Cytat
Zdecydowanie MKV - para folding bike jest poza zasiegiiem mojej kieszeni. Ostatnio parabajka licytowalem na ebayu i przy 1500 usd juz odpuscilem. A chlopy sie bily mocno i doszli do kwoty 2700 usd. Straszne nieprawdaz?
Jutro będę w paru miejscach. Popytam o takie pędzidło. No i pogadam z moim starym złomiarzem :mrgreen: . Spoko koleś, nie wnika w wartości muzealne sprzętu. Dla niego wszystko jedno czy to pralka czy rower, liczy się doraźny zysk. A jeżeli zobaczysz na ebayu coś fajnego to daj znać, policytujemy. Zawsze to mogę po odbiór pojechać.
[ Dodano: 2009-12-04, 21:29 ]Cytat
Klamkomanetki to pierwsze próby umieszczania w kierownicy manetek przerzutek.Czemu potem od tego odstąpiono??? Na rzecz umieszczanych na ramie!!Nie wiem.
Taka refleksja naszła mnie po twoim pytaniu. Dlaczego?
:-(
Wiesz, mi się zdaje że to z powodu tej rewolucji. Całego tego komunizmu, socjalizmu i j... PRL-u. Jedni wspominają to jako wspaniałe czasy a ja dostaję torsji na myśl o nich.
Taki ten nasz zasrany PRL, rewolucja. A miała być ewolucja? Nie, to zbyt trudne. Rewolucja jest łatwiejsza. Tyle że w każdej rewolucji jest też gen jej zagłady.
PRL jak działał? Trzeba zrobić żebyśmy byli potrzebni (my rewolucjoniści). Jak?
Najłatwiej to zabrać ludziom wszystko a potem rzucić ochłapy i już nas będą chwalić. Jacy to my wspaniali jesteśmy i potrzebni. Przypomnij sobie np. pomarańcze na święta. Ja jestem zbyt młody żeby pamiętać coś więcej niż tylko ślinienie się do obrazków w gazetach przedstawiających coś fajnego. Albo zapach Pewexu. Całe moje pokolenie zna tylko kryzys w największym nasileniu. I potem tylko spłacanie naszym kosztem kilku PRL-owskich orgazmów partyjnych.
Studia za darmo? Lepiej krytycznie popatrzeć dlaczego można było tak. A dzisiaj?
Małolaty muszą na wakacjach harować żeby zarobić na szkołę. I gdzie? Np. tutaj w Anglii.
Która mnie traktuje o niebo lepiej niż moja ojczyzna.
Teraz obiekt naszego kultu (mojego :-)
Jaguar
To dziecko ludzi innych niż PRL-owski człowiek. To ci trochę starsi którym przypadło przymusowo zrobić twór o nazwie ZZR.
Ale trzymali fason, robili coś dobrze. Tak że nawet dzisiaj wzbudza podziw. A potem?
PRL działał. Romet. Po co się wysilać i trzymać klasę skoro ludzie marzą o składaku ciężkim jak kawałek czołgu. A klamki biegów na kierownicy? Po co?
Przecież równie fajne są na ramie. A tak w ogóle to niech się cieszą że jeszcze łaskawie jakiś działacz rometowski zezwala na produkcję takich niepotrzebnych rowerów.
Tak więc Jaguar był Jaguarem dopóki byli ci z ZZR (którym pewnie i samo ZZR nie leżało ale musieli cicho siedzieć). Potem ich było coraz mniej za to więcej zasranych ideologów w Romecie. I później Jaguar to był zwykły kotek dachowiec z uciętymi jajami.
Ja chcę pamiętać tych własnie ludzi. To jest piękne w tym wszystkim.
Tak jak i Szurkowskiego i Szozde. A na ich kołach za frajer jechali działacze od siedmiu boleści.
Dziwne że oni tak długo trzymali sztamę nie poddając się tej całej polityce.
To byli, są wspaniali ludzie.
Też inni niż potrzebni w PRL-u.
I tak było ze wszystkim.
Echhh