Co zabieracie do kieszonek?
Started By
Greg_Veinard
, 19 mar 2007 21:47
156 odpowiedzi w tym temacie
#61
Napisano 07 czerwiec 2007 - 21:37
Ostatnio zakupiłem sobie rowerowe etui na telefon mocowane na ramieniu (super sprawa). Teraz, podczas jazdy telefon znajduje się 30cm od ucha i wreszcie jestem w stanie usłyszeć dzwonek praktycznie natychmiast, a nie jak przed tygodniem ... 7 połączeń nieodebranych :-P
pozdro horny
pozdro horny
#63
Napisano 08 czerwiec 2007 - 07:11
Zestaw słuchawkowy?,... dobre wyjście i muzyczki też lubię posłuchać. Ostatnio jednak, trochę więcej jeżdżę w grupie, a to trochę niegrzecznie (delikatnie mówiąc) mieć wszystkich mocno w .... Poza tym, moja jazda to raczej trening, a nie przejażdżka, więcej zwracam uwagę na jakość nawierzchni (często jeżdżę odcinkami po głównych szosach), skupiam się założeniach, wskazaniach pulsometru i licznika.
Suma sumarum, od jakiegoś czasu wolę mieć oczy i uszy szeroko otwarte :-P
pozdro horny
Suma sumarum, od jakiegoś czasu wolę mieć oczy i uszy szeroko otwarte :-P
pozdro horny
#64
Napisano 08 czerwiec 2007 - 10:00
No a czy od razu tzreba słuchać muzy na FULL ????
Ja tez jeżdże w Grupie i zwracam uwage na to co siedzieje wokół mnie... a jak jedziemy parami to ma mtylko 1 słuchawkę w uchu
Mi tam muzyka nie przeszkadza w koncentracji, leci sobie w tle i tyle...
No aj tez nei robie sobie przejażdżek...
a co do jazdy to dodam ze jak grupa tnie pzred siebie po 40 km/h to o czym tu gadać ..
Ja tam jakoś wszystko umiem pogodzić, nie miałem wypadku ani żadnej groxnej sytuacji, a w większosci przypadków jeździmy (jeżdże) głownymi dorgami... po różnych drogach tych lepszych i gorszych ;/
Pozdrawiam
Robert
Ja tez jeżdże w Grupie i zwracam uwage na to co siedzieje wokół mnie... a jak jedziemy parami to ma mtylko 1 słuchawkę w uchu
No aj tez nei robie sobie przejażdżek...
a co do jazdy to dodam ze jak grupa tnie pzred siebie po 40 km/h to o czym tu gadać ..
Ja tam jakoś wszystko umiem pogodzić, nie miałem wypadku ani żadnej groxnej sytuacji, a w większosci przypadków jeździmy (jeżdże) głownymi dorgami... po różnych drogach tych lepszych i gorszych ;/
Pozdrawiam
Robert
#65
Napisano 08 czerwiec 2007 - 12:14
Robert_Rybnik, ja po prostu nie mam takiej podzielności uwagi.
W marcu i kwietniu robiłem jeszcze bazę, więc 99% treningu to jazda w tlenie. Wtedy nawet lubiłem zabierać na samotne jazdy MP3 i muza leciała non-stop. Teraz interwały, tempo zmienne, jazda w strefie mieszanej i beztlenie jakoś nie sprzyja słuchaniu muzyki,... przynajmniej w moim przypadku ;-) .
Jadąc w grupie, nie chodzi o prowadzenie konwersacji, ale o szybkie reagowanie na uwagi kolegów.
pozdro horny
W marcu i kwietniu robiłem jeszcze bazę, więc 99% treningu to jazda w tlenie. Wtedy nawet lubiłem zabierać na samotne jazdy MP3 i muza leciała non-stop. Teraz interwały, tempo zmienne, jazda w strefie mieszanej i beztlenie jakoś nie sprzyja słuchaniu muzyki,... przynajmniej w moim przypadku ;-) .
Jadąc w grupie, nie chodzi o prowadzenie konwersacji, ale o szybkie reagowanie na uwagi kolegów.
pozdro horny
#66
Napisano 30 styczeń 2008 - 19:55
Dawniej woziło się sporo majdanu,ale dzisiaj mam przy sobie dowód osobisty (często przejeżdżam na czeską stronę) napój izotoniczny do bidonu, kilka pastylek tegoż napoju (do rozpuszczenia w wodzie, telefon,łyżki dętka i łatkę z klejem,pompka- na ramie, pieniądze (ilość zależna od dystansu),mała tylna lampka czasami rękawki,około 50 cm.papieru toaletowego (do wyczyszczenia nosa,okularów,rąk,i wiadomo czego ...).Jedzenia nie wożę w sklepach jest wszystko co potrzeba.Z narzędzi korzystam tylko w domu(w trasie nigdy nie miałem potrzeby używania).
#67
Gosc_Jelitek_*
Napisano 30 styczeń 2008 - 20:35
Ja polecam zawsze mieć chociaż imbusa piątkę. Zawsze może się coś poluzować lub na przykład siodełko zjedzie...tak jak mnie kiedyś. Pojechałem sobie przetestować nowąsztycę karbonową, ale jako że nigdy nie mocowałem takowej to za lekko dokręciłem. W efekcie, w połowie drogi musiałem zawrócić bo siedziałem na siodełku jak dziecko na rowerze a klucza nie było żeby dokręcić zacisk ;-)
#68
Napisano 30 styczeń 2008 - 22:37
Witam
Ja do torby podsiodłowej zabieram: 2 dętki, łyżki do opon, 2 imbusy, kasę i telefon. Pompka na ramie, bidon 500ml z np. izostarem. Do kieszonki w koszulce mała paczka chusteczek higienicznych. Jak jadę w trasę dłuższą niz 3 godz. to biorę batony musli owocowe najlepiej o smaku żurawinowym, banana, cukierka kopiko.
Pozdrawiam Brać Szosową
Ja do torby podsiodłowej zabieram: 2 dętki, łyżki do opon, 2 imbusy, kasę i telefon. Pompka na ramie, bidon 500ml z np. izostarem. Do kieszonki w koszulce mała paczka chusteczek higienicznych. Jak jadę w trasę dłuższą niz 3 godz. to biorę batony musli owocowe najlepiej o smaku żurawinowym, banana, cukierka kopiko.
Pozdrawiam Brać Szosową
#71
Napisano 16 maj 2008 - 19:01
witam wszystkich!
do tej pory czytalem forum ale podoba mi sie tutejsza atmosfera i postanowilem dolaczyc do waszego grona
do torebki na ramie zabieram
scyzoryk z kluczami,
plastikowe lyzki do opon,
latki +klej +kawalek papieru sciernego
paczka chusteczek
telefon
sznurek
kilka zlotych
zapasowa detke upycham pod siodelkiem (patent mojego kolegi)
do tej pory czytalem forum ale podoba mi sie tutejsza atmosfera i postanowilem dolaczyc do waszego grona
do torebki na ramie zabieram
scyzoryk z kluczami,
plastikowe lyzki do opon,
latki +klej +kawalek papieru sciernego
paczka chusteczek
telefon
sznurek
kilka zlotych
zapasowa detke upycham pod siodelkiem (patent mojego kolegi)
#73
Gosc_jacekz_*
Napisano 19 maj 2008 - 20:06
klucze od domu
baton lub kilka batonow
kasa
W torebce podsiadłowej mam iluśtam funkcyjny zestaw kluczy, rozkuwacz do łańcucha,dętkę, łyżkę do opon. Podoba mi się pomysł z rękawiczkami coby sobie rąk ( i owijki na kierownicy) zbytnio nie zapaskudzić.
baton lub kilka batonow
kasa
W torebce podsiadłowej mam iluśtam funkcyjny zestaw kluczy, rozkuwacz do łańcucha,dętkę, łyżkę do opon. Podoba mi się pomysł z rękawiczkami coby sobie rąk ( i owijki na kierownicy) zbytnio nie zapaskudzić.


