Mam takie pytanie,jeżdżę na szosie i gdy asfalt płaski to fajnie równo się jedzie i z odpowiednią prędkością natomiast gdy trafią się odcinki popękane ale nie dziurawe to tracę rytm spada prędkość i dużo więcej siły wkładam w pedałowanie,też tak macie?
To naturalne, że jest ciężej, bo opory wtedy rosną, w dodatku nierówności destabilizuja Twoją pozycję i zmniejszają przez to przeniesienie energii, którą wkładasz w kręcenie, na poruszanie się do przodu. Ale wraz z doświadczeniem na pewno przestanie Ci to tak bardzo przeszkadzać, to kwestia czasu.
Jeszcze jedno nie mam licznika kadencji a planuję go kupić i jestem ciekaw czy na zjazdach takich 35-40km/h bez pedałowania kręcicie korbą by kadencja nie spadała czy też nie ?
35-40, to nie jest prędkość przy której puszcza się korby. Dopiero przy ok. 55-60km/h bardziej opłacalna staje się pozycja aero zamiast dokręcania. Ale abstrahując od tego, momenty kiedy kadencja wynosi zero nie są wliczane do średniej. Przynajmniej ja tak mam, ale myślę, że w większości liczników tak jest, bo inaczej wskazania byłyby o kant d... potłuc.