Kresowiak, dnia 09 Lip 2014 - 11:19, napisał: 
Bardzo mnie rozczarowuje drużyna Cannondale, jest chyba najsłabsza w całym propeletonie. Sagan nie ma nikogo do pomocy i cały czas liczy tylko na siebie. Zarówno we wiosennych klasykach jak i teraz widać to bardzo wyraźnie. Nic dziwnego, że po sezonie odchodzi.
Bez przesady, akurat ich słabość nie polega na braku pomocników, a błyskotliwych liderów. Właśnie Sagan często może liczyć na pomoc kolegów, którzy chociażby wczoraj rozprowadzili go na premii, a pod koniec kiedy upadł, udało im się przeciągnąć Piotrka przez peleton. Problemem Canonów jest fakt, że Ci którzy mają odnosić zwycięstwa - zawodzą (oprócz Sagana). Basso - już niestety się skończył; Viviani - w Turcji potrafił pokonać Cav-a, a kiedy na Giro doszła presja związana z wielkim tourem to kompletnie zgasł; Moser - wydawać by się mogło że wielki talent, a teraz gdzie nie startuje to jest niewidoczny.