Lance Armstrong - historia subiektywna
#161
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:00
czy bral ten czy tamten....bez nich nie ziteresowalibyście sie kolarstwem i nie byłoby "rozrywki" - wszystko dla mas, i tak sie kreci cały świat wkółko .
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#162
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:03
Nawet jeżeli wszyscy biorą (a przynajmniej każdy orze tak jak może, żeby nagiąć zasady, ale ich nie złamać), to dziś nie są możliwe sytuacje tak ekstremalne jak w przypadku choćby Pantaniego, który miewał na wyścigach hematokryt powyżej 60% i uchodziło mu to na sucho.
Dziś mamy paszport biologiczny, który - na całe szczęście - wykrywa nie doping jako taki, ale biologiczny efekt jego stosowania. Różnica jest więc ogromna - nawet jeżeli większość bierze, to efekt dopingu na rzeczywiste osiągi jest bez porównania mniejszy. Dla przykładu: czas najszybszego podjazdu pod Alpe d'Huez w 2011 r. dałby ok. czterdzieste(!) miejsce dziesięć lat wcześniej.
Czego by nie mówić, atmosfera bardzo mocno się oczyściła. Zobaczymy, co dalej.
@maccacus
To wszystko prawda. Ale jeszcze raz powtarzam: nigdy nie dzialo sie to na taką skalę i prawdopodobnie nigdy jeden człowiek nie zmusił tylu innych ludzi do dopingu. Branie samemu to co innego niż zmuszanie kogoś do tego.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#163
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:28
krzy1976,
Przykro tylko, że pośród dziesiątek kolarzy i setek innych sportowców jakich złapano na dopingu za kozła ofiarnego robi jeden jedyny Armstrong.
Nie brońcie człowieka, który swoją masażystkę za powiedzenie prawdy nazwał dziwką i alkoholiczką.
może go zdradzała z Landisem albo Hamiltonem ? :-P
#164
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:30
Ja zadam proste pytanie: Czy LA wygrałby 7x TdF gdyby nie koks?
Od razu odpowiem: raczej nie, bo podium i kilka-kilkanaście miejsc za jechalo na koksie, więc ciężko byłoby z nimi wygrać.
Zatem, po kiego rozdmuchuje się to wszystko, robi się z niego oszusta, który miałby na celu oszukanie pozostałych 200 uczuciwych kolarzy? To była pewnego rodzaju wolna amerykanka, wszystkie chwyty dozwolone, to że inni kopali po głowie, to nie znaczy, że LA nie mógł kopać po jajach. A, że jaja są miękkie i bardziej bolą to dlatego LA był lepszy od innych koksiarzy. Takie wtedy były czasy i nie ma co robić z igieł wideł, bo mam wrażenie, e zapominacie o Urlichu, Zabelu, i innych "bohaterach", którzy byli takimi samymi cwaniakami jak LA, a to, że LA był lepszy (bo nie wpadł) to świadczy tylko o jego sprycie, a to, że wygrywał świadczyło albo o tym, że miał lepszy towar, albo potrafił lepiej go wykorzystać.
#165
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:32
#168
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:52
A Wy nie bierzecie ?? w jedzeniu to same sterydy są ......może lepiej nie zaczynać tematu bo sie Marco obudzi .... :-)
czy bral ten czy tamten....bez nich nie ziteresowalibyście sie kolarstwem i nie byłoby "rozrywki" - wszystko dla mas, i tak sie kreci cały świat wkółko .
Chyba żartujesz. Ja najpierw zacząłem sam jeździć na szosówce, a dopiero potem trochę zainteresowałem się tym co robią zawodowcy. Poza tym nie wiem co kolarstwo miałoby stracić na widowiskowości, gdyby się nie dopingowali. Jak pojadą o 0,5 km/h wolniej, to ja jako widz tego na pewno nie zauważę.
#169
Napisano 18 styczeń 2013 - 09:56
Zapominasz, że LA oszukiwał nie tylko zawodników. Kolarstwo to nie tylko tych 200 ludzi, którzy w danej chwili jechali po tej samej szosie.To była pewnego rodzaju wolna amerykanka, wszystkie chwyty dozwolone, to że inni kopali po głowie, to nie znaczy, że LA nie mógł kopać po jajach.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#171
Napisano 18 styczeń 2013 - 10:26
dobrze, że nie mam stroju, obciach jeździć
o k*, mam jego 2 książki ... spalić ?!
... kurde, jeszcze ten głupi strój Discovery .. ale jak go kupowałem kilka lat temu (pierwszy strój ! hehe) to nie sugerowałem się Bossem, po prostu był najładniejszy i w miarę tani ..
#172
Napisano 18 styczeń 2013 - 10:39
Dla mnie nie powiedział niczego innego jak się spodziewałem i o czym wszyscy od lat wiedzieli, tzn wszyscy w tym (zawodowym) środowisku i ich bliscy.
Cały wywiad jest czystą, suchą kalkulacja która umożliwiać mu wypłatę odszkodowań. Za sam wywiad woził zapewne spora sumkę z sześcioma zerami, za rok wyda książkę, za dwa na jej podstawie powstanie film. Odda 100 mln dolców, zarobi 200 i tyle.
#173
Napisano 18 styczeń 2013 - 10:40
#174
Napisano 18 styczeń 2013 - 10:43
#175
Napisano 18 styczeń 2013 - 11:19
nigdy się nie dowiemy kim była owa czysta piątka. '
Dla mnie nie powiedział niczego innego jak się spodziewałem i o czym wszyscy od lat wiedzieli, tzn wszyscy w tym (zawodowym) środowisku i ich bliscy.
Cały wywiad jest czystą, suchą kalkulacja która umożliwiać mu wypłatę odszkodowań. Za sam wywiad woził zapewne spora sumkę z sześcioma zerami, za rok wyda książkę, za dwa na jej podstawie powstanie film. Odda 100 mln dolców, zarobi 200 i tyle.
No właśnie.
Jakby miał honor, to by najpierw wysłał pismo z przyznaniem się do winy do USADA, do UCI, do komitetu olimpijskiego i innych organizacji, do współpracowników, do znajomych (których oczerniał, wyzywał i oskarżał o kłamstwa); a nie robił show za miliony dolców. Potem powinien przywdziać wór pokutny, schować się do głębokiej dziury i z niej długo nie wychodzić.
Ten chytrus próbuje z każdej sytuacji wyciągnąć profity.
#176
Gosc_Castor Troy_*
Napisano 18 styczeń 2013 - 11:34
Brała większość. To fakt.
Ale najgorsze jest to, że zamiast zamknąć ten swój koksiarski ryj, schować dupę w domu i się nie pokazywać, to ta cwana suka jeszcze próbuje robić z siebie wielce poszkodowanego, skruszonego bohatera, licząc na "ułaskawienie" w oczach decydentów aby dopuścili go do startów w zawodach.
Sprawa jest ewidentna. Próba wylizania dupy aby złagodzili karę, bo zachciało się "bohaterowi" pościgać... Śmiech i żenada.
#177
Napisano 18 styczeń 2013 - 11:35
A w zeszłym roku po wielkich turach było narzekanie że nudne, nic się nie dzieje, że jadą asekurancko, bo gdzie jest ten Lance który kiedyś potrafił wyrwać do przodu jak inni umierali na podjeździe. Generalnie kult zwyciezcy a przegrany to zwykłe zero którego nie szanują nawet rodacy...
Za doping częściowo odpowiedzialni są więc kibice, że mają takie nastawienie i nie zauważają w sportowcach człowieka tylko maszyny do wygrywania...
#178
Gosc_Strider_*
Napisano 18 styczeń 2013 - 11:43
Wykluczmy teraz z peletonu wszystkich, którzy stosowali i stosują doping. Co dostaniemy? 200 facetów jadących po ulicy, nudniejsze niż golf
#179
Napisano 18 styczeń 2013 - 11:45
#180
Napisano 18 styczeń 2013 - 12:00
Zdaniem Faheya Armstrong dawał podczas wywiadu "pokrętne odpowiedzi", a całość była "kontrolowaną sztuczką PR-ową", a USADA wiedziała o wszystkim, co mówił Armstrong, dawno temu.
Treść wywiadu telewizyjnego Armstronga z Oprah Winfrey rozczarowała Faheya, bowiem kolarz nie ujawnił nazwisk osób, które zaopatrywały go w niedozwolone substancje.
- Jeśli Armstrongowi w rozmowie zależało na oczyszczeniu, to nie osiągnął tego celu - dodał Fahey.
http://www.sport.pl/...l#BoxSlotII3img
Rękami i nogami podpisuję się pod komentarzem p. Fahey. Zagrywka pod publiczkę - "patrzcie na mnie, jaki teraz jestem biedny i nieszczęśliwy"...
Żałosne.


