWrocław

Napisano 03 maj 2010 - 11:27

http://www.rp.pl/art...e_w_jezdni.html
może się przydać na przyszłość

#630 Bikemaster

Bikemaster
  • Użytkownik
  • 1048 postów
  • SkądWWL

Napisano 03 maj 2010 - 12:57

I sprawdź sobie krawędzie obręczy


Dziś je pilnikowałem :) Wyprostowałem też tył i zakleiłem dętke ( Oby do jutra wytrzymała! Więcej na niej łatek niż samej dętkowej gumy)

W planie mam składanie nowych kół wiec o swoje obecne również jakoś specialnie nie dbam. Oby sie kręciły i były proste.

#631 Dzielak5

Dzielak5
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądTomaszów Lub.

Napisano 03 maj 2010 - 13:22

ja miałem tak :

podwoziłem kolegę pod dom ( jechaliśmy około 100m ) on siedział bokiem na ramie ( rower górski ). Jechalismy okolo 20-25km/h. I nagle szybkie zatrzymanie przedniego koła. Rower staje dęba. Ja przelatuje nad koegą i głową o asfalt... ręce na kierownicy gdyż nie zdążyłem ich z tamtąd zabrać. Obeszło się bez zszywania, przejechany prawy bok twarzy tylko. Okazało się że kolega włożył nogę w szprychy ( jemu nic sie nie stało ;D ) Po około miesiącu wszystko wróciło do normy ;d heh

Po prostu dziecinne zabawy :D


Na kolarce jeszcze nic mi się nie przydażyło.

#632 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 03 maj 2010 - 13:29

Z dzieciństwa też miałem sporo traumatycznych wydarzeń, ale nie będę opisywać, bo temat "Wasze najgorsze chwile" zmieni się w "Na poprawę humoru". :mrgreen:

#633 Mati213

Mati213
  • Użytkownik
  • 153 postów
  • SkądWrocław

Napisano 03 maj 2010 - 13:31

ja miałem tak :

podwoziłem kolegę pod dom ( jechaliśmy około 100m ) on siedział bokiem na ramie ( rower górski ). Jechalismy okolo 20-25km/h. I nagle szybkie zatrzymanie przedniego koła. Rower staje dęba. Ja przelatuje nad koegą i głową o asfalt... ręce na kierownicy gdyż nie zdążyłem ich z tamtąd zabrać. Obeszło się bez zszywania, przejechany prawy bok twarzy tylko. Okazało się że kolega włożył nogę w szprychy ( jemu nic sie nie stało ;D ) Po około miesiącu wszystko wróciło do normy ;d heh

Po prostu dziecinne zabawy :D

Dlatego nigdy nikogo na ramie nie wożę :-P bezpieczniej na bagażniku, a jeszcze lepiej na drugim rowerze i niech sam pedałuje :-P

#634 Dzielak5

Dzielak5
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądTomaszów Lub.

Napisano 03 maj 2010 - 13:36

Na kierownicy też się woziło innych :) ale teraz też już z tym kończę :)

#635 Bikemaster

Bikemaster
  • Użytkownik
  • 1048 postów
  • SkądWWL

Napisano 04 maj 2010 - 18:41

Na kierownicy też się woziło innych :) ale teraz też już z tym kończę :)


Chciałbym zobaczyć jakby wyglądało wożenie kogoś na kierownicy carbo z lekkim mostkiem alu 2014 czy też carbo.. :->

#636 czester_

czester_
  • Użytkownik
  • 428 postów
  • SkądWarszawa / Wola

Napisano 04 maj 2010 - 18:54

Na kierownicy też się woziło innych :) ale teraz też już z tym kończę :)


Chciałbym zobaczyć jakby wyglądało wożenie kogoś na kierownicy carbo z lekkim mostkiem alu 2014 czy też carbo.. :->


wtedy się o tym nie myślało:) I jakimś cudem wbrew prawom fizyki wszystko jeździło.

#637 Dzielak5

Dzielak5
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądTomaszów Lub.

Napisano 05 maj 2010 - 13:45

jeździło i wcale nie wolno. :)

#638 Bauer1921

Bauer1921
  • Użytkownik
  • 64 postów
  • SkądRadom

Napisano 24 maj 2010 - 16:57

Jaki wstyd^^ po 250 km w nowych bucikach nie zdążyłem się wypiąć;/ na remontowanej ulicy zatrzymała mnie górka piasku, którą miałem bez problemu przejechać. Zatrzymałem się i efektownie przechyliłem na bok. Żadnego uszczerbku na zdrowiu, oprócz rozciętego kolana, rower też cały a wstyd na cały Radom^^

#639 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 maj 2010 - 20:15

To normalne, ja zaliczyłem dwie efektowne gleby, pierwsza przy przejeździe kolejowym, minąłem kolejkę samochodów i przy szlabanie gleba, a druga w korku się zatrzymywałem i na pobocze gleba. Takie gleby zdarzają się w momentach w których się ich najmniej spodziewasz. Pamiętam jak kumpel motor kupił, podjechał na światła, dwie laski się patrzą na niego on na nie... i gleba :mrgreen: :mrgreen:


#640 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 24 maj 2010 - 23:05

nie zdążyłem się wypiąć

Bauer1921, klasyka gatunku. Ja już 50m od skrzyżowania jedną nogę wypinam i zwieszam luzem. Jak delikatnie trzymałem "nad" pedałem, to wpinałem się przypadkowo przy zerowej prędkości i kończyło się to jak w twoim przypadku :mrgreen:

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen