Wczoraj włóczęga z buta, w górach Beskidu Małego. Chciałem trafić do Groty Komonieckiego i obejrzeć wodospad Dusica. Problem w tym, że to miejsca poza oznakowanymi szlakami i niełatwo tam trafić. No i nie trafiłem. Moja złość była tym większa, gdy w domu, na spokojnie oglądałem track z Oregona i okazało się, że mapa, którą zainstalowałem w nim, pokazuje drogę do obu celów! Wystarczyło tylko ustawić największą skalę mapy i ścieżka byłaby widoczna. Szedłbym jak po sznurku! Trudno, będzie jeszcze okazja. Może w Zimie, bo blisko jest stok narciarski Czarny Groń.
Gdyby ktoś potrzebował, wkleję screena z gps`a z drogą do tych miejsc.
A dzisiaj we trzech:
Przyjazd – 14,68 km
Grupa – 50,09 km
Powrót – 7,24 km
https://www.strava.c...ities/373257870
:) po powrocie na dół okazało się, że nawet weszło w nogi! No ale czas na rower. Pożyczak lekko dzisiaj nie miał, zauważyłem, że oprócz ostrych luzów w obu piastach, zoranego amorka doszło jeszcze brak klocków 
Było całkiem fajnie i można się było poczuć jak prosi bo nie często robi się 40km ze średnią 42,9km/h po płaskiej trasie samemu 
