Treningowe dylematy amatora i nie tylko
#361
Napisano 30 sierpień 2011 - 14:14
Mateusz84, popieram twoją wypowiedź i dopowiem że Ja grałem w piłkę ręczną i ważyłem 96 kg - na klate 145 kg max - nogi 200kg i martwy 220 kg ... :mrgreen:
A teraz waga 77 kg a na siłowni to już daaawno nie byłem...
#362
Napisano 30 sierpień 2011 - 22:22
OFF TOPIC
Czy ja wiem czy ta masa tak od razu przekłada się na moc na rowerze. Mam 189 wzrostu obecnie 88kg wagi. Trenowałem pchnięcie kula i rzut dyskiem na studiach. W grudniu 2010 roku na testach siłowych wyciskałem 130 kg na ławce płaskiej, 160 w pełnym przysiadzie i 190 w martwym ciągu
O to ciekawe! To moje klimaty Ile rzucałeś dyskiem? Ja trenowałem rzut dyskiem i rzut młotem jako junior. Rzucałem trochę ponad 40m dyskiem 1,5kg i 38m dyskiem 2kg. Na ławce cisnąłem 125x1 albo 100x8, w pozostałych bojach nie pamiętam żebym robił rekordowe próby ale w przysiadzie robiłem 160x6 a w martwym 180x6. Niestety warunki fizyczne bardzo słabe ja na tę konkurencję 175 cm wzrostu i 82 wagi.
Dużo lepiej szło mi w młocie gdzie byłem w czołówce polskich juniorów. Z perspektywy czasu obie konkurencje były głupotą. Trzeba było się zająć sportami aerobowymi ale trochę późno do tego doszedłem.
Dyskiem 2kg 40,9m kulą 7,2kg 13 m czyli żadne wyniki tyle że wtedy ważyłem w granicach 93-97 kg, czyli warunki jako takie były, ale trochę talentu brakowało. A moja dzisiejsza waga 86,6 kg czyli chudne
#363
Napisano 02 wrzesień 2011 - 13:50
Ja w czerwcu dopiero zacząłem przygodę na szosówce. Czytałem, ze na początek trzeba przyzwyczaić organizm robiąc 1000-1500km. Jeżdżę z kolegą no i na liczniku jest już ok. 1300km(tak, wiem cienko). Nasze jazdy jak narazie były raczej kródkie 30-75km i najchętniej po płaskim i raczej bez nadmiernego wysiłku. Średnie prędkości w zależności od km-ów i wiatru 26-32km/h. Powiedzcie mi jak mamy trenować? Dużo czytałem o jakichś interwałach jeździe po górach, zmianach prędkości itp. Zależy nam raczej na treningu wytrzymałości, ale przede wszystkim Siły(bo brakuje jej szczególnie na górkach i jeździe pod wiatr) Mamy ok. 178-180cm wzrostu i 54-56kg. No i niedługo kupuje pulsometr.
#368
Napisano 03 wrzesień 2011 - 09:05
A co do tematu ? Jak trenować ?
Nadal czytać, czytać i jeszcze raz ... wdrażać wiedzę zdobytą w życie ;-)Dużo czytałem o jakichś interwałach jeździe po górach, zmianach prędkości itp.
Myślę, że nie ma sensu powielać tematów, które zostały już wystarczająco omówione ...
#370
Napisano 05 wrzesień 2011 - 10:33
#372 Gosc_szymas_*
Napisano 05 wrzesień 2011 - 19:03
ja ci tak trochę inaczej odpowiem. Friel taki trener co m.in. w USA szkoli biegaczy kolarzy miliony internetowo podaje taki sprawdzian czy zdolności tlenowe są wystarczająco wypracowane dla danego dystansu.BAZA
Czy jest jakiś wzór amerykanckich uczonych z którego da się wyliczyć jaką trzeba zrobić bazę [km], lub na podstawie już istniejącej bazy wyliczyć optymalne obciążenie treningowe w sezonie?
Zaużmy że szykujesz się do wyścigu co ma 80 km. Robisz baze i chcesz sprawdzić czy masz już wytrzymalośxc tlenowa długiego czasu wypracowana wystarczająco.
Jedziesz te 80 km na 2 takich samych pętlach. Spisujesz średnie tętno i średnią predkośc z obu pętli.
Jeżeli stosunek pedkości do średniego tętna zmalał o ponad 5 % znaczy że jeszcze nie ma wypracowanych podstaw do 80 km znaczy że dryf tętna jest zbyt duży by utrzymać daną prędkość srednia w telnoiwych zakresach tętna.
Przykład
1 pętla śdnie tętno 142 predkość 28 km/h
2 pętla śrendie tento 147 predkośc 27,5 km/h
1 pętla dzielimy 28 /142 co daje 0,1971
2 pętla 27,5/147 co daje 0,1870
co daje spadek o 5,4 % czyli jeszcze te zdolności nie są do końca wypracowane
Tompoz
#373
Napisano 05 wrzesień 2011 - 19:55
No faktycznie trochę inaczej, ale nie znaczy, że nie przydatnie Friela to znam, ale tego patentu nie doczytałem w wydawnictwie które posiadam.ja ci tak trochę inaczej odpowiem ...BAZA
Czy jest jakiś wzór amerykanckich uczonych z którego da się wyliczyć jaką trzeba zrobić bazę [km], lub na podstawie już istniejącej bazy wyliczyć optymalne obciążenie treningowe w sezonie?
Bardzo fajny sprawdzian. Rozumiem, że taki test sobie robię, wychodzi załóżmy mniej niż te 5% i wówczas oprócz normalnych długich intensywności tlenowych, zabieram się za siłę i szybkość (bardzo skrótowo to opisuję).
Czy są jakieś przeciwwskazania żeby do takiego testu wykorzystać trenażer? Oczywiście pomijam czynnik uszczerbku na mojej psychice po 3h na tym sprzęcie.
#375
Napisano 05 wrzesień 2011 - 20:57
Te pętle tak jedna po drugiej? Czy jakiś czas na odpoczynek pomiędzy (5minut czy 1 dzien)?Zaużmy że szykujesz się do wyścigu co ma 80 km. Robisz baze i chcesz sprawdzić czy masz już wytrzymalośxc tlenowa długiego czasu wypracowana wystarczająco.
Jedziesz te 80 km na 2 takich samych pętlach. Spisujesz średnie tętno i średnią predkośc z obu pętli.
Jeżeli stosunek pedkości do średniego tętna zmalał o ponad 5 % znaczy że jeszcze nie ma wypracowanych podstaw do 80 km znaczy że dryf tętna jest zbyt duży by utrzymać daną prędkość srednia w telnoiwych zakresach tętna.
Przykład
1 pętla śdnie tętno 142 predkość 28 km/h
2 pętla śrendie tento 147 predkośc 27,5 km/h
1 pętla dzielimy 28 /142 co daje 0,1971
2 pętla 27,5/147 co daje 0,1870
co daje spadek o 5,4 % czyli jeszcze te zdolności nie są do końca wypracowane
Tompoz
Bo IMO to dałeś ten przykład z czapy. Gość się szykuje do 80km a ty mu każesz robić 160km i to na maxa.
W bieganiu jest szkoła Danielsa
Daniels już 30 lat temu opracował i wydał (wspólnie z Jimmym Gilbertem) Tabele współczynników VDOT – lub VO2max, lub jak to nazywa współczynników Mocy Tlenowej, ale VDOT jest to biegowa moc tlenowa oszacowana na postawie biegu, wybranego wyścigu, startu.
Te tabele dają zawodnikowi możliwość oceny jaki jest według nich jego współczynnik VDOT i na podstawie tego współczynnika szczegółowo określają tempo każdego typu akcentu treningowego. Aż do następnego sprawdzianu w postaci startu, po którym musimy znowu ocenić nasze VDOT. Nie jest to tożsame z wyznaczeniem VO2max na podstawie testu na choćby rowerze stacjonarnym w laboratorium.
Czy w kolarstwie mamy coś podobnie prostego?
#376
Napisano 05 wrzesień 2011 - 20:59
To co podałeś to brzmi jak jeden z przykładów szacowania sobie FTP gdy nie można zrobić godzinnej czasówki ze względu na brak trasy (bez świateł, skrzyżowań itp) - kiedy jedziesz 2 x 20 min na maksa z 5-10 minutową przerwą pomiędzy, zaś strefy wyliczasz (dla mocy i HR) biorąc średnią moc i średnie HR z dwóch przejazdów i dla poziomu FTP odliczasz 5% z wyniku dla mocy by mieć moc godzinną (FTP)... zaś przykład z "kółkiem" 80km i bazą stanowiącą równoważnik potencjału na przejechanie 2 x zadany przebieg (tu - 2 x 80) przy zachowaniu marginesu 5% wydaje się... od czapy. Gdzie tu sens (fizjologicznie przede wszystkim!)?
#377
Napisano 05 wrzesień 2011 - 20:59
Oczywiście ja też dużą wagę przykładam do diety, ale odrobina teorii treningu nie zaszkodzikaszanka,salceson,serek topiony i zsiadłe mleko.... i rurrra!!! jak za dawnych lat , a nie watty i procenty,na siodełko a nie do komputera
ja to zrozumiałem w ten sposób że odcinek 80km dzielimy na dwie pętle 40 km.Bo IMO to dałeś ten przykład z czapy. Gość się szykuje do 80km a ty mu każesz robić 160km i to na maxa.
chyba muszę jeszcze trochę poczytać o teorii treningu kolarskiego bo to jakaś chinszczyzna dla mnie :-?Hm... Tompoz - a podasz gdzie, bo to raczej bez sensu...
To co podałeś to brzmi jak jeden z przykładów szacowania sobie FTP gdy nie można zrobić godzinnej czasówki ze względu na brak trasy (bez świateł, skrzyżowań itp) - kiedy jedziesz 2 x 20 min na maksa z 5-10 minutową przerwą pomiędzy, zaś strefy wyliczasz (dla mocy i HR) biorąc średnią moc i średnie HR z dwóch przejazdów i dla poziomu FTP odliczasz 5% z wyniku dla mocy by mieć moc godzinną (FTP)... zaś przykład z "kółkiem" 80km i bazą stanowiącą równoważnik potencjału na przejechanie 2 x zadany przebieg (tu - 2 x 80) przy zachowaniu marginesu 5% wydaje się... od czapy. Gdzie tu sens (fizjologicznie przede wszystkim!)?
#379 Gosc_szymas_*
Napisano 05 wrzesień 2011 - 21:21
Hm... Tompoz - a podasz gdzie, bo to raczej bez sensu...
To co podałeś to brzmi jak jeden z przykładów szacowania sobie FTP gdy nie można zrobić godzinnej czasówki ze względu na brak trasy (bez świateł, skrzyżowań itp) - kiedy jedziesz 2 x 20 min na maksa z 5-10 minutową przerwą pomiędzy, zaś strefy wyliczasz (dla mocy i HR) biorąc średnią moc i średnie HR z dwóch przejazdów i dla poziomu FTP odliczasz 5% z wyniku dla mocy by mieć moc godzinną (FTP)... zaś przykład z "kółkiem" 80km i bazą stanowiącą równoważnik potencjału na przejechanie 2 x zadany przebieg (tu - 2 x 80) przy zachowaniu marginesu 5% wydaje się... od czapy. Gdzie tu sens (fizjologicznie przede wszystkim!)?
myśle Misza że nie doczytałeś do końca tego co napisałem. To co proponuje Friel to sprawdzian czy mas zpod dany dystans wystarczająco wypracowne zdolnośc tlenowe to znaczy czy jesteś w stanie utrzymać moc generowana bez zbyt wielkiego wzrotu tętna. Proste jak drut. I powiem ci więcej zamiast prędkości średniej mozesz zastooswac do obliczeń moc generowana. Podany przez ciebie przykład wogle nie jest spójny do tego co Friel zaproponował co potwierdza iż chyba do końca nie zakumałes oco chodziłó Frielowi
Tompoz
Tompoz
#380
Napisano 05 wrzesień 2011 - 21:42
Jedziesz te 80 km na 2 takich samych pętlach. Spisujesz średnie tętno i średnią predkośc z obu pętli.
Jeżeli stosunek pedkości do średniego tętna zmalał o ponad 5 % znaczy że jeszcze nie ma wypracowanych podstaw do 80 km znaczy że dryf tętna jest zbyt duży by utrzymać daną prędkość srednia w telnoiwych zakresach tętna.
Abstrahując od kwestii czysto językowych, to masz doskonały przykład, że rejestr słowa pisanego istotnie wpływa na sens i znaczenie słów... "jedziesz te 80km na dwóch takich samych pętlach" - czyli jedziesz 80km na 2 pętlach po 80km... Przynajmniej w języku polskim. Dedykuje kultowe słuchowisko "będąc młodą lekarką przyszedł do mnie pacjent"...
Dryft tętna zależny od średniej prędkości przejazdu? Przecież bzdurne pojęcie "cardial drift" - przynajmniej w kolarstwie (bo w biegach to co innego) - nie obroniło się... i tylko Friel nadal podtrzymuje że ma to sens. On sam. A odnoszenie tego (w kolarstwie!) do średniej prędkości nie ma żadnego sensu. W biegach - to co innego - tam prędkość zupełniej inaczej przekłada się na intensywność i wydolność - i tak jak bardzo wiele elementów, szczególnie w treningu, można przenieść z jednej dyscypliny do drugiej - tak tego się nie da tak łatwo zrobić... Poczytaj sobie o próbach stworzenia współczynnika TSS (HR) - męka.
I na koniec. Pyta Młody Człowiek jak ma sprawdzić. A Ty mówisz mu - pojedź zadany dystans na dwóch pętach (już olewam bajzel semantyczny wypowiedzi) i sprawdź średnie tętno i prędkość - porównaj.... a dopiero na koniec wspominasz o odniesieniu tego do progów tlenowych... Toż to kompletnie bez sensu. Jak pojedzie ma maksa - to odwoływanie się do progów tlenowych nie ma sensu bo sprawdza nie bazę ale wytrzymałość i wydolność - ale nie przemian i progów tlenowych ile ogólnych. Czyli nic innego jak test terenowy w trupa.
Jak ktoś wyznaczył sobie progi tlenowe, HR max - w testach terenowych i najlepiej w paru wyścigach kontrolnych - to po kiego kombinować? Jak 'wychodzi' z progów i istotnie zmieniają się wartości dla progów jakie uznaje się za tlenowe - to przecież to samo w sobie będzie wystarczające by ocenić jakość bazy...
Pierwsze adaptacje treningowe zachodzą po 3 tygodniach; gdy zaczyna się prawie od zera, to można założyć, że sensownie (tj. zachowując higienę treningową - okresy regeneracji) przejechane 3 miesiące dadzą w miarę przyzwoitą bazę - czyli punkt wyjścia do dalszej pracy - czyli po tych 3 miesiącach można już stopniowo zwiększać obciążenia - ale nadal pozostając raczej w stabilnym i dość jednostajnym treningu z naciskiem na wytrzymałość, delikatnie wprowadzając jakieś elementy siły.
Tyle z zakresu obserwacji własnych.