Raz już tak jechałem... Dostałem nową szosę (składak na ramie meridy) z karbonowym widelcem. Wypróbowałem ją na Żarze... Na górę wjechałem, ale głupi od razu wrzuciłem na blat chcąc sprawdzić jak tym rowerem się zjeżdża. Niestety wyleciałem na pierwszym winklu (ten przed parkingiem) wpadłem w rów, a widelec karbonowy poszedł wraz z kaskiem w drzazgi. :-( Miałem tam niecałe 70km/h.74km/h z górki zwanej Żar`em
V max
Started By
Gosc_felipe_*
, 10 Mar 2007 22:08
434 replies to this topic
#241
Posted 05 March 2009 - 20:30
#242
Posted 05 March 2009 - 20:50
E myślałem że najgorszy jestem, ale 72.5 miałem na zjeździe albo z Kasiny Górnej w strone Wiśniowej, początek zjazdu od tartaku na zakręcie, albo za Wieliczka w stronę Myślenic jest piękny zjazd gładki z jednym zakrętem.
Nie pamiętam na którym bo jakoś to było z rok temu, pamiętam tylko prędkość, a na tych dwóch zjazdach można było wyciagnać sporo.
Na tym drugim to nawet i więcej , jakby się nie hamowało przed zakrętem lekko.
W sumie strach , aby tylko coś nie wyleciało z lasu na droge , no i było bezwietrznie. :->
Nie pamiętam na którym bo jakoś to było z rok temu, pamiętam tylko prędkość, a na tych dwóch zjazdach można było wyciagnać sporo.
Na tym drugim to nawet i więcej , jakby się nie hamowało przed zakrętem lekko.
W sumie strach , aby tylko coś nie wyleciało z lasu na droge , no i było bezwietrznie. :->
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#260
Posted 05 May 2009 - 20:36
Obrażać nikogo nie chcę ,ale kiedyś Tadziu Mytnik powiedział ,że "z góry i z wiatrem to nawet śmieć poleci'. Każdemu z nas trochę odbija palma .Jak byłem młodszy , głupszy i silniejszy często ganiałem za tirami .Parę razy było na granicy , ale się udawało . Raz nie, wprawdzie się nie połamałem , ale zeszlifowany byłem pięknie ,a z ciuchów zostały strzępy i dwa tygodnie bez roweru.
Zjazdy z góry . W Istebnej gdzie dwa lata temu była meta na podjeżdzie ,to jak zjeżdżałem ,bez pedałowania ,tylko przyjmując pozycję miałem 72km./h . Tylko to o niczym nie świadczy.
Stówkę na rowerze osiągnął gość bodajże w 1903r. jadąc po specjalnej rampie za lokomotywą . Wszystkie samochody były wtedy wolniejsze.
Zjazdy z góry . W Istebnej gdzie dwa lata temu była meta na podjeżdzie ,to jak zjeżdżałem ,bez pedałowania ,tylko przyjmując pozycję miałem 72km./h . Tylko to o niczym nie świadczy.
Stówkę na rowerze osiągnął gość bodajże w 1903r. jadąc po specjalnej rampie za lokomotywą . Wszystkie samochody były wtedy wolniejsze.



