Skocz do zawartości


Trening Kolarski


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
254 odpowiedzi w tym temacie

#81 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 29 kwiecień 2009 - 06:44

Oprócz bywania na ustawkach szosowych bywam zimą glównie na ustawkach biegowych. Na spokojnie obserwuje ludzi ich budowy morfologiczne oraz wynikającą z tej budowy m,\.in. technike biegową. Ludzie biegają bardzo róznie na wszekie sposoby co człowiek to rózna technika. Podobnie jest w rowerze na ktorym moze trudniej zauwaząc róznice. W zwiazku zpowyższym prócz tego czy dany zawodnik generuje więcej mocy w chwycie dolnym czy górnym isttony jest konfort pedałowania wynikajacy zbudowy przebytych kontuzji bólów pleców itd. itd.

Prawda jest z pomiarem mocy też taka że bez badań wydolnościowych i pulsometru to pomiar mocy robi za zwykły licznik rowerowy. Gdyż np. jednego dnia generując 150 wattów dany zawodnik zakwasi się na 2 mmole i będzie miał tętno 140 a innego dnia generująć 150 watów zakwasi się na 2,5 mmola i będzie maił tętno 147.

Czyli rozpisanie mu treningu jedż 60 minut na 150 watach będzie nie do końca dokładne.
Oczywiscie rola pomiaru mocy robi się bardziej istotna w tych ćwiczeniach bezltenowych gdzie pomiar tętna jest mniej istotny gdzie czas interwału jest krótki a jak wiadomo organizm wzrostem tętna reaguje z pewnym pozużnieniem.

Tompoz

[ Dodano: 2009-04-29, 07:58 ]
Jeszcze na jedną rzecz chciałbym wzrócić uwagę też nie można na sucho porównywać stosunku mocy generowanej przez danego kolarza do wagi jego ciała na danym progu i teraz dlaczego - bo jeszcze wchodzi w to na ile się zakwasza. Jest to istotne szczególnie w temacie progu tlenowego.

Przykład zawodowy kolarza na początku przygotowań będzie miał p[róg tlenowy na 140 i moc generowaną 200 watt i zakwaszał się na 2,1 mmola. Ale po miesciacu przygotowań będzie miał tętno na progu np. 142 i generował 22o watt ale zakwaszał się i maił próg tlenowy i maił 1,8 mmola. I w tym przypadku optymistyczny jest nie tylko że generuje większa moc na tym progu ale tez że ten próg ma na mniejszym zakwaszeniu.

Tompoz

#82 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 29 kwiecień 2009 - 07:22

Chopaki nie chce się kłócić, bo jak pisałem to tylko takie moje przemyślenie ;)
I z uchylonym czołem zamilcze, gdyż moc popieprzyłem z osiągami pojazdu :lol:

Ale idąc tym tokiem, można ocenić wykorzystanie mocy kolarza przy różnych chwytach, tylko to już chyba nie ta kwestia, wiec nie ma sensu się męczyć ;>

A co do tematu, to mam pytanko: da się jeździć ze średnią około 30 km/h na dystansie 50 km i nie mieć po treningu uczucia zakwaszonych mięsni?

#83 Grzek

Grzek
  • Użytkownik
  • 52 postów
  • SkądLublin

Napisano 29 kwiecień 2009 - 07:26

Cytat

Grzek, ja się z Tobą zgodzę połowicznie, górny czy dolny chwyt, na stojąco i tak nabardziej liczy się balans ciała.


Ale najbardziej będzie optymalnie jeżeli będziemy balansować tak, żeby stawać na pedały możliwie całym swoim ciężarem, co nie w każdej pozycji jest możliwe. Inną kwestią pozostaje praktyczne realizacja tego zwłaszcza np: gdy dochodzi zmęczenie.

#84 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 29 kwiecień 2009 - 08:07

DAEDHORSE ; da sie jezdzic ze srednia 35km/h i po 100km ( co czesto na treningach robimy ) . Miesni na 100% nie mam zakwaszonych , ale przyznaje , ze taki trening nie jest "organizmowi"obojetny :-D choc KLASYCZNE uczucie zmeczenia mija po 2-3 godzinach...

#85 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 29 kwiecień 2009 - 08:18

ja juz od jakiegoś czasu czuje zmęczenie, nawet na drugi dzień - mozliwe, ze z braku odpoczynku, a możliwe, że z innej przyczyny której nie znam, ale wiem jedno nie potrafie sobie odmówic pojscia na rower, nawet gdy jestem bardzo zmęczony :mrgreen:

Poza tym zauwazyułem, że gdy jak sobie jade spokojnie i po 5 km spokojnej jazdy daje w palnik to czuje po chwili jak moje uda otacza taki przyjemny ból, który przypomina ten z zakwasami i momentalnie brakuje pary w nogach. Szczególnie to uczicie wzmaga sie na niskiej kadencji.

#86 Grzek

Grzek
  • Użytkownik
  • 52 postów
  • SkądLublin

Napisano 29 kwiecień 2009 - 08:34

Deadhorse
Proponuję ćwiczenia rozciągające po każdej jeździe. Minimum 15 minut "aerobiku" pozwala wyluzować się mięśniom. A jak jeszcze zorganizujesz sobie jakąś masażystkę.....

#87 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 29 kwiecień 2009 - 10:59

TOMPOZ --następna twoja BZDURA..........
jeżeli zawodnik generuje 600w mocy ..........to czy to dolny chwyt czy górny to on zawsze wytworzy 600w......bez względu na CHWYT...!!!!!!!!!!!!!!!!
CHWYT ma znaczenie w jakiej jesteśmy SYTUACJI i CO CHCEMY OSIĄGNĄĆ......
wtedy jest przewidzianych kilka chwytów które pomagają w założonej akcji-sytuacji.
Chwyt dolny pomaga lepiej przy wytworzonej mocy- przyspieszać i utrzymywać większą prędkości a chwyt górny np. pokonywać dłuższe wzniesienia bez większej utraty zasobów akumulatora.......
ALE jeśli jest to wyścig i po 10kilometrach podjazdu zaatakuje ostatni kilometr to na pewno będzie to CHWYT DOLNY......
JAREK,

#88 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 29 kwiecień 2009 - 11:50

chcialem zwrocic uwage ze jazda rowerem zazwyczaj nie ogranicza sie wylacznie to chwilowego wytworzenia mocy maksymalnej tylko uzyskania mozliwie najwyzszej PREDKOSCI sredniej na danej trasie liczonej wzgledem ziemi. wygrywa przeciez nie ten ktory najwiecej zuzyje energii tylko ten ktory przejedzie najszybciej.
czasem (jazda czasowa lub wycieczka, kiedy tempo jest w miare stale) sprowadza sie to do wytworzenia maksymalnej MOCY sredniej na danej trasie. czasem istnieje koniecznosc analizy optymalnego toru i sposobu jazdy tylko w wybranym fragmencie trasy, np. podczas dlugiego podjazdu. mowiac dlugi mam na mysli podjazd ktorego nie wezmie sie z marszu, trzeba sie wspinac, zreszta chyba tego dotyczylo pytanie. nie bedzie nas wtedy interesowala moc chwilowa, czy 30 sekundowa, bo wspinaczka moze sie ciagnac czasem i ponad pol godziny. w takich warunkach SREDNIA moc generowana przez kolarza w mniejszym stopniu zalezy od jego mocy MAKSYMALNEJ, natomiast silnie zalezy od jego wytrenowania tlenowego, jak rowniez od ilosci tlenu ktory kolarz jest w stanie przyjac.
niska pochylona pozycja pozwala na zmniejszenie oporow aerodynamicznych, niemniej przy przedkosci oscylujacej w okolicach kilkunastu km/h zysk jest praktycznie niemierzalny. natomiast dodaktowy ucisk na przepone, albo zuzywanie cennych zapasow tlenu na jakies gibanie sie jak kresus na stojaco z pedala na pedala, jest w grunicie rzeczy rzecza nieporzadana. ponadto przy wiekszym zmeczeniu dobre opanowanie techniki pedalowania (na okraglo) przynosi wiecej korzysci niz gibanie sie.
dlatego podczas wspinaczki standardowo zaleca sie siedzenie na siodelku nieco bardziej do tylu zeby rece mogly luzno "wisiec" na kierownicy w gornym chwycie. wazne jest odpowiednie zsynchronizowanie i uspokojenie oddechu. nie poleca sie rozstawiac zbyt szeroko rak (chwyt za klamki) ze wzgledu na dodatkowe obnizenie tulowia i ucisk na przepone. nie poleca sie kiwac na stojaco ze wzgledu na oszczedzanie utleniacza i .... paliwa (glikogenu) rowniez. oczywiscie kazdy jest inny i kazdemu inaczej bedzie lepiej. ale im wyzszy poziom wytrenowania, te roznice sie zmniejszaja. dlatego caly peleton podjezdza w zasadzie tak samo a w grupie amatorow juz na pierwszy rzut oka widac ze kazdy jedzie swoje, stosujac swoja najlepsza technike jakotakiego wykaraskania sie na gore.
im sylwetka jest wyzej tym lepiej pracuje uklad oddechowy i tym wiecej tlenu jestesmy w stanie dostarczyc. tym wieksza moc srednia jestesmy w stanie wygenerowac. pochylajac sylwetke lub uzywajac roweru poziomego generujemy mniejsza moc srednia, ale znacznie spada opor, przez co mozemy uzyskac wieksza predkosc srednia wzgledem powietrza na danej trasie. Najczesciej bywa tez odpowiednikiem wiekszej predkosci sredniej wzgledem ziemi. czyli spelnia nasze podstawowe oczekiwania.
dla amatorow/turystow ktorzy ze wzgledu na swoj poziom kondycji nie potrafia uzyskac odpowiednio wysokiej predkosci zeby oplacalo sie stosowac niska pozycje, zaleca sie rowery trekingowe, ktore nie maja baranka. tak samo zaden z kolarzy zawodowych nie bedzie wisial w dolnym chwycie czy lezal na lemonce przy niskiej predkosci, chyba ze sie lansuje to moze...

#89 Grzek

Grzek
  • Użytkownik
  • 52 postów
  • SkądLublin

Napisano 29 kwiecień 2009 - 12:26

spros dobrze pisze.

#90 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 29 kwiecień 2009 - 12:46

Cytat

TOMPOZ --następna twoja BZDURA..........
jeżeli zawodnik generuje 600w mocy ..........to czy to dolny chwyt czy górny to on zawsze wytworzy 600w......bez względu na CHWYT...!!!!!!!!!!!!!!!!
CHWYT ma znaczenie w jakiej jesteśmy SYTUACJI i CO CHCEMY OSIĄGNĄĆ......
wtedy jest przewidzianych kilka chwytów które pomagają w założonej akcji-sytuacji.
Chwyt dolny pomaga lepiej przy wytworzonej mocy- przyspieszać i utrzymywać większą prędkości a chwyt górny np. pokonywać dłuższe wzniesienia bez większej utraty zasobów akumulatora.......
ALE jeśli jest to wyścig i po 10kilometrach podjazdu zaatakuje ostatni kilometr to na pewno będzie to CHWYT DOLNY......
JAREK,

kolego Jarek po pierwsze jesli twierdzisz że coś jest w mojej wypowiedzi bzdura to tą cześc wypowiedzi zacutuj wtedy bede mógł sie merytorycznie ustosunkować.

po drugie wymień mi zawodników z aktulanej czołówni peletonu zawodowego badz starczysz ktorzy sotuja dolny chwyt podczas przyspieszenia na ostatnim kilometrze 10 km podjzadu. Z tego co widze na ekranie więksozsc zawodników wchodzi na pedały stosująć górmy chwyt ja jedynie Pantaniego kojarze że stosował dolny chwyt podczas ataku pod górę.
Znjadz na youtube jaki kiolwiek film pokazyjącu ataki na sotatnich kilometrach podzjady w dolnym chwycie.

Czekam

Tompoz

#91 jarek

jarek
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądKOLBERG

Napisano 29 kwiecień 2009 - 14:46

A oto fwój cytat.....TOMPOZ

W zwiazku zpowyższym prócz tego czy dany zawodnik generuje więcej mocy w chwycie
dolnym czy górnym
:mrgreen: :-P :mrgreen:
Jarek

#92 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 29 kwiecień 2009 - 15:43

Tompoz przestań w końcu nadużywać słowo ustawki no chyba, że oprócz innych zainteresowań masz również kibolowanie :lol: Ja właśnie wróciłem z ustawki tfuuu... wystawki sklepowej :lol:

Skoro już wszystkie dzieci potrafią podjeżdżać to i trzeba zjechać z tej góry co się tak wdrapało generując moc.
To jak zjeżdżam to jak lepiej wygenerować moc w dolnym czy górnym chwycie o ile w ogóle coś się generuje.

#93 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 29 kwiecień 2009 - 20:29

Cytat

A oto fwój cytat.....TOMPOZ

W zwiazku zpowyższym prócz tego czy dany zawodnik generuje więcej mocy w chwycie
dolnym czy górnym
:mrgreen: :-P :mrgreen:
Jarek

proste jka drut jeden zawodnik generuje większą moc w dolnym chwycie inny w górnym ................................
a tak wogle może pogadamy o czymś bardziej konkretnym bo kolego Jarku zaczyn amnie próba udowodnienia mi nieudowodnionego nudzić i to bardzo .

Reasumują a trzymaj se chłopie ręce swe gdzie ci się żyw nie podoba

Tompoz

[ Dodano: 2009-04-29, 21:32 ]

Cytat

Tompoz przestań w końcu nadużywać słowo ustawki no chyba, że oprócz innych zainteresowań masz również kibolowanie :lol: Ja właśnie wróciłem z ustawki tfuuu... wystawki sklepowej :lol:

Skoro już wszystkie dzieci potrafią podjeżdżać to i trzeba zjechać z tej góry co się tak wdrapało generując moc.
To jak zjeżdżam to jak lepiej wygenerować moc w dolnym czy górnym chwycie o ile w ogóle coś się generuje.


sformułowanie ustawki kolarskie jest rozumiane jednoznacznie jeżeli w twojej Bygdoszczy kojarzy się jedynie z kibolami to mi bardzo przykro z tego powodu. A więc będę uzywał słowa ustawka i już.

Tompoz

P.S. przeczytaj podpis pod tematem....................... nie filologia polska czylko fizjologia tam piszę

może cos powiesz ciekawego o MLSS ?

#94 szuwar

szuwar
  • Użytkownik
  • 36 postów
  • SkądPoznań

Napisano 30 kwiecień 2009 - 09:53

Tompoz napisał

Cytat

Oprócz bywania na ustawkach szosowych bywam zimą glównie na ustawkach biegowych. Na spokojnie obserwuje ludzi ich budowy morfologiczne oraz wynikającą z tej budowy m,\.in. technike biegową.


Ja biegam przez cały rok - przeplatam treningi biegowe z rowerowymi.
Już się naczytałem, że rower jest dobrym uzupełnieniem treningu biegowego

Natomiast zastanawiam się czy długie wybiegania np 15-20km jakoś przekładają
się na moc w kolarstwie ?
Czy ktoś z Was w treningu kolarskim uwzględnia bieganie, a jeżeli tak
to jakie objętości kilometrowe w ciągu tygodnia ?

#95 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 30 kwiecień 2009 - 15:50

Tompoz dyskusje na temat MLSS miałyby większy sens gdybyśmy mogli w trakcie treningu badać poziom kwasu mlekowego i mocy generowanej... Możesz mniej oczytanym kolegom wyjaśnić co to jest na czym polega, podać linki do ciekawych lektur.

Pozdrawiam!!!


#96 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 30 kwiecień 2009 - 21:17

Cytat

Tompoz dyskusje na temat MLSS miałyby większy sens gdybyśmy mogli w trakcie treningu badać poziom kwasu mlekowego i mocy generowanej... Możesz mniej oczytanym kolegom wyjaśnić co to jest na czym polega, podać linki do ciekawych lektur.

Pozdrawiam!!!


oczywiście Macieju oto link do artukułu po Polsku

http://www.cos.pl/sw/12_02/58.pdf

Tompoz

P.S. przeczytaj prosze to pużniej pogadamy

[ Dodano: 2009-04-30, 22:24 ]

Cytat

Tompoz napisał

Cytat

Oprócz bywania na ustawkach szosowych bywam zimą glównie na ustawkach biegowych. Na spokojnie obserwuje ludzi ich budowy morfologiczne oraz wynikającą z tej budowy m,\.in. technike biegową.


Ja biegam przez cały rok - przeplatam treningi biegowe z rowerowymi.
Już się naczytałem, że rower jest dobrym uzupełnieniem treningu biegowego

Natomiast zastanawiam się czy długie wybiegania np 15-20km jakoś przekładają
się na moc w kolarstwie ?
Czy ktoś z Was w treningu kolarskim uwzględnia bieganie, a jeżeli tak
to jakie objętości kilometrowe w ciągu tygodnia ?

w takim profesionalnym trenowaniu kolarstwa szosowego jesli już wystęopujecie bieganie to zimą częstow formie marsozbiegów. Chodz ostatnio jest wybierane przez bieganie na nartach stylem klasycnzym. Chod zPolska kadra szosowa pod koniec lat 70 regularnie na trenerów Madeja i pózniejszych biegała na nartach.
Na poziomie amatrorskim lepije biega cpod kolarstwo niż nic nie robić. Ja biegam zimą i często zima startuje wbiegach na 10 km.
Biegowe wybieganie 15-20 km czyli jak by powiedzieli biegacze WB 1 czyli trening do 75 % hr max. jest bardzo mądrym treningiem zdolności tlenowych i w ramach przygotowań zimowych jest bardzo okej. Oczywiscie podstawa bardzo dobre buty by se kolan nie zajechadz. Jesli biegania sprawia ci przyje,mnosc to biegaj w sezonie i łąc zbieganie z kolarstwem. Przy wyższym poziomie trenowania bieganie w sezonie traci sens. dla mnie bardoz fajna forma treningu zimowego jest marszobieg gdyż nawet przy gorszym wytrenowaniu wformie marszobiegu można robić długi nawet kilkugodizny trenin gtlenowy bazowy.

Tompoz

#97 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 30 kwiecień 2009 - 22:02

A siłownia coś daje?

#98 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 30 kwiecień 2009 - 22:21

Deadhorse, tak, ale chyba najlepiej zimą

#99 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 30 kwiecień 2009 - 22:29

a można sie bez niej obejsc i mieć takie "buły" jak zawodowcy? ;-) ;-) ;-)

#100 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 30 kwiecień 2009 - 22:48

Mozolne wykonywanie ćwiczeń. :mrgreen: Myślę, że inni ci powiedzą więcej na ten temat, bo ja nie mam dużego doświadczenia. Ja np. przez zimę (3,5 miesiąca dokładnie) ćwiczyłem na hantli i robiłem brzuszki. Efekty były widoczne dość szybko.