Robi się tu ciekawiej niż w temacie o treningu z pomiarem mocy.
trochę poczytałem i w sumie wychodzi że przez 20min niespecjalnie można cokolwiek określić więc nie ma tematu, może kiedyś zmotywuję się do godzinnej próby chociaż określenie czegokolwiek z trenażera bez żadnych mierników można w tyłek sobie wsadzić, może tętno średnie z tej próby na coś się przyda ;-)
Nie wiem co czytałeś, ale właśnie 20min czasówka to podstawowy test do określenia FTP. Co prawda są różne metody jej wykonania (np 2x20min i wyciągamy średnią, albo 5min przepalenia, 10min odpoczynku i dopiero 20min czasówki i pewnie jak by poszperać to jeszcze kilka innych metod się znajdzie).
Dokładnie. Pokrywa się to z tym, co wyczytałem, że na poziomie 60%-70% w zasadzie nie podnosi się wydolności, a jeśli już to co najwyżej umiarkowanie. Dopiero wyższe pułapy pozwalają nam poprawić wydolność (co już wyraźnie powinno przełożyć się na nasze osiągi).
Dodam tylko od siebie, że długa jazda w tym zakresie również podbnosi FTP. Wydaje mi sie że nawet zdecydowana większość bazuje na tym rodzaju treningu w podnoszeniu swojej wydolności.