Le Tour de France 2010
#182
Napisano 19 lipiec 2010 - 18:41
a jak kolega przypomnial lance potrafil sie zachowac po defekcie przeciwnika. niektorzy maja klase niektorzy nie.
pzdr
trzymal za contadorem ale przez ten wyscig moje zdanie sie zmienilo nie lubie juz goscia, jest dobry ale dla mnie liczy sie charakter
#187
Napisano 19 lipiec 2010 - 19:26
#188
Napisano 19 lipiec 2010 - 19:42
Tak naprawde Andy i Alberto są siebie warci obydwaj. ..przypomnijcie sobie jak sie wozil Scleck 2 dni temu, na 14 etapie. teraz ma za swoje, oliwa sprawiedliwa. :-D
Porównujesz zwykła jazdę na kole do perfidnej ucieczki w momencie gdy rywal ma defekt? Litości...
Mam nadzieję że na kolejnych etapach Schleck "skopie tyłek" temu żałosnemu cwaniakowi contadorowi.
#189
Napisano 19 lipiec 2010 - 19:48
Od kilku dni polubiłem Schlecka, wieć opinia jest dośc subiektywna :-P
Ciężko będzie wygrać Schleckowi tour, ale mam nadzieje że powalczy w górach i choć na chwilę odzyska koszulkę lidera :-)
#190
Napisano 19 lipiec 2010 - 20:03
#193
Napisano 19 lipiec 2010 - 20:14
Tak naprawde Andy i Alberto są siebie warci obydwaj. ..przypomnijcie sobie jak sie wozil Scleck 2 dni temu, na 14 etapie. teraz ma za swoje, oliwa sprawiedliwa. :-D
Porównujesz zwykła jazdę na kole do perfidnej ucieczki w momencie gdy rywal ma defekt? Litości...
Mam nadzieję że na kolejnych etapach Schleck "skopie tyłek" temu żałosnemu cwaniakowi contadorowi.
To co Schleck wyprawiał w niedziele, zaowocowało taką a nie inną postawą Contadora w dniu dzisiejszym. Nic w przyrodzie nie ginie, perfidia za perfidie. Wiekszym cinkiarzem i szachistą okazuje sie być schleck, wg mnie oczywiscie :-D Teraz to Alberto bedzie na kołku siedział :mrgreen:
#195
Napisano 19 lipiec 2010 - 21:27
W kolarstwie jest coś takiego jak zasady, swoista etykieta. Kiedyś pewne zachowania były oczywiste. Dziś się nad tym zastanawiamy, co jest dobre a co złe... bo świat sie zmienił.
Atak gdy przeciwnik wykazuje słabość, odpada... jest ok.
Po kraksie, awarii... nie jest to już takie szlachetne... wykorzystuje nie swoją siłe lub słabośc przeciwnika, tylko inne, sprzyjające okoliczności.
Ale z drugiej strony ktoś ma szczęście, ktoś tego szczęscia nie ma. Wszytsko to jest dwuznaczne.
Ale całe zdarzenie podkręci atmosferę. Wkurzony Andy przestanie wreszcie kombinować i jechac zachowawczo... może byc baardzo ciekawie :mrgreen:
#198
Napisano 19 lipiec 2010 - 21:40
#199
Napisano 19 lipiec 2010 - 21:44
Tak więc Contador tłumaczy stratę defektem. Defektem koła, z którym jechał przez 30km :shock: Myślicie, że Andy wiedział o takim defekcie :?:
Swoją droga ciekawe na czym polegał ten defekt skoro koła nie zmieniał.
#200
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:01