No jak? Przecież każdy ciśnie tylko na blacie i 11:-)
Dobór Przełożeń-Szukam Porady
#43
Napisano 27 sierpień 2015 - 21:59
Pewnie że lepiej jest mieć z tyłu ciasno, no ale nie można w szosie też przesadzić z najtwardszym przełożeniem i dawać blat 39. Zrobisz jak uważasz, ale moim zdaniem to jeśli masz takie obawy to chyba nie ma innego rozwiązania jak 3 blat (50/39/30) dla ciebie z kasetą 12/23 czy 12/25. Tak jak kolega wyżej zauważył, nie ma się czego wstydzić, a z korbą 39/27 przesadzisz w druga stronę, zobaczysz.
Z drugiej strony to przy jeździe górskiej wcale kaseta nie musi być tak ciasno stopniowana, bo często przeskok o 1 ząbek nic nie daje na podjeździe. Ciasne stopniowanie jest dobre na w miarę płaskich trasach, tam się sprawdza znacznie lepiej.
#44
Napisano 27 sierpień 2015 - 22:01
Od niedawna posiadam swoja pierwsza szose i zastanawia mnie awersja do trzyblatowych korb. O co chodzi? Przeciez dla amatora to idealne rozwiazanie. Sam mam taka korbe, glownie jezdze na srodkowej tarczy, czasem na najwiekszej ale kilka razy uzylem najmniejszej przy jezdzie pod gorke z silnym wiatrem w twarz. Kasete mam 8rz 12-23. Dlaczego mialbym rezygnowac z najmniejszej tarczy z przodu? Wstyd czy co?
Zaden wstyd. To Tobie maja odpowiadac przelozenia i te wszystkie docinki moga sobie wsadzic. Cos w stylu "3 rzedy to dla bab" albo "w szosie nie wypada" Nie jestes prosem wiec jazda powinna Tobie sprawiac przyjemnosc a nie te wszystkie cyferki
#46
Napisano 27 sierpień 2015 - 22:08
#47
Napisano 27 sierpień 2015 - 22:12
Wstydu może nie, ale chyba przekombinowujesz upierając się przy dwóch blatach gdy wyraźnie masz potrzebę posiadania trzech. No zobacz 46/34 z kasetą 11/28, a 50/39/30 i kaseta 12/27. Masz ciaśniejszą kasetę, możesz dokręcić na zjazdach, a i żadna górka na 30/27 ci nie będzie straszna. Wydaje mi się, że w ten sposób niczego nie zepsujesz bo zadam pytanie od razu, czy tylko na ten Salmopol będziesz wjeżdżał? Nigdy nie trafisz płaskich odcinków, nigdy nie pojedziesz -3% z wiatrem?
#53
Napisano 27 sierpień 2015 - 22:26
No to sam sobie przeczysz bo raz piszesz, że się nie ścigasz i żaden z ciebie zawodowiec, a z drugiej strony chcesz lajtować sprzęt, z których to gramów i tak nic nie wyciśniesz. Nie martw się, z rowerem o 100g lżejszym na korbie, na Salmopol i tak nie wiedziesz szybciej nawet o 1 sekundę.
#57
Napisano 27 sierpień 2015 - 22:52
Masa 90kg, rower 8kg i kocham jazdę pod górkę.
Jak tak jest to ...olej te kalkulatory probemy ze,,stopniowaniem kasety'...itd.
Zamontuj przełożenia gdzie najlżesze będzie ca 1:1 to wjedziesz prawie wszędzie ,choć czasem nawet na tym młynka nie będzie.Jak pszesz, że zygzaki na Slmopolu to co będzie na Magurce,???
Mam teraz przy kompakcie z przodu kasetę 12-36 PG 1050 wcześniej było 12-32 i 11-34 i nie czuje prawie żadnej różnicy w stopniowaniu a kiedy nachylenie 20% to w komforcie jazdy owszem.
Jakbyś mieszkał gdzieś na kompletnych nizinach gdzie mała tarcza nie jest potrzebna to może ale w górach to bez sensu się tym przejmować dla ,,nie topowego'' amatora .
Czy 3 rzędowa korba czy 2ka i ciutkę większa kaseta to wielkiej różnicy nie będzie .Może przy trójce będzie czasem zabawa z przednią przerzutką.Moze 3 rz cięższa, przełożenia się dublują . Ale niezależnie od tego kasetę min 30 bym montował.
#58
Napisano 27 sierpień 2015 - 22:56
Co Wy na zastosowanie korby 39/27? Mam taką do kupienia, a przy 27x28 będę miał przy 10km/h 83 obroty kadencji, a jak pary przybędzie to przy 12km/h jest 100 onm. 39x11 umożliwi mi 50km/h przy 110 onm, a powiedzmy sobie szczerze, że szybciej nie będę miał potrzeby pedałować, zwykle jeżdże sam lub we dwoje, jak już znajdę taki zjazd to sobie odpocznę.
W praktyce szybciej niż 45km/h nie będę raczej pedałował. W zasadzie dotychczas jak miałem 52/39 to i tak 99% jazdy odbywało się na 39.
Trzytarczowej korby nie chcę.
Froom daje radę 38x28 to może 34x28 za twarde dla mnie, prawda?
Wiem, że większość z Was wyskoczy na Salmopol z blatu, ale co myślicie o moich rozważaniach?
Czy poza skróceniem łańcucha i obniżeniem przedniej przerzutki mogą pojawić się jakieś inne problemy techniczne do ogarnięcia?
Cześć.
No więc tak. Jeżdżę od 12 lat. Ok 7000km rocznie. Ale, jeżdżę bardzo kadencyjnie.
196cm wzrostu, ~102kilo wagi.
Korba?
39-26 ( zębatki Trybo, korba XT, rower to naturalizowany góral ) i kaseta 11-21 na płaskie ( okolice katowic ) oraz 11-26 na góry ( salmopole, kubalonki takie tam ).
Troszkę brakuje mi blatu - 39/11 starcza do 40km/h, potem zaczyna się wirnik, ale poza tym to bez zastrzeżeń. Gdybym jeździł w peletonie to blatu stanowczo by brakowało, ale na jazdę solo jest idealnie.
Przy czym, zanim rzucisz się na sprzęt.
Przełożenia nie podjeżdżają. Płuca podjeżdżają. Akurat tę samą górkę - Salmopol od Buczkowic, podjeżdżałem na obu moich kasetach. Na lżejszym przełożeniu szybciej się kręciło, ale kryzys był w tym samym miejscu
Z drugiej strony, podjazd pod Stecówkę ( chyba tak się to zwie - od kubalonka od strony rezydencji prezydenta ) to mając 150km w nogach podjechałem na 26/26 na oparach - na 26/21 byłoby krwawo.
Generalnie, to przełożenia mają Ci umożliwić osiągnięcie odpowiedniej, specyficznej dla Ciebie, optymalnej kadencji. Niskie przełożenia same nie podjeżdżają. Są ludzie którym wygodnie cisnąć pod 20% górkę na 42/21, są tacy jak ja, którzy potrzebują 26/26
#59
Napisano 29 sierpień 2015 - 21:02
big75, uzurpator dzięki za opinie. Kalkulatory traktuję jako mocny szacunek.
Niestety nie dotarła wczoraj 34T, jedynie 46T, którą zamontowałem i dzisiaj na tym zestawie 46/36 wybrałem się na przełęcz.
Ponadto korba, którą dzisiaj miałem to 172,5, ostanio z 39 było 175mm. Podwyższyłem też nieco siodełko i dołożyłem ciśnienia do 7ba.
Do ściany za przystankiem praktycznie nie używałem 28 z tyłu, od przystanku 28 i niestety siłownia oraz zygzak.
Pod górę 11,5km licząc od mostka za zajazdem Beskid zajęło mi 50'30, średnia od ronda w Buczkowicach 13,3km 14,4km/h.
W stosunku do przejazdu z ubiegłej soboty na 52/39 urwałem nieco ponad minutę na tym odcinku, nieco mniej też zygzakowałem.
Jadąc z góry z ciekawości chciałem sprawdzić ile mogę wykręcić prędkości na blacie 46.
46x11 kilka razy spokojnie 56-60km/h, max 66,6km/h co daje kadencję 125 onm (analiza tętna wykazuje, że wypedałowałem te 66,6km/h).
46x15 max finish do ronda w Buczkowicach przy niewielkim nachyleniu terenu 45,5 km/h co daje kadencję 120.
Pod górkę jak tylko miałem siłę to trzymałem kadencję 100 onm.
Jestem amatorem, ale przeskok z tyłu z zębatki 24 na 28 jest odczuwalnie zbyt duży.
Moje wnioski:
Pod górę muszę mieć bardziej miękkie przełożenie.
Dobrze byłoby mieć mniejszy przeskok niż 24/28.
Bez blatu 46T się obejdę.
Krótsza korba o 2,5mm w moim przypadku wpływa radykalnie na rytmikę pedałowania po wstaniu z siodełka.
Wcześniej po wstaniu z siodełka czułem, że pedałuję 'okracznie', mało płynnie i nieefektywnie. Teraz mogę płynnie pedałować po wstaniu z siodełka bez uczucia dyskomfortu. Wzrost 175cm, krocze 82cm, wcześniej 175mm, teraz 172,5mm.
Ponadto z korbą 175mm przy kadencji ok 120 rower podskakiwał, teraz wyraźnie zauważam, że 'skacze' przy nieco wyższej kadencji.
Zastanawiam się nad zakupem korby MTB 170mm 44/30. Sprawdzę przełożenia i przy okazji korbę 170mm. Może się okazać, że 170 będzie dla mnie lepsze.
Tyle ode mnie, może się komuś przyda. Zanim kupię korbę 44/28-30 to pojadę jeszcze co najmniej raz na Salmopol po zmianie zębatki z 36 na 34 jak do mnie dotrze.
P.S. Chciałem zjechać do Wisły i wrócić na przełęcz, ale jak zobaczyłem, że nachylenie wynosi na odcinkach km wynosi więcej niż 5% to zrezygnowałem.
Na 5% jestem w stanie wjechać na 36/28 bez siłowni.
- JHartman lubi to
#60
Napisano 29 sierpień 2015 - 22:12
Jeżeli masz zamiar jeździć regularnie to brak przełożeń szybko przestanie Ci doskwierać. Przy wyższym poziomie rzeczywiście przyrosty formy nie są tak szybkie. Ale jeżeli 5% powoduje u Ciebie tropienie węża to Twoja forma jest na tyle niska, że będziesz odczuwał znaczną (ale to znaczną) poprawę dyspozycji już z jazdy na jazdę.