Sądów nie trudno sprywatyzować tylko broń Boże nie wolno tego robić Natomiast publiczny sąd też nie jest gwarancją sprawiedliwości.
A jeśli chodzi o opiekuńczość to Państwo powinno tak stanowić prawo, żeby obywatel mógł sobie sam zrobić krzywdę, ale komuś innemu już nie. Jasnym jest, że jadąc w słuchawkach nie zabije się kierowcy samochodu (choć innego rowerzystę już czemu nie, niemniej nie zagłębiajmy się tak daleko), ale można mu napytać masę kłopotów nie z jego winy, a to już jest rodzaj krzywdy względem niego.
To dokładnie to samo co w przypadku zapinania pasów - niedorzeczne są stwierdzenia, że nie wolno tego nakazać, bo pasażer z tyłu bez zapiętych pasów w razie wypadku może zabić osobę z przodu.