Le Tour de France 2010
#201 Gosc_Bullet_*
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:06
#202
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:12
Jak poleci na szprychy to manetką sobie nie poradzisz. Jak w drugą stronę to było widać że Andy kręcił kombinował jeszcze chwilę dopóki rower jechał, a że to był podjazd to rower za długo bez napędu nie pojedzie, zatrzymał się dokończył sprawę.
#203
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:13
Awaria, kraksa, coś na, co kolarz nie ma wpływu.. Nie uciekamy.
Pamiętam jak Lance, czekał na Ulricha właśnie po tym, gdy Niemiec wypadł z trasy. Ulrich dogonił Armstronga. Lance zapytał go o samopoczucie, Jan powiedział OK, i zaatakował Coś niesamowitego. Podobnie było, gdy Lance zahaczył na jednym z etapów górskich o żółtą torebkę jednego z kibiców i padł na glebę. Wszyscy zaczekali na Lance, po czym ten dogoniwszy ich zaatakował.
Moim zdaniem Contador jest miękki.. Andy dojechałby i ponowił ataki.. Widocznie Alberto nie jest tak mocny jak na poprzednich dwóch wygranych tourach.
Contador został wygwizdany podczas zakładania żółtej koszuli
#204
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:20
Na filmiku 10. sekunda - spada łańcuch, Andy zatrzymuje się gdzieś w 18. sekundzie, zakłada, ale partaczy robotę i w 27 sekundzie znów musi zakładać. To go kosztuje kolejnych 13 sekund, czyli tyle, ile miał straty na premii górskiej.
Dzieńdoberek, czuję się powitany
#205
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:34
Contador mijał Andy'ego jak ten już prawię stał.
#207
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:47
"Wyścig jedzie dalej, wtedy wygrał Virenque, dziś Voeckler... a z tyłu właściwie zagranie nie fair, ale kolarstwo szlachetnych kolarzy i niepisanych reguł już dawno się skończyło, teraz wyścig jest wyścigiem i nikt się na nikogo nie ogląda. Zrobiło się tylko ciekawiej"
Ja osobiście nie mam zdania, cieszę się za to że wyścig nabierze tempa. Andy zapłacił za swoją wczorajszą jazde. Wydaje się, że jest w stanie zostawić Contadora i gdyby wczoraj to zrobił dziś nie straciłby koszulki.
#208
Napisano 19 lipiec 2010 - 22:51
Postawę fanów skrytykował były francuski mistrz Laurent Jalabert. - To wstyd wygwizdywać Contadora - powiedział. Żadnych pretensji do nowego lidera nie ma też szef zespołu Saxo Bank Bjarne Riis. - Takie jest właśnie ściganie... - mówi o pechu związanym z usterką w rowerze Andy'ego Schlecka.
- Nie będę płakał z powodu utraty żółtej koszulki - powiedział Andy Schleck, który dopiero po kilku minutach odpoczynku opanował nerwy. - Taka sytuacja tylko motywuje mnie przed kolejnymi etapami. Co do samego wydarzenia, ja nie wykorzystywałbym tego typu przypadku w celu ucieczki. Odskakująca grupa kolarzy nie zachowała się fair - przyznał rozżalony Schleck.
Typowa gadka, że on by tego nie wykorzystał, hehe
#210 Gosc_Bullet_*
Napisano 19 lipiec 2010 - 23:16
Za dużo ostatnimi czasy kolarstwa na dopingu się naoglądaliście i teraz wam nudno :-P
Ej, Rozmiar, o tym, czy dzisiejsi faworyci sa ,,czyści'' to się dowiemy dopiero za parę lat, jeśli w ogóle. Wygląda na to, że ani Contador, ani Schleck nie mają takich dobrych pomocników, jakich kiedys mieliUlrich w T-Mobile i Armstrong w US Postal. Przecież oni ich w górach parktycznie dowozili do mety....
#212
Napisano 20 lipiec 2010 - 01:55
Nie byle jaki to kumpel bo 2 lata temu brał udział (i ukończył w środku stawki) triathlon Iron Man na Hawajach. Rok temu brakło mu 5 minut by się nań zakwalifikować...
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#213
Napisano 20 lipiec 2010 - 07:19
Poza tym - jak to ktoś napisał wcześniej - to jest wyścig, a nie wycieczka turystyczno-krajoznawcza. Łańcuch spadł? Trudno. W tej samej grupie jechali Mienczow i Sanchez, którzy w tamtej sytuacji mogli zagrozić pozycji Contadora. Zwłaszcza Sanchez, który na zjazdach pędzi jak Pershing na wysokości lamperii.
Dobra robota, Albercik.
#214
Napisano 20 lipiec 2010 - 07:57
Zależy mu na relacjach ze Schleckiem, jednocześnie wspominał w jaki sposób Andy zdobył przewagę na brukach.
#215
Napisano 20 lipiec 2010 - 08:05
Wszyscy jedziecie po Contadorze, a zapominacie, że Andy ma 8 sekund straty w generalce, co moim zdaniem jest do odrobienia.
przypominając ,że będzie jeszcze czasówka ,w której Andy raczej nie ma szans..a to jest bagatela 50km ... więc idzie dużo stracić..
#216
Napisano 20 lipiec 2010 - 08:15
Za dużo ostatnimi czasy kolarstwa na dopingu się naoglądaliście i teraz wam nudno :-P
to jakie TY kolarstwo oglądasz??
Przecierz to jest sport i tu wszystko może się jeszcze zdarzyć ktoś może leżeć, złapać kapcia czy wspiąć się na wyżyny swojej wydolności i pobić swój kolejny życiowy rekord
#217
Napisano 20 lipiec 2010 - 08:24
Red. Jaroński stwierdził, że gdy w piłce nożnej bramkarz się potknie, to napastnik nie będzie czekał aż się podniesie, tylko skorzysta z okazji i huknie bramkę.
Red. Wyrzykowski stwierdził, że Tierry Hendry strzelił bramkę ręką i gdyby się przyznał, dziś byłby bohaterem.
Hm... Contador nie zepsuł roweru Andy'iego, więc drugie porównanie nietrafione. Nie zrobił nic nieuczciwego. Andy miał pecha, Contador skorzystał. Poza tym Alberto miał pozwolić odjechać Mienchovowi i Sanchzowi? Do nich nikt pretensji nie ma, że kręcili swoje. Gdyby poczekał, dziś by go chwalili i poklepywali. Zawalczył o swoje...
Cóż, tak jak Jaroński i Wyrzykowski pozostaniemy podzieleni w swoich opiniach. Ja uważam, że nie naruszył fair play, skorzystał, bo walczy.
Ale żeby dolać oliwy do ognia... Czy te sekundy były Contadorowi konieczne wczoraj? W perspektywie Col du Tourmalet, czasówka...
#218
Napisano 20 lipiec 2010 - 09:04
Moze w koncu zamiast tego ciągłego ustalania niepisanych zasad oni w końcu zaczną się ścigać bo ostatnimi czasy coś kiepsko pod tym względem
Jak w F1 ktoś złapie gumę to rywal wspaniałomyślnie da sie takiemu zdublować ? No nie badźmy naiwni. pech i szczęście tak samo jak umiejętnosci są częścią sportu
#219 Gosc_MusicMan_*
Napisano 20 lipiec 2010 - 09:23
To jest wyścig a nie trenig/wycieczka. Spadł mu łańcuch to trudno. Rower to składowa tak samo ważna jak cała reszta - raz nawala kolarz, raz rower, jeden bez drugiego nie istnieje.
Contador dobrze powiedział - dizsiaj miał pecha S. jutro moge to być ja.
#220
Napisano 20 lipiec 2010 - 09:26